Prapremiera „Morfiny”, według głośnej powieści Szczepana Twardocha, w reżyserii Eweliny Marciniak i adaptacji Jarosława Murawskiego odbyła się w sobotę w postindustrialnej przestrzeni Galerii Szyb Wilson w Katowicach.
„Spektakl bardzo mi się podobał, świetnie się bawiłem, kawał fajnego teatru” – powiedział po premierze PAP Szczepan Twardoch. Widzowie przyjęli spektakl owacją na stojąco.
Bohaterem „Morfiny” jest śląski arystokrata Konstanty Willemann – kobieciarz, morfinista, utracjusz, a akcja sztuki rozpoczyna się w 1939 r. w Warszawie po klęsce wrześniowej.
Dyrektor Teatru Śląskiego im St. Wyspiańskiego Robert Talarczyk podkreślił, że wystawienie spektaklu poza siedzibą teatru, w niełatwej przestrzeni, było dla zespołu prawdziwym wyzwaniem. „Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej premiery. To chyba najlepsze przedstawienie Eweliny Marciniak” – ocenił.
Bohaterem „Morfiny” jest śląski arystokrata Konstanty Willemann – kobieciarz, morfinista, utracjusz, a akcja sztuki rozpoczyna się w 1939 r. w Warszawie po klęsce wrześniowej. „To jest tak fantastyczna rzecz, która opowiada o nas – Polakach, Ślązakach, o problemach z tożsamością, które pojawiają się tu na, Śląsku - stąd pomysł, żeby to zrobić. Ewelina Marciniak też chciała to zrealizować, a jej wizja odpowiadała Szczepanowi Twardochowi” – opowiadał Talarczyk.
Rolę Willemanna zagrał gościnnie Paweł Smagała, jego żony Heli – Anna Kadulska, Salome – Katarzyna Błaszczyńska, Dzidzi – Aleksandra Fielek, matki Konstantego – Violetta Smolińska, a jego ojca – Artur Święs. Dodatkowym walorem spektaklu była też napisana specjalnie do niego, grana i śpiewana na żywo muzyka grupy Chłopcy Kontra Basia.
W niedzielę spektakl zostanie zaprezentowany w ramach rozpoczętego właśnie XVI Festiwalu Sztuki Reżyserskiej Interpretacje. (PAP)
lun/ fit/