Michał Olszewski, autor książki "Najlepsze buty na świecie" i Swietłana Aleksijewicz, autorka "Czasów secondhand" odebrali w czwartek wieczorem nagrodę im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki.
To pierwszy wypadek w sześcioletniej historii Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki, gdy nagrodzono dwie książki. Michał Olszewski jest pierwszym polskim laureatem tej nagrody, a Swietłana Aleksijewicz otrzymała ją już po raz drugi. Nagrodzono ją już w roku 2011 za tom reportaży "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety".
"Najlepsze buty na świecie" Michała Olszewskiego (Czarne) to zbiór reportaży o współczesnej Polsce, które autor pisał przez 11 lat. Olszewski odwiedza miejsca pamięci, takie jak Auschwitz czy Brzezinka, pisze o tym, jak żyje się tam zwykłym ludziom. Pisze o rekonstruktorach bitew, którzy noszą wehrmachtowskie (i tytułowe) "najlepsze buty na świecie". Pisze też o zanieczyszczeniu powietrza w polskich kurortach, życiu w ośrodku Monaru i w domu opieki społecznej.
"To zwyczajne życie, podobną książkę dałoby się napisać w Niemczech czy USA, może kiedyś spróbuję. Moja Polska to kraj wiecznych emigrantów, gastarbeiterów, to kraj małych społeczności, w których feudalne zależności są nadal żywe. Wybrałem do książki opowieści o splotach, dramatach, traumach, bo dziennikarz nie jest od pisania o jasnych stronach świata. Dziennikarz to nie polityk, który powinien ważyć plusy i minusy. Dziennikarstwo ma prawo boleć" - powiedział Olszewski w wywiadzie dla PAP.
Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki jest formą wyróżnienia i promocji najwartościowszych książek reporterskich, które podejmują ważne problemy współczesności, zmuszają do refleksji, pogłębiają wiedzę o świecie innych kultur. Jej celem jest uhonorowanie Ryszarda Kapuścińskiego, wybitnego reportera, dziennikarza, publicysty i poety.
Swietłana Aleksijewicz w "Czasach secondhand" (Czarne) próbuje opisać zjawisko "człowieka sowieckiego" w 20 lat po upadku ZSRR. Aleksijewicz, opisując tzw. sowka - "sowieckiego człowieka", nie porywa się na przedstawienie mechanizmów historii i polityki, skupia się na przeżyciach jednostek. Materiały do książki zbierała ponad 20 lat. Udało jej się zebrać ponad 60 opowieści, z których wyłania się obraz ogromnego cierpienia, poświęcenia i manipulacji dokonywanych przez dekady na wszystkich społecznościach i narodowościach pod władzą radzieckich komunistów. Nie ma w tym zbiorze opowieści rodzinnej, w której nie pojawiałyby się więzienia i łagry. Aleksijewicz zauważa, jak często w wypowiedziach jej rozmówców pojawiają się słowa "strzelać", "rozstrzelać", "zlikwidować", "wyeliminować", "aresztowanie", "10 lat bez prawa korespondencji".
Wszystkie opowieści łączy jeden motyw – rozmówcy Aleksijewicz, choć oni sami i ich rodziny doświadczyły tak wiele zła i cierpienia, nadal wierzą w komunizm, uważają go za ustrój sprawiedliwy i piękną ideę. Tak ich wychowywano od dzieciństwa, a kiedy komunizmu zabrakło, znaleźli się w ideowej próżni, którą odbierają bardzo boleśnie. Kapitalizm jest zaprzeczeniem wartości, w które wierzyli przez całe życie. W rozmowach powtarza się opinia, że dawny system, w którym wszyscy mieli bardzo niewiele, był sprawiedliwszy.
