Osiem rodzin weźmie udział w warsztatach artystycznych dla aresztantów i dzieci osób osadzonych w Areszcie Śledczym w Kielcach, organizowanych w kieleckim Teatrze Lalki i Aktora „Kubuś”. To druga edycja projektu, skierowanego głównie do dzieci.
Przez dziewięć miesięcy w teatrze „Kubuś” będą spotykały się rodzin osób osadzonych w kieleckim areszcie, aby uczestniczyć w warsztatach – aktorskich, plastycznych i muzycznych, także wspólnie bawić się podczas gier animacyjnych.
„Formuła projektu +Teatr, Mama, Tata i Ja+ się nie zmienia, bo sprawdziła się w zeszłym roku (…). Mamy nadzieję, że projekt stanie się cyklicznym. Nadal uważam, że jest nowatorskim, mimo że to druga edycja. Ale nigdzie w Polsce na tak dużą skalę nie został zrealizowany tak długotrwały program” – podkreśliła w środę podczas konferencji prasowej wicedyrektor teatru „Kubuś” Joanna Kowalska.
Zajęcia będą odbywały się raz w miesiącu przez trzy godziny. „Chcemy maksymalnie ten czas wykorzystać, ale równocześnie zostawić rodzinom przestarzeń na rozmowę, przytulenie, bo tego też im brakuje, wiec nie zarzucamy ich zajęciami (…). Najważniejsze w tym projekcie są dzieci i możliwość wspomożenia ich w momencie rozłąki z mamą czy tatą” – dodała Kowalska.
Podczas pierwszego spotkania zaplanowanego na najbliższą niedzielę, rodziny obejrzą wspólnie spektakl teatralny.
Jak zauważyła psychoterapeutka ze Świętokrzyskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji Katarzyna Śmiłowska, jednym z celów projektu jest to, aby rodzice i dzieci „mogli w bezpiecznych warunkach poczuć się znowu pełnymi rodzinami”. „Pierwsza edycja pokazała nam, jak trudne są te relacje między rodzicami i dziećmi, jak one się kształtowały z czasem i odbudowywały od nowa (…). Dzieci, które na początku były nieśmiałe, nie bardzo wiedziały jak się odezwać, nabierały pewności siebie (…) To co się dzieje w tym projekcie jest szansą dla dzieci, by poczuły, że rodzice o nich pamiętają i dla nich są” – dodała.
W warsztatach weźmie udział ośmioro osadzonych w kieleckim areszcie – cztery kobiety i czterech mężczyzn - a także dwanaścioro dzieci w wieku 2-11 lat i ich obecni opiekunowie. Jedna z aresztantek brała już udział w pierwszej edycji przedsięwzięcia. „Uznaliśmy, że takie pozytywnie wzmocnienie jest jej dalej potrzebne” – podkreślił rzecznik aresztu Michał Głowacki.
Jak mówił, w placówce można było zaobserwować, jak zmieniało się zachowanie aresztantów, biorących wcześniej udział we wcześniejszych spotkaniach. „Ten projekt, po opiniach uczestników pierwszej edycji, zaczyna żyć w areszcie swoim drugim życiem. Pozytywnie wpływa na pozostałych skazanych, którzy mobilizują się do zmiany zachowania, tak by wziąć udział w kolejnej edycji. Projekt pokazuje też osadzonym, jaka cenę płacą ich rodziny z to, że oni odbywają kary” – ocenił Głowacki.
Aresztanci, którzy będą brali udział w projekcie, musieli spełnić określone prawem kryteria, m.in. nie mogą być pozbawieni praw rodzicielskich. „To osoby pozbawione wolności, które przebywają w zakładzie karnym typu półotwartego i mogą brać udział w zajęciach kulturalno-oświatowych poza aresztem. Muszą się też odpowiednio zachowywać w więzieniu. We współpracy z kuratorami przeprowadza się też szczegółowe badanie, czy ta osoba daje gwarancję prawidłowego zachowania poza aresztem” – wyjaśnił Głowacki.
Cześć rodzin aresztantów, których nie będzie stać na dojazd na zajęcia do Kielc, otrzyma wsparcie finansowe na ten cel.
Finałem projektu – podobnie jak w pierwszej edycji - będzie wernisaż zdjęć w kieleckim Biurze Wystaw Artystycznych. Warsztaty udokumentują fotograficy. Aby uszanować intymność uczestników przedsięwzięcia, nie będą fotografowali ich twarzy.
Zdjęcia powstałe w pierwszej edycji projektu, zdobią ściany sali widzeń kieleckiego aresztu. Jeden z osadzonych, który uczestniczył w pierwszej edycji przedsięwzięcia, po wyjściu na wolność zgłosił się Teatru „Kubuś” i przez dwa miesiące pracował tam jako wolontariusz w pracowni plastycznej.
Projekt teatru będzie realizowany we współpracy z Aresztem Śledczym w Kielcach, Świętokrzyskim Centrum Profilaktyki i Edukacji, Biurem Wystaw Artystycznych w Kielcach oraz Związkiem Polskich Artystów Fotografików - Okręg Świętokrzyski.
Przedsięwzięcie dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.(PAP)
ban/ agz/