Pogrom kielecki stał się pretekstem albo wydarzeniem zaplanowanym przez komunistów, służącym temu, aby Anglosasi przestali się interesować sprawą polską - mówi PAP prof. Jan Żaryn z UKSW w Warszawie. Jak dodaje, chodziło o to, "by przekaz w świecie był jednobrzmiący: Polacy nie zasługują na interwencję, ponieważ są narodem antysemitów". 4 lipca przypada 70. rocznica pogromu kieleckiego, podczas którego zginęło 37 osób pochodzenia żydowskiego, ocalałych z wojennej zagłady. Zbrodnia dokonana w Kielcach, w kamienicy przy ul. Planty 7/9, spowodowała żydowski exodus z Polski. Badacze nadal szukają odpowiedzi, czym były tamte wydarzenia. (PAP)