Pokazy starożytnego wytopu żelaza, walki legionów rzymskich z barbarzyńcami, gry i zabawy antyczne - to niektóre z atrakcji 47. Dymarek Świętokrzyskich. Festyn, mający najdłuższą tradycję w regionie, rozpocznie się w piątek i potrwa trzy dni.
Główną atrakcją Dymarek jest pokaz uzyskiwania żelaza metodą stosowaną w okresie rzymskim, przed dwoma tysiącami lat. Jak powiedział PAP dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Nowej Słupi Piotr Sepioło, każdego dnia imprezy o godzinie 17 będzie można być świadkiem rozbicia pieców dymarskich, pochodzących z trzech różnych okręgów: świętokrzyskiego, mazowieckiego i Dolnego Śląska. Będzie to puenta wszystkich pokazów "starożytnych".
Jak wyjaśnił Sepioło, piece dymarskie do wytopu żelaza były jednorazowe. Wsypywano do nich węgiel drzewny i rudę żelaza, z których po wielu godzinach otrzymywano gąbkę metalicznego żelaza, zwaną łupką. Aby ją wydobyć, należało piec rozebrać. Łupkę wielokrotnie obtapiano i przekuwano do postaci kawałka żelaza przydatnego do wyrobu narzędzi lub broni.
Pokazom starożytnego hutnictwa świętokrzyskiego towarzyszyć będą m.in. pokazy walk legionistów rzymskich z barbarzyńcami oraz konkurs mody antycznej.
Jak powiedział Sepioło na tegoroczne Dymarki przyjedzie ponad 180 prezenterów z całej Europy; są wśród nich członkowie grup rekonstrukcyjnych z Niemiec, Danii, rzemieślnicy z Białorusi, gladiatorzy z Czech, oddział legionów z Sankt Petersburga. Jak dodał, dzięki temu impreza ma wymiar europejski i jest bez wątpienia największym festynem archeologicznym w Europie, jeśli chodzi o prezentację starożytnego hutnictwa.
Ponadto na kilkunastu stoiskach będzie można zobaczyć, jak wyglądał starożytny warsztat tkacki, złotniczy czy gospodarstwo domowe. Czynne będzie również stanowisko łucznicze, gier i zabaw antycznych oraz kuchni rzymskiej.
Jak zaznaczył Sepioło, podczas Dymarek nie zabraknie atrakcji typowo festynowych, Odbędą się m.in.: kiermasz twórców ludowych, konkursy oraz liczne koncerty, z zespołem Big Cyc jako gwiazdą niedzielnego wieczoru.
Dymarki Świętokrzyskie odbywają się od 1967 roku w Nowej Słupi u podnóża Świętego Krzyża. Od 2011 r. impreza organizowana jest na terenie Centrum Kulturowo-Archeologicznego w tej miejscowości. Ma ona przybliżyć turystom antyczną metalurgię żelaza. Badania nad starożytnym hutnictwem, które rozpoczęły się w 1955 roku wykazały, że na tym terenie w starożytności funkcjonował największy w Europie Środkowej okręg górniczo-hutniczy.
W zeszłym roku Dymarki podczas dwóch dni odwiedziło ok. 25 tys. osób, a ok. 30 proc. stanowili mieszkańcy województwa mazowieckiego. Z danych Regionalnej Organizacji Turystycznej województwa świętokrzyskiego wynika, że cztery lata temu tylko co szósty Polak uważał, że Góry Świętokrzyskie są dobrym miejscem do krótkiego wypoczynku. Obecnie już co trzecia pytana osoba chce spędzić weekend w tym regionie. Najchętniej odwiedzane miejsca to Bałtów, Chęciny, Sandomierz, Kurozwęki, Kielce i Święty Krzyż. (PAP)
kps/ je/