Ponad 50 archiwalnych fotografii odnalezionych w miasteczkach polsko-białoruskiego pogranicza znalazło się na wystawie "Albom.pl" , której wernisaż odbędzie się czwartek 8 stycznia w galerii Fundacji Archeologia Fotografii w Warszawie.
Ponad 50 archiwalnych fotografii prezentowanych na wystawie, zostało zebranych podczas ubiegłorocznego objazdu siedmiu miejscowości: Kleszczel i Gródka w Polsce oraz Sopoćkin, Łunny, Wołpy, Wołkowyska i Kamieńca Litewskiego na Białorusi. Wzięli w nim udział fotografowie, historycy i dziennikarze z obydwu krajów.
To była wyprawa archeologiczna, więc - jak zaznaczają jej uczestnicy - "kopaliśmy". "Najpierw w archiwach i Internecie, żeby zobaczyć jaki materiał fotograficzny o siedmiu, objętych projektem, pogranicznych miejscowościach już został zebrany. Potem spotykaliśmy się z ich mieszkańcami. U tych, którzy chcieli się z nami podzielić historią swojej rodziny, szperaliśmy w szufladach, starych pudłach z papierami, przerzucaliśmy rozlatujące się albumy" - podkreślają.
W lipcu, sierpniu i wrześniu uczestnicy projektu odwiedzili 60 domów w siedmiu pogranicznych miejscowościach. Zarejestrowali blisko 2300 archiwalnych fotografii z 44 prywatnych zbiorów mieszkańców i trzy kolekcje od pasjonatów starej fotografii.
„Z zachowanych resztek archiwów fotograficznych rzemieślników, bo robieniem zdjęć parali się dla zarobku, wyłania się obraz wiejskiej fotografii atelierowej z początku XX wieku" – zaznacza Grzegorz Dąbrowski, fotograf i kurator obecnej wystawy.
Udało się też przywrócić do pamięci kilku miejscowych fotografów - jak podkreślają uczestnicy projektu. Największym odkryciem są negatywy Jerzego Kostko,który fotografował swoje miasteczko przez pół wieku, odkopane na strychu jego domu w Kleszczelach.
W prawie każdym z odwiedzanych miasteczek, w okresie międzywojennym działał zakład fotograficzny, przeważnie żydowski. W Gródku najpopularniejszym, i chyba jedynym, fotografem był Josef Abramicki, który jednocześnie strzygł i golił. Abramicki przeżył Auschwitz, wrócił do Gródka, ale nie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wyjechał do Kanady. Założył tam rodzinę.
W Sopoćkiniach zachowało się dużo odbitek z zakładu Berkowskiego, żydowskiego fotografa, który robił zdjęcia z uroczystości katolickich, prawosławnych i świeckich, ale nie zachowały się żadne jego zdjęcia społeczności żydowskiej. W Wołkowysku działały w międzywojniu co najmniej cztery zakłady fotograficzne. Największą renomą cieszyło się atelier Jakowa Millera.
„Z zachowanych resztek archiwów fotograficznych rzemieślników, bo robieniem zdjęć parali się dla zarobku, wyłania się obraz wiejskiej fotografii atelierowej z początku XX wieku" – zaznacza Grzegorz Dąbrowski, fotograf i kurator obecnej wystawy.
"Często mieliśmy wrażenie, że przyjeżdżamy w ostatniej chwili, albo nawet za późno - podkreślali autorzy projektu. - Umierają ostatni świadkowie wojen, coraz trudniej o komentarz do zdjęć. Młodsi, szczególnie na Białorusi, nie przywiązują wagi do przebrzmiałych historii, po prostu wyrzucają papiery do śmieci. W latach 90. większość wiosek odwiedzili handlarze starzyzną. Wykupione fotografie poszły w świat, ale odarte z historii, anonimowe. Wiele zdjęć zniszczono, bo były niewygodnym świadectwem, +makulaturą+ z pożydowskich domów palono, albo niebezpiecznym dowodem - za zdjęcie w polskim mundurze można było trafić na Syberię".
Na stronie albom.pl zamieszczono wybór blisko 800 zeskanowanych zdjęć. Większość rozmówców nie miała nic przeciwko temu, by rejestrować spotkanie kamerą - fragmenty nagrań też są do obejrzenia na stronie "Albom.pl", która jest artystycznym podsumowaniem projektu.
W wyprawach uczestniczyła międzynarodowa grupa osób: Grażyna Szałkiewicz z Grodna, do niedawna redaktor naczelna „Głosu znad Niemna”; Edward Dmuchowski, historyk z Grodna; Rafał Siderski z Białegostoku, fotograf; Grzegorz Dąbrowski z Białegostoku, fotograf, dziennikarz; Ula Dąbrowska z Białegostoku, dziennikarka oraz Andrzej Poczobut, znany białoruski dziennikarz polskiego pochodzenia a także Jerzy Osiennik, grafik i Magdalena Godlewska-Siwerska, prezes Stowarzyszenia Edukacji Kulturalnej Widok z Białegostoku, które jest realizatorem całego przedsięwzięcia.
Efektem projektu jest też książka fotograficzna „albom.pl”, która będzie dostępna w czasie trwania wystawy "Albom.pl." Objazd zrealizowany był w ramach projektu „Fotograficzna wyprawa archeologiczna na polsko- białoruskie pogranicze” i finansowany przez MSZ. Uczestnikom projektu pomogło też Starostwo Powiatowe w Hajnówce.
Ekspozycję można oglądać w galerii Fundacji Archeologia Fotografii przy ul. Andersa 13 w Warszawie.(PAP)
abe/ par/