W łódzkim Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym od czwartku prezentowana będzie wystawa "Rzeczy". Tworzą ją obiekty, sytuacje i myśli stworzone przez ponad trzydziestu współczesnych artystów, które zostały wpisane w strukturę stałych kolekcji muzealnych.
Jak podkreśliła kurator wydarzenia Agnieszka Chojnacka, "Rzeczy" to wystawa o rzeczach, które znajdują się w muzeum oraz o współistnieniu różnych przedmiotów w jednym miejscu. W niezmienną strukturę kolekcji działu archeologicznego, etnograficznego i numizmatycznego, które stanowią źródło informacji na temat tego, kim był człowiek i jak spędzał swój czas, zostały wszczepione obiekty, sytuacje, myśli, stworzone przez współczesnych artystów specjalnie na wystawę.
"Te dwie grupy różnych przedmiotów będą się przenikały, wchodziły ze sobą w dialog" - zaznaczyła Chojnacka.
Według historyka sztuki Błażeja Filanowicza, tytuł wystawy pochodzi z debiutanckiej powieści Georges’a Pereca "Rzeczy" z 1965 r. Jest to historia o Jerôme i Sylwii, psychosocjologach mieszkających w Paryżu, którzy spędzają czas na snuciu marzeń o pięknych rzeczach. Jednak oboje nie robią prawie nic, by przybliżyć się do celu; są jak gdyby sparaliżowani listą pragnień, dlatego powoli popadają w bierność i apatię.
"Rzeczy to przytłaczająca ogromem swojej pojemności kategoria. W miejscach takich jak Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne szczególnie mocno doświadczamy obszerności i różnorodności nieożywionej materii, którą sklasyfikować można pod pojęciem rzeczy" - wyjaśnił Filanowicz.
Wystawa, którą będzie można oglądać do 15 maja, współorganizowana jest przez Akademię Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi w ramach Festiwalu Nauki, Techniki i Sztuki. (PAP)
agm/ dym/