Chińczycy coraz bardziej interesują się jazzem, a szansę na zdobycie popularności na rosnącym chińskim rynku mają również polskie zespoły, takie jak Imagination Quartet, którego występy zachwyciły niedawno publiczność w Shenzhenie, Kantonie i Zhongshanie.
„Sądząc po reakcji widzów, był to bardzo udany koncert. Sala pękała w szwach” - ocenił w rozmowie z PAP lokalny dziennikarz i krytyk muzyczny Josef Ho po występie IQ w Shenzhenie na południu Chin. Grupa zagrała tam dla ok. 400 widzów na czwartym międzynarodowym festiwalu jazzowym OCT-LOFT.
Chińskim widzom najbardziej spodobała się różnorodność stylów prezentowanych przez IQ i ostrzejsze wstawki gitarowe, odróżniające muzykę tej grupy od zachodniego jazzu, z którym mieli styczność do tej pory. „Pierwszy raz słyszałam polski jazz. Podoba mi się. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką ekspozycją gitary w muzyce jazzowej” - powiedziała PAP jedna ze słuchaczek, studentka o nazwisku Leung.
„Zaczęło się spokojnie, ale pod koniec przypominało to koncert rockowy. Publiczność tańczyła i klaskała w rytm muzyki, a gitarzysta skakał po scenie bez koszulki” - powiedział Ho, dodając, że było to „bardziej inspirujące niż wiele amerykańskich koncertów jazzowych”.
Polska muzyka za wyjątkiem Chopina nie jest w Chinach znana szerszej publiczności. Polskie zespoły jazzowe mają jednak szansę zaistnieć na chińskim rynku, ponieważ jazz jako gatunek staje się w tym kraju coraz bardziej popularny, o czym może świadczyć rosnąca liczba organizowanych tam festiwali jazzowych.
Młody warszawski kwartet przyjechał do Chin po raz pierwszy i wedle słów lidera grupy Michała Sołtana „w zasadzie przypadkiem”, w zastępstwie za inny polski zespół. Wyjazd do Chin może się jednak okazać punktem zwrotnym w jego karierze. Po występie w Shenzhenie polscy muzycy otrzymali od chińskiej wytwórni wstępną propozycję wydania płyty. Zachęceni ciepłym przyjęciem już planują kolejną chińską trasę, tym razem liczącą kilkanaście koncertów – poinformował PAP manager IQ Jakub Krzeszowski, który promuje polskie zespoły za granicą, „podłączając” je pod duże festiwale jazzowe w ramach kampanii „Jazz po polsku”.
Polska muzyka za wyjątkiem Chopina nie jest w Chinach znana szerszej publiczności. Polskie zespoły jazzowe mają jednak szansę zaistnieć na chińskim rynku, ponieważ jazz jako gatunek staje się w tym kraju coraz bardziej popularny, o czym może świadczyć rosnąca liczba organizowanych tam festiwali jazzowych. Muzyka ta robi się modna szczególnie wśród młodych mieszkańców bogatych metropolii, takich jak Shenzhen czy Kanton.
Według lidera Imagination Quartet publiczność chińska jest inna niż polska. W Chinach trudniej jest osiągnąć „moment przełamania, żeby zaczęli uczestniczyć w koncercie, żeby się podnieśli i zaczęli tańczyć, jeśli akurat jest utwór do tańca” - wyjaśnił PAP. Dodał jednak, że zaskoczyła go otwartość Chińczyków na różne style muzyczne, których wpływy można odnaleźć w utworach IQ.
Szybki rozwój gospodarczy i stopniowe otwieranie się Chin na kulturę zachodnią sprawia, że w kraju tym koncertuje coraz więcej europejskich i amerykańskich wykonawców. Są wśród nich światowej sławy gwiazdy, ale również młode zespoły poszukujące dopiero szansy na rozwój kariery i popularność, która może w przyszłości zapewnić zyski ze sprzedaży biletów i płyt na olbrzymim chińskim rynku.
Imagination Quartet to niejedyny polski wykonawca, który odwiedza tej jesieni południowe Chiny. W listopadzie w Shenzhenie wystąpi kabaret muzyczny Grupa MoCarta, a w Kantonie zagra pianista jazzowy Artur Dutkiewicz, nazywany „ambasadorem polskiego jazzu” z racji swoich częstych zagranicznych tras koncertowych.
Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)
anb/ kar/