Cechą charakterystyczną narodu polskiego jest pamięć - powiedział papież Franciszek w środę na Wawelu. Wspominając Jana Pawła II, podkreślił, że gdy ten mówił o narodach "wychodził od ich dziejów, aby podkreślić ich skarby humanizmu i duchowości". Papież mówił także, że potrzebna jest gotowość przyjęcia ludzi uciekających od wojen i głodu; trzeba stale działać na rzecz sprawiedliwości i pokoju. Zaznaczył też, że życie musi być chronione od poczęcia aż do naturalnej śmierci.
"Trzeba zidentyfikować przyczyny emigracji z Polski, ułatwiając powrót osobom, które chcą wrócić. Jednocześnie potrzebna jest gotowość przyjęcia ludzi uciekających od wojen i głodu, (potrzebna jest) solidarność z osobami pozbawionymi swoich praw podstawowych, w tym do swobodnego i bezpiecznego wyznawania swojej wiary" - powiedział papież w środę na Wawelu. Przekonywał, że zjawiska migracyjne "wymagają mądrości i miłosierdzia, aby przezwyciężyć lęki i zrealizować największe dobro".
Jak ocenił, równocześnie należy zabiegać o współpracę i koordynację na poziomie międzynarodowym - w celu znalezienia rozwiązania konfliktów i wojen, które zmuszają wielu ludzi do opuszczenia swoich domów i ojczyzny. "Chodzi zatem o uczynienie tego, co w naszej mocy, aby ulżyć ich cierpieniom, niestrudzenie, inteligentnie i stale działać na rzecz sprawiedliwości i pokoju, świadcząc konkretnymi faktami o wartościach humanistycznych i chrześcijańskich" - podkreślił Franciszek.
Papież przekonywał też, że życie musi być chronione od poczęcia aż do naturalnej śmierci. "Życie musi być zawsze przyjęte i chronione – zarówno przyjęte jak i chronione – od poczęcia aż do naturalnej śmierci i wszyscy jesteśmy powołani, aby je szanować i troszczyć się o nie" - powiedział Franciszek. Jak dodał, "z drugiej strony do zadań państwa, Kościoła i społeczeństwa należy towarzyszenie i konkretna pomoc wszystkim, którzy znajdują się w sytuacji poważnej trudności, aby dziecko nigdy nie było postrzegane jako ciężar, lecz jako dar, a osoby najsłabsze i najuboższe nigdy nie były pozostawiane samym sobie".
Według papieża, cechą charakterystyczną narodu polskiego jest pamięć. "Zawsze byłem pod wrażeniem żywego zmysłu historycznego Jana Pawła II. Gdy mówił o narodach, wychodził od ich dziejów, aby podkreślić ich skarby humanizmu i duchowości" - mówił Franciszek
Franciszek zachęcał naród polski, aby w świetle swej tysiącletniej historii patrzył z nadzieją w przyszłość i na problemy, którym musi stawić czoło. Jak ocenił, taka postawa sprzyja klimatowi szacunku między wszystkimi środowiskami w społeczeństwie i konstruktywnemu dialogowi między różnymi stanowiskami.
Jak dodał, taka postawa "stwarza ponadto najlepsze warunki dla rozwoju obywatelskiego, gospodarczego, a nawet demograficznego, rodząc ufność w możliwość zapewnienia dobrej przyszłości swoim dzieciom". "Nie będą one bowiem musiały borykać się jedynie z problemami, ale będą cieszyć się pięknem natury, dobrem, które będziemy umieli pełnić i szerzyć, nadzieją, jaką potrafimy im dać" - dodał Franciszek.
Papież powiedział, że po raz pierwszy odwiedza Europę Środkowo-Wschodnią i cieszy się, że jest w Polsce, której synem - przypomniał - był niezapomniany św. Jan Paweł II, inicjator i promotor Światowych Dni Młodzieży. Franciszek przypomniał, że to Jan Paweł II mówił o Europie, iż oddycha ona swoimi dwoma płucami - wschodnim i zachodnim. Jak mówił, nowy europejski humanizm, to harmonia Wschodu i Zachodu.
"Marzenie o nowym europejskim humanizmie ożywione jest twórczym i harmonijnym oddechem tych dwóch płuc oraz wspólną kulturą, która znajduje w chrześcijaństwie swoje najsolidniejsze korzenie" - podkreślił Franciszek.
Według papieża, cechą charakterystyczną narodu polskiego jest pamięć. "Zawsze byłem pod wrażeniem żywego zmysłu historycznego Jana Pawła II. Gdy mówił o narodach, wychodził od ich dziejów, aby podkreślić ich skarby humanizmu i duchowości" - mówił Franciszek
"Świadomość tożsamości, wolna od manii wyższości, jest niezbędna dla zorganizowania wspólnoty narodowej na podstawie jej dziedzictwa humanistycznego, społecznego, politycznego, ekonomicznego i religijnego, aby inspirować społeczeństwo i kulturę, zachowując je wiernymi wobec tradycji, a jednocześnie otwartymi na odnowienie i na przyszłość" - powiedział papież.
Zaznaczył, że niedawno obchodzona była 1050. rocznica Chrztu Polski. "Było to z pewnością ważne wydarzenie jedności narodowej, które potwierdziło, że zgoda, pomimo różnorodności poglądów, jest pewną drogą do osiągnięcia dobra wspólnego całego narodu polskiego" - powiedział Franciszek. Jak dodał, także owocna współpraca na płaszczyźnie międzynarodowej i wzajemny szacunek dojrzewają poprzez świadomość i poszanowanie tożsamości własnej oraz innych.
"W codziennym życiu każdej osoby, podobnie jak każdego społeczeństwