18.06.2010. Moskwa (PAP) - Główny prokurator wojskowy Rosji Siergiej Fridinski nie widzi podstaw do wznowienia śledztwa w sprawie mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku - poinformowało w piątek radio Echo Moskwy, powołując się na jego wypowiedź dla agencji Interfax. (Fot. PAP/CAF)
18.06.2010. Moskwa (PAP) - Główny prokurator wojskowy Rosji Siergiej Fridinski nie widzi podstaw do wznowienia śledztwa w sprawie mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku - poinformowało w piątek radio Echo Moskwy, powołując się na jego wypowiedź dla agencji Interfax. (Fot. PAP/CAF)
Według Fridinskiego, śledztwo nie może być kontynuowane, gdyż zbrodnia ta uległa przedawnieniu. Prokurator oświadczył również, że nie była to zbrodnia dokonana w imieniu państwa, dlatego rozstrzelanych jeńców wojennych nie można uznać za ofiary represji politycznych. Fridinski oznajmił, że w aktach śledztwa wskazano konkretne osoby, których przestępcze działania doprowadziły do śmierci tych ludzi.
W maju stowarzyszenie Memoriał zaapelowało do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, by ten zlecił prokuratorowi generalnemu Federacji Rosyjskiej skontrolowanie jakości śledztwa w sprawie Katynia, przeprowadzonego przez Główną Prokuraturę Wojskowa (GPW) FR.
Ta rosyjska organizacja pozarządowa, broniąca praw człowieka i dokumentująca zbrodnie stalinowskie, podkreśliła, że krąg osób uznanych przez GPW za winne mordu na polskich oficerach oraz kwalifikacja prawna dana tej zbrodni są rażąco sprzeczne z okolicznościami sprawy. Memoriał przypomniał, że za winnych mordu katyńskiego uznano funkcjonariuszy NKWD kierowniczego szczebla, a ich czyn określono jako nadużycie władzy z ciężkimi konsekwencjami.
"Główna Prokuratura Wojskowa świadomie wykluczyła najwyższe kierownictwo partyjno-państwowe ZSRR z grona współuczestników (zbrodni)" - napisało wtedy stowarzyszenie w liście otwartym do Miedwiediewa. "GPW demonstracyjnie zignorowała decydujący udział w zbrodni (Józefa) Stalina, (Wiaczesława) Mołotowa i innych, którzy wyrazili zgodę na rozstrzelanie polskich obywateli" - dodało.
Memoriał ponowił też swój wcześniejszy apel o wznowienie śledztwa katyńskiego. "Jesteśmy przekonani, iż sumienne, pełne i maksymalnie otwarte zbadanie zbrodni katyńskiej jest niezbędne nie tylko dla normalizacji stosunków rosyjsko-polskich, ale przede wszystkim po to, by stalinowskie zbrodnie nie kładły się cieniem na współczesną Rosję" - oświadczyło stowarzyszenie.
21 września 2004 roku GPW umorzyła śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. Jako powód podała śmierć winnych. Jednocześnie zapadła decyzja o utajnieniu większości akt śledztwa, jak również samego postanowienia o jego umorzeniu. Tym samym utajniono też listę osób uznanych za winnych.
W latach 2005-09 Memoriał, a także rodziny rozstrzelanych oficerów bez powodzenia walczyły w sądach Federacji Rosyjskiej - cywilnych i wojskowych - o uchylenie postanowienia GPW o umorzeniu śledztwa, odtajnienie jego akt, wznowienie dochodzenia i pośmiertną rehabilitację pomordowanych jako ofiar represji politycznych.
29 stycznia 2009 roku Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego Rosji, orzekając jako II instancja (pierwszą w danym wypadku był Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy), uznało, że zgodnie z kodeksem karnym z 1926 roku zbrodnia katyńska jako przestępstwo pospolite uległa przedawnieniu.
Według Kolegium Wojskowego Sądu Najwyższego FR, wznowienie śledztwa katyńskiego byłoby niezgodne z prawem. Kolegium uznało ponadto za niemożliwe zapoznanie obywateli obcego państwa z tajnym postanowieniem GPW Rosji o umorzeniu dochodzenia, gdyż mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu narodowemu Federacji Rosyjskiej.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ro/ gma/