Prof. Wiktoria Śliwowska - historyk XIX wieku, badaczka relacji polsko-rosyjskich odebrała w poniedziałek w Warszawie Nagrodę PEN Clubu im. Ksawerego i Mieczysława Pruszyńskich, przyznawaną za szeroko rozumianą twórczość eseistyczną - reportaż literacki, opowiadania i literacką eseistykę.
Prezes polskiego PEN Clubu, Adam Pomorski, powiedział podczas poniedziałkowej uroczystości, że nagrodę przyznano prof. Śliwowskiej za badanie dziejów polskiej i rosyjskiej inteligencji w czasach jej konfrontacji z historią XIX i XX wieku. Prof. Śliwowskiej udało się "ocalić wielonarodową perspektywę historii", pokazać, że "pojęcie inteligencji jako grupy społecznej jest ponadnarodowościowe", a Polaków i Rosjan łączy wspólny los - mówił Pomorski.
"Umiejętność empatycznego spojrzenia na historię polskich zesłańców na Syberię, więźniów caratu, nie przeszkodziło prof. Śliwowskiej zachować sympatii dla Rosjan jako ludzi" - dodał Pomorski, przypominając, że jedno z dzieł laureatki, napisanej wspólnie z mężem prof. Rene Śliwowskim, nosi tytuł "Rosja moja miłość".
"Umiejętność empatycznego spojrzenia na historię polskich zesłańców na Syberię, więźniów caratu, nie przeszkodziło prof. Śliwowskiej zachować sympatii dla Rosjan jako ludzi" - powiedział Adam Pomorski, przypominając, że jedno z dzieł laureatki, napisanej wspólnie z mężem prof. Rene Śliwowskim, nosi tytuł "Rosja moja miłość".
Pomorski przypominał też, że prof. Śliwowska jest autorką najobszerniejszej w Polsce monografii życia i twórczości Aleksandra Hercena - rosyjskiego myśliciela, który, rzucając na szalę cały swój autorytet w swojej ojczyźnie, opowiedział się po stronie powstania styczniowego. Po latach Hercen napisał, że ocalił w ten sposób honor Rosjan.
W tym roku mija 150 rocznica wybuchu powstania styczniowego. "Wątpię, czy organizatorzy tych obchodów będą pamiętali o postaci Aleksandra Hercena, jednym z najwspanialszych myślicieli w historii, choć tak bardzo zasługuje on na pomnik w Warszawie. Może jednak jest tak jak napisał Stanisław Brzozowski, że Hercen jest tak wielkim pisarzem, że nie potrzebuje innego pomnika, niż prawda" - powiedziała prof. Śliwowska.
Tegoroczna laureatka nagrody im. Ksawerego i Mieczysława Pruszyńskich urodziła się w 1931 r. w Warszawie, a studiowała w Leningradzie. Tam też poznała Rene Śliwowskiego - wybitnego rusycystę, wykładowcę Uniwersytetu Warszawskiego, swojego przyszłego męża. Po powrocie do Polski w 1953 roku rozpoczęła pracę w Instytucie Historii PAN, z którym związana jest do dziś. W 1994 r. otrzymała tytuł profesora zwyczajnego nauk humanistycznych.
Jej mistrzem, promotorem pracy doktorskiej, był prof. Stefan Kieniewicz. Razem z nim i gronem innych badaczy pracowała przy wydaniu monumentalnej 25-tomowej edycji źródeł pt. „Powstanie Styczniowe. Materiały i dokumenty”.
Poza tym Śliwowska zajmuje się przede wszystkim historią Rosji, dziejami relacji polsko-rosyjskich, problematyką zesłańców polskich na Syberię, a także emigrantów rosyjskich.
W 2003 roku została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski
Nagroda Polskiego PEN Clubu im. Ksawerego i Mieczysława Pruszyńskich przyznawana jest za reportaż literacki, opowiadania i literacką eseistykę. W minionych latach przyznano ją m.in. Ryszardowi Kapuścińskiemu, Jackowi Żakowskiemu, Hannie Krall, Teresie Torańskiej. Nagroda fundowana jest przez Fundację Kulturalną Rodziny Pruszyńskich. (PAP)
aszw/ ls/