W piątek (4 lipca) w Kielcach odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary pogromu ludności żydowskiej z 4 lipca 1946 r. W obchodach uczestniczyli przedstawiciele władz, duchowieństwa, środowisk żydowskich oraz organizacji społecznych i związkowych.
Pogrom kielecki jest wydarzeniem, które w ogóle nie jest poddane refleksji. Dla wielu było to straszne świństwo, które komuniści zrobili nam, Polakom, żeby dobrych ludzi zohydzić w oczach świata, a przede wszystkim wśród Żydów - tak o wydarzeniach z 4 lipca 1946 r. w rozmowie z PAP mówi Bogdan Białek.
Pamięć o pogromie Żydów w Kielcach, jest niezwykle istotna i wymaga ciągłego pielęgnowania – powiedziała PAP prof. Bożena Szaynok, historyk Uniwersytetu Wrocławskiego. Zaznaczyła, że wiedza o ciemnych stronach naszych dziejów jest niezbędna dla dojrzałego społeczeństwa.
4 lipca 1946 r. w Kielcach podżegany pogłoskami o mordzie rytualnym tłum, wraz z żołnierzami i milicjantami, dokonał pogromu na żydowskich mieszkańcach miasta. Zbrodnia, nazwana pogromem kieleckim, spowodowała żydowski exodus z Polski. Historycy nie są zgodni co do tła tego wydarzenia.
W zależności od sytuacji politycznej, antysemickie nastroje są albo podkręcane i rozgrzewane, albo studzone i chowane do piwnic. To wymaga opowiadania o tym, jakie są źródła przemocy, zła, nienawiści - mówi PAP Mateusz Pakuła, autor książki "Skóra po dziadku", dotykającej tematu pogromu kieleckiego.
78 lat temu doszło do pogromu ludności żydowskiej w Kielcach. W zajściach zginęło 37 osób, a 35 zostało rannych. Gdyby nie bierna postawa komunistycznych służb bezpieczeństwa, wydarzenia te mogłyby zostać stłumione w zarodku – powiedział historyk IPN dr Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki.
Przedstawiciele społeczności żydowskiej, duchowieństwa różnych wyznań i mieszkańcy Kielc uczcili w poniedziałek ofiary pogromu ludności żydowskiej sprzed 76 lat. W tym roku modlono się również w intencji pokoju w Ukrainie, Polsce, Europie i na świecie.
Ambasada Polski w Berlinie uznaje opublikowany w niedzielę w tygodniku „Spiegel” tekst o rocznicy zbrodni kieleckiej za „jednostronny i tendencyjny”. Uważa, że „żadna racjonalna polemika nie jest możliwa” - poinformował PAP rzecznik prasowy ambasady Dariusz Pawłoś.
Zbrodnia w Jedwabnem w 1941 r. i pogrom kielecki w 1946 r. to główne tematy konferencji naukowej, w której udział weźmie wielu badaczy z różnych ośrodków naukowych. Głos zabiorą historycy z IPN, ŻIH, PAN i polskich uczelni, m.in. Andrzej Żbikowski, Marcin Zaremba, Mirosław Szumiło, Krzysztof Persak i Tomasz Domański.