Kilkanaście choinek bożonarodzeniowych z różnych epok i regionów Polski oraz wieszane u sufitu dekoracje świąteczne zwane podłaźnikiem można będzie oglądać od soboty w Oddziale Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku-Oliwie. Jak przypomniała w rozmowie z PAP kurator ekspozycji Iwona Świętosławska zwyczaj ustawiania i dekorowania w domu zielonego drzewka przybył do Polski z Niemiec.
Iwona Świętosławska: Pierwsza wzmianka o świątecznych drzewkach pochodzi z 1419 roku i opisuje udekorowaną jabłkami, piernikami i orzechami choinkę, która podarowana została szpitalowi Św. Ducha przez cech piekarzy we Fryburgu. Jej wizerunek natomiast po raz pierwszy pojawił się na miedziorycie Lucasa Cranacha Starszego w 1509 r.
"Pierwsza wzmianka o świątecznych drzewkach pochodzi z 1419 roku i opisuje udekorowaną jabłkami, piernikami i orzechami choinkę, która podarowana została szpitalowi Św. Ducha przez cech piekarzy we Fryburgu. Jej wizerunek natomiast po raz pierwszy pojawił się na miedziorycie Lucasa Cranacha Starszego w 1509 roku. Powszechnie przyjęło się, iż na ziemie polskie dekoracja ta dotarła w końcu XVIII wieku" - poinformowała Świętosławska.
Kurator zaznaczyła, że dwa lata temu znawca i miłośnik Gdańska Andrzej Januszajtis poinformował o odkryciu dokumentu świadczącego o tym, iż w mieście nad Motławą zdobienie bożonarodzeniowej choinki miało miejsce już w 1698 roku.
"To poemat śpiewaka i poety gdańskiego Achacey'a Filliborna +Święte drzewko Chrystusowe+, w którym opisuje nowy zwyczaj ubierania drzewka iglastego w owoce i pierniki dla dzieci. Gdańsk z racji swojego położenia był wtedy miastem otwartym na świat, mieszkało tu wiele narodowości. Co ważne, żyli też tu protestanci mający związki z kulturą niemiecką" - wyjaśniła Świętosławska.
Jej zdaniem, wspomniany utwór to najstarsza wzmianka o istnieniu choinki na ziemiach Polski.
Zanim jednak choinka na stałe zagościła w chłopskich chatach i szlacheckich dworkach powszechnym obyczajem było ustawianie snopów niemłóconego zboża, czasem dodatkowo ozdobionych jabłkami i orzechami, zapewniających domowi symboliczny dostatek. Tego rodzaju dekoracja utrzymała się do początku XX wieku.
Równie popularnym sposobem ozdobienia domu na Boże Narodzenie był podłaźnik, czyli wieszana pod sufitem słoma z takimi naturalnymi dekoracjami jak np. jabłka - symbol urody, orzech - symbol mądrości, cebula i czosnek - jako symbole zdrowia. To ostatnie warzywo miało również odstraszać demony i złe moce.
"Inna nazwa, oprócz podłaźnika, na ten rodzaj dekoracji, zależnie od regionu, to także jutka, wiecha, gaj lub sad. To prawdziwie polski i słowiański zwyczaj, choć zdobniki pod sufitem wieszano także w antycznej Grecji i Rzymie - były to jednak zielone gałązki cyprysu i oliwki. Jeszcze po II wojnie światowej w niektórych regionach południowo-wschodniej Polski praktykowano taki sposób ozdabiania domu na święta" - zaznaczyła Świętosławska.
Na wystawie "Choinki, podłaźniczki, sady, czyli historia wigilijnego drzewka" prezentowanych będzie kilkanaście choinek m.in. ludowe - łowicka, kaszubska, podlaska, "kryzysowa" z lat 80. XX wieku oraz współczesna o awangardowym charakterze przygotowana przez florystkę. Oprócz tego różne typy podłaźników. Ogółem na ekspozycji pokazanych zostanie ok. 2-3 tysięcy dekoracji związanych z Bożym Narodzeniem.
Świąteczna wystawa w Oddziale Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku potrwa do 29 grudnia 2012 r. (PAP)
rop/ ls/