"Okazuje się, że dwie dekady temu to elity chciały pieriestrojki, popierały Gorbaczowa. Naród wtedy milczał. A teraz, kiedy Putin rządzi, okazało się, że naród wcale nie wybiera demokratycznej przyszłości, tylko tęskni za sowiecką przeszłością. Naród rosyjski nie zaakceptował pieriestrojki - to dla mnie najbardziej wstrząsające odkrycie ostatnich lat" - mówiła Aleksijewicz na środowym spotkaniu z czytelnikami w Warszawie.
Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki jest formą wyróżnienia i promocji najwartościowszych książek reporterskich, które podejmują ważne problemy współczesności, zmuszają do refleksji, pogłębiają wiedzę o świecie innych kultur. Jej celem jest uhonorowanie Ryszarda Kapuścińskiego, wybitnego reportera, dziennikarza, publicysty i poety, najczęściej – obok Stanisława Lema – tłumaczonego polskiego autora.
Jury nagrody przewodniczył Maciej Zaremba-Bielawski, szwedzki dziennikarz polskiego pochodzenia, autor m.in. książki "Higieniści". Zazwyczaj zwycięzca otrzymywał nagrodę w wysokości 50 tys. zł - tym razem nagrodę podzielono pomiędzy dwójkę laureatów. Nagrodę dla tłumacza otrzymał Jerzy Czech", który przełożył "Czasy secondhand" na polski.
W czwartkowy wieczór przyznano też specjalne wyróżnienie - "Pióro Wolności". Otrzymał je, za całokształt twórczości, austriacki reporter Martin Pollack, autor takich książek jak m.in. "Śmierć w bunkrze", "Po Galicji", "Cesarz Ameryki" czy ostatnio opublikowane "Skażone krajobrazy".
Adam Michnik, szef "Gazety Wyborczej", która jest współorganizatorem nagrody, powiedział w czwartkowy wieczór: "Martin Pollack jest pisarzem, który w swoim specyficznym gatunku literackim łączy esej, reportaż, opowiadanie, podobnie jak Ryszard Kapuściński, który z reportażu uczynił literaturę. Gdybym miał najkrócej określić pisarstwo Martina Pollacka to powiedziałabym, że to pisarz +Skażonych krajobrazów+ - to tytuł jednej z jego książek. Co w tym pisarstwie uderzające to fakt, że autor penetruje obszary znane, a jednak - nieznane. Martin Pollack to wielki narrator Europy Środkowo-Wschodniej".
Martin Pollack powiedział: "Przyjechałem do Polski 50 lat temu, nie myślałem, że stanie się ona moją drugą ojczyzną. Wiele lat później, gdy zbierałem materiały o mojej rodzinie, dowiedziałem się, że mój ojciec też był w Warszawie, tylko w czasie powstania warszawskiego, był komendantem SS. Sam fakt, że 21 lat później mogłem przyjechać do Polski jako student i zostałem tak ciepło przyjęty, dowodzi nie tylko polskiej gościnności, ale także tego, że kultura jest silniejsza od nazizmu i barbarzyństwa".
W tym roku po raz pierwszy w historii nagrody przyznano Nagrodę Translatorską dla Tłumaczy Ryszarda Kapuścińskiego. W kategorii "całokształt twórczości" odebrała ją Vera Verdiani, która przełożyła na włoski 15 książek Kapuścińskiego. W kategorii "przekład na nowy język" (czyli na inny niż 39 języków, na które przetłumaczono książki patrona nagrody) uhonorowano Lidię Tanuszewską, która przełożyła "Imperium" na macedoński.
Dotychczasowymi laureatami nagrody są Jean Hatzfeld ("Strategia antylop"). Swietłana Aleksijewicz ("Wojna nie ma w sobie nic z kobiety"), Liao Yiwu ("Prowadzący umarłych"), Ed Vulliamy ("Ameksyka") oraz Elisabeth Asbrink ("W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa")
Sobota na Warszawskich Targach Książki, które odbywają się na Stadionie Narodowym będzie Dniem Reportażu. W programie - spotkania z finalistami Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki.
Organizatorami nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki są miasto st. Warszawa i "Gazeta Wyborcza".(PAP)
aszw/ pj/ mhr/ sto/