Dokument "Żołnierz na dachu”, poświęcony sytuacji w palestyńskim mieście Hebron, zdobył Grand Prix - Złotego Warszawskiego Feniksa – na zakończonym w niedzielę w stolicy 10. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym "Żydowskie Motywy".
"Za uważne filmowe spojrzenie na polityczny konflikt, rozgrywający się w mikrosytuacjach międzyludzkich” – napisało jury w uzasadnieniu głównej nagrody.
Autorką "Żołnierza na dachu” jest młoda holenderska reżyserka Esther Hertog, od lat związana z izraelską społecznością. Dokument został ukończony w roku 2012, reżyserka pracowała nad nim przez trzy lata. "Filmowała życie osadników, uwieczniając unikalne, czasami wręcz surrealistyczne sceny z ich życia”, pokazując m.in. osadników, których "strzeże cały batalion żołnierzy, rozmieszczonych na dachach miasta” – opisują dokument "Żołnierz na dachu” organizatorzy festiwalu "Żydowskie Motywy".
Film Hertog, oprócz Złotego Warszawskiego Feniksa uhonorowano również nagrodą (w wysokości 15 tys. zł) ufundowaną przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz.
Jubileuszowa edycja "Żydowskich Motywów” trwała w stolicy od 22 kwietnia. Seanse, którym towarzyszyły organizowane w Muzeum Historii Żydów Polskich debaty, odbywały się w kinie Muranów. W programie znalazło się 30 produkcji z różnych krajów, m.in. z USA, Niemiec, Izraela i Polski. Poświęcone żydowskiej społeczności filmy opowiadają zarówno o historii, jak i współczesnym życiu mieszkańców Izraela oraz żydowskiej diaspory na świecie. Ich tematami są Holokaust, ale także np. żydowska obyczajowość, kultura, religia.
W jury, które oceniało te filmy, zasiedli m.in. dyrektor izraelskiej filmoteki w Tel Awiwie (Tel Aviv Cinematheque) Alon Garbuz i znana polska dokumentalistka Maria Zmarz-Koczanowicz.
Wśród nagrodzonych produkcji, oprócz "Żołnierza na dachu”, są m.in.: "Młodość” w reżyserii Toma Shovala (Warszawski Feniks za najlepszy film fabularny oraz nagroda w wysokości 5 tys. zł ufundowana przez prezesa TVP) i "Pionierki”, reż. Michal Aviad (Warszawski Feniks za najlepszy film eksperymentalny oraz nagroda w wysokości 5 tys. zł ufundowana przez dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej).
Rozgrywający się współcześnie dramat "Młodość” to fabularny debiut urodzonego w 1981 r. izraelskiego reżysera Toma Shovala. Izraelski dokument "Pionierki”, został doceniony za "oryginalność języka filmowego w odkrywaniu nieznanej historii kibucu z punktu widzenia kobiet”.
"Żydowskie Motywy" to jedna z najważniejszych w Warszawie dorocznych imprez poświęconych filmowi. Dyrektorka artystyczna festiwalu Magdalena Łazarkiewicz powiedziała PAP, że liczba widzów, szczególnie młodych, z roku na rok się zwiększa.
"Obecność tego festiwalu w Warszawie, zwłaszcza w tym miejscu, czyli na Muranowie, ma głębokie uzasadnienie. Przed wojną w Warszawie żyła bardzo liczna żydowska społeczność. Muranów to była w dużej części dzielnica żydowska. Na tym terenie w czasie wojny mieściło się getto. Można powiedzieć, że ten festiwal odbywa się wśród duchów, które krążą na tym terenie. My to bardzo silnie odczuwamy. Chodzi mi o poczucie powinności, które się między nami pojawiło i które motywuje nas do działania" - mówiła.
"To, co jest naszą powinnością, skoro nie możemy wskrzesić tych ludzi, to dbanie, by istniała pamięć o nich" – podkreśliła Łazarkiewicz.
Organizatorem festiwalu jest Stowarzyszenie Żydowskie Motywy, w którego Radzie Programowej zasiada m.in. Andrzej Wajda. "Festiwal poświęcony jest narodowi żydowskiemu, jego tradycji, tożsamości narodowej i kulturowej oraz historii, zarówno współczesnej jak i na przestrzeni dziejów. (...) Polska jest krajem demokratycznym, tolerancyjnym i otwartym, mającym wielki szacunek do własnej historii, w której naród żydowski odegrał ogromną rolę. (...) Od nas samych zależy ile z ich dorobku i kultury zdołamy ocalić, ile przetrwa w pamięci i świadomości nowych pokoleń" - podkreślili organizatorzy, opisując ideę festiwalu.
Patronat medialny nad 10. edycją "Żydowskich Motywów" objęła Polska Agencja Prasowa.(PAP)
jp/ jbr/