Niemiecka Olimpia, ostatnia maszyna do pisania, z której korzystał Zbigniew Herbert to jeden z cennych eksponatów stołecznego Muzeum Historii Polski. Prawdopodobnie poeta przepisywał na niej wiersze ze swoich ostatnich tomów "Rovigo" i "Epilog burzy".
"Kilka lat temu muzea krakowskie organizowały akcję +Dzień darczyńców+. To taki dzień otwarty, kiedy zaprasza się krakowian do muzeów i pokazuje dary, będące cennymi zabytkami kultury, pozyskane w ostatnim czasie od osób, które chcą się nimi podzielić. Muzeum Historii Polski było wówczas na etapie zbierania pamiątek i pisania scenariusza wystawy dotyczącego części historii Polski, która zaczęła się w 1945 a skończyła w 1989 roku. Oprócz scenariusza i opracowywania wystawy temu poświęconej zbieraliśmy oczywiście też pamiątki i eksponaty" - opowiadała PAP Jadwiga Emilewicz z Muzeum Historii Polski.
Jak zaznaczyła, marzeniem muzeum było pozyskać eksponaty szczególnie cenne. "Które może same w sobie jako muzealium nie są istotne, ale ważne są poprzez historię, która się z nimi wiąże. I tak nawiązaliśmy kontakt z panią Katarzyną Herbertową, ponieważ zamarzyło nam się, aby w Muzeum Historii Polski znalazła się maszyna Zbigniewa Herberta. Nie wiedzieliśmy czy taka istnieje, ponieważ wiedzieliśmy z okładek jego tomików poezji, że pisał ręcznie. Ale postanowiliśmy spróbować" - relacjonowała Emilewicz.
Okazało się jednak, że faktycznie taka maszyna była. "Zbigniew Herbert pisał w swoim życiu na wielu z nich, jednak pani Katarzyna Herbertowa zaproponowała, że może nam przekazać ostatnią maszynę, na której jej mąż pisał, a raczej przepisywał swoje wiersze. Byliśmy bardzo wzruszeni, bo pani Katarzyna tylko przez tydzień się zastanawiała, zanim się zdecydowała właśnie nam przekazać ten eksponat" - zaakcentowała muzealniczka.
To maszyna Olimpia produkcji niemieckiej, z lat 70. powstała - jak dodaje Emilewicz - być może w koprodukcji jugosłowiańskiej. "Wygląda zupełnie jak nowa, ale rzeczywiście wykorzystywana była przez Zbigniewa Herberta. Prawdopodobnie powstały na niej nie tylko +Rovigo+ i +Epilog burzy+, czyli ostatnie poezje Herberta, ale być może też jakieś wcześniejsze utwory. Niestety nie wiemy jak długo miał on akurat tę maszynę, pani Katarzyna tego nie pamiętała, jednak jest to niezwykle cenny eksponat" - podkreśliła muzealniczka.
Prawdopodobnie powstały na niej nie tylko +Rovigo+ i +Epilog burzy+, czyli ostatnie poezje Herberta, ale być może też jakieś wcześniejsze utwory.
Zbigniew Herbert to jeden z najważniejszych polskich poetów XX wieku, twórca cyklu poetyckiego "Pan Cogito", eseista, dramatopisarz i autor słuchowisk. Od końca lat 60. wymieniany był jako jeden z głównych kandydatów do literackiej Nagrody Nobla.
W latach 80. był jednym z głównych poetów związanych z polską opozycją antykomunistyczną. Jego wiersze popularyzowali bardowie: Przemysław Gintrowski i Jacek Kaczmarski. Herbert żartobliwie nazywał samego siebie "tekściarzem Gintrowskiego".
Od 1986 roku mieszkał w Paryżu, współpracując z Zeszytami Literackimi. Po powrocie do Polski w 1991 roku, poświęcał się działalności społecznej oraz komentowaniu wydarzeń politycznych. Do końca życia intensywnie pracował - jego ostatni tom, "Epilog burzy", ukazał się kilka miesięcy przed śmiercią poety w 1998 roku.
Do najsłynniejszych prac Herberta należą tomy poezji "Struna światła" (1956), "Studium przedmiotu" (1961) i "Pan Cogito" (1974). Ponadto książki eseistyczne: "Barbarzyńca w ogrodzie" (1962) i "Martwa natura z wędzidłem" (1993). Jest Kawalerem Orderu Orła Białego, laureatem Nagrody Fundacji im. Kościelskich, Nagrody im. Herdera, Nagrody Polskiego PEN Clubu im. Jana Parandowskiego, Nagrody Jerozolimskiej i nagrody Złotego Mikrofonu. (PAP)
akn/