Dwugodzinny koncert „Rasa. Pieśni antracytu” zakończy 11 czerwca Industriadę – święto Szlaku Zabytów Techniki Województwa Śląskiego. Ok. 100 artystów z różnych dziedzin muzycznych i sztuk wizualnych ma tam zaprezentować utwory łączące górników z różnych części świata
Industriada to koordynowana przez samorząd województwa coroczna jednodniowa impreza, promująca industrialne dziedzictwo regionu - wypełniona koncertami, wystawami, konkursami, prezentacjami czy warsztatami.
W tym roku wydarzenia siódmej już Industriady - pod hasłem „Przemysłowe legendy" - będą odbywały się 11 czerwca w 44 obiektach w 27 miastach regionu. Dzień wcześniej zaczyna się „Rozruch maszyn", czyli cykl wydarzeń w kilku miastach.
Oficjalnym finałem święta będzie natomiast multimedialny koncert „Rasa. Pieśni antracytu” na terenie Muzeum Śląskiego (w miejscu dawnej kopalni Katowice). Ma to być opowieść o sygnalizowanym niegdyś przez Gustawa Morcinka specyficznym duchu górnictwa i związanym z nim micie tworzącym ponadnarodową wspólnotę górników.
Jak wyjaśnił podczas konferencji zapowiadającej siódmą edycję Industriady pomysłodawca przedsięwzięcia, wicedyrektor Muzeum Śląskiego Adam Kowalski, projekt wziął się „z tęsknoty za spójnym śpiewaniem pieśni, w których jest zapisana pewna wizja świata – świata, w którym żyjemy, w którym budujemy naszą tożsamość, który językiem muzyki i towarzyszących jej słów pokazuje, jakie jest nasze miejsce, w tym całym układzie zdarzeń, systemie, który tworzy naszą kulturę”.
Kowalski zaznaczył, że źródłem projektu jest też rodzaj „zazdrości wobec Irlandczyków, Szkotów, mieszkańców Wysp, Niemców, którzy potrafią jeszcze wspólnie śpiewać” i wyrażać w ten sposób pewną wspólnotowość. „Zaczęliśmy szukać muzyki, która naszym zdaniem ma taki potencjał, która jest nośnikiem wspólnych wartości dla całego regionu Górnego Śląska i tej wspólnoty przemysłowej regionu” - zaznaczył.
Swego rodzaju klamrę ideologiczną dla przedsięwzięcia jego twórcy zaczerpnęli od Gustawa Morcinka, który przed laty pisał o górnikach, jako o swego rodzaju odrębnym bractwie, plemieniu – z odrębną moralnością, konstrukcją psychologiczną, emocjami czy odwagą.
„My to rozszerzyliśmy na pojęcie rasy i wyszliśmy jakby dalej, poza granice Polski. Sięgnęliśmy do tej wspólnoty górniczej, jako do czegoś międzynarodowego, wychodzącego poza granice Polski czy Europy” - wskazał Kowalski.
Ponieważ w piosenkach tworzonych w Polsce w latach po 1945 r. mit górniczy został w pewien sposób zdeformowany, autorzy sięgnęli dawniej i szerzej. Starali się odnajdywać fragmenty owego rozproszonego górniczego mitu, gdzie istnieją jeszcze wspólnoty górników – doszukując się tych elementów, których nie udało się odnaleźć w piosenkach, jakie przetrwały na Śląsku.
Spektakl wykorzysta więc dawne górnicze piosenki zebrane m.in. przez Adolfa Dygacza, ale też np. amerykańskiego etnografa George’a Korsona (popularyzowane m.in. przez Johny'ego Casha czy Woody'ego Guthrie). Wiele z piosenek śpiewanych przez górników amerykańskich przyjechało tam wcześniej z Irlandii czy Szkocji.
Oprócz starych pieśni odtwarzających znikający obraz górniczego świata (utwory anglojęzyczne przetłumaczył prof. Zbigniew Kadłubek), podczas koncertu wykonywane będą m.in. fragmenty „Górnika polskiego” Jarosława J. Szczepańskiego czy „Listów z Rzymu” prof. Kadłubka.
Na scenie wystąpi zespół liczący ok. 75 muzyków, m.in. orkiestrę górniczą, chór gospel, kwartet smyczkowy, solistów. Warstwę wizualną przedstawienia wymyśliła projektantka Matylda Sałajewska, która przygotowała kostiumy, wideo oraz scenografię tworzoną m.in. przy wykorzystaniu 16,5 km rurek PCV.
Koncert „Rasa. Pieśni antracytu” potrwa blisko dwie godziny, złoży się na niego 14 utworów. Przedsięwzięcie jest koprodukcją Muzeum Śląskiego oraz Katowic Miasta Ogrodów — Instytucji Kultury im. Krystyny Bochenek.(PAP)
mtb/ agz/