Cyprian Kamil Norwid - jego losy, myśli, postawy - są tematem najnowszego spektaklu pt. „Bieguny” teatru "neTTheatre", w reż. Pawła Passiniego. Premiera przedstawienia, w którym także dla widzów przewidziano kostiumy – w piątek w Lublinie.
Spektakl ma pokazać wyjątkowość postaci i myśli Norwida, który za życia nie był doceniony. „Z tekstów Norwida wynika, że on był niezłomny, nigdy się nie sprzeniewierzył temu, co pisał, mimo że przez całe życie cierpiał z powodu tego, że jest nierozumiany” – powiedział Passini we wtorek dziennikarzom, którzy obejrzeli próby do spektaklu.
Tytuł spektaklu nawiązuje do wyprawy na biegun północny, w której Norwid chciał wziąć udział jako rysownik, ale ostatecznie nie udało mu się uczestniczyć w tej ekspedycji. W przedstawieniu bieguny są rozumiane metaforycznie – sceniczna postać Norwida wyrusza w samotną wyprawę przez „lodową pustynię”, a jego postać konfrontuje się lub przyjmuje cechy bohaterów utworów innych romantyków – m.in. Zygmunta Krasińskiego, Juliusza Słowackiego.
„Bieguny, po których my się poruszamy w tym spektaklu, to są bieguny ludzi, od których Norwid się +odbijał+, którym się przyglądał. My prowadzimy go przez bieguny tych romantyków, każemy mu odszukiwać siebie w ich tekstach” – dodał Passini, który jest również autorem scenariusza.
W „Biegunach” – jak zapowiadają twórcy spektaklu - Norwid „jawi się jako ten z romantyków, dla którego nie starczyło miejsca na podium” romantycznych wieszczów i który „rozprawia się z narodowymi snami o potędze” – m.in. w monologu kończącym spektakl krytycznie ocenia „Pana Tadeusza” Adam Mickiewicza.
„Norwid był niesłychanie krytyczny wobec polskiego społeczeństwa i nie ma innego z romantycznych bohaterów, który by tak mocno dekonstruował ten romantyczny mit” – powiedział Passini.
W spektaklu są nawiązania do prowadzonego przez zakonnice Zakładu św. Kazimierza, czyli domu na peryferiach Paryża, w którym Norwid spędził ostatnie lata życia. Na scenie zakonnice segregują pozostałe po zmarłym Norwidzie skrzynie pełne listów, wierszy i myśli. „Poezje Norwida jakie mamy, to efekt selekcji tych papierów. Siostry podzieliły je na to, co mamy i czego nie mamy. Bardzo intrygujące jest, czego nie mamy” – dodał Passini.
W scenicznej postaci Norwida wykorzystano też w alegoryczny sposób zjawisko występujące na biegunie wśród pingwinów. Naukowcy zaobserwowali, że co jakiś czas – z niewyjaśnionych przyczyn – jakiś pingwin odłącza się od stada i samotnie idzie w głąb lądu, co oznacza dla niego pewną śmierć. Dla twórców spektaklu ta „antarktyczna metaforyka dobrze oddaje straceńczy charakter romantycznych eskapad”.
Specyfiką przedstawienia jest uczestnictwo w nim widzów poprzez włączenie ich w scenografię i ubranie w kostiumy. Passini zapowiedział, że w rzędach najbliżej sceny widzowie otrzymają kostiumy „stworów, jakie spotyka Norwid w swojej podróży”, a pozostała część widowni będzie ubrana w „kostium zbiorowy”, z otworami na ręce i na głowy. „Wszyscy będziemy w to ubrani” – zaznaczył.
Przedstawienie „Bieguny” zespołu neTTheatre powstaje w koprodukcji Centrum Kultury w Lublinie i z Teatrem Maska w Rzeszowie. Będzie w repertuarze obu tych instytucji. Premiera w Lublinie ma być 28 sierpnia, w Rzeszowie - 23 września na festiwalu "Źródła pamięci. Kantor - Grotowski - Szajna".
Produkcja spektaklu została dofinansowana w ramach Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa” realizowanego z okazji obchodów 250-lecia teatru publicznego w Polsce. Konkurs organizuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. (PAP)
ren/ pz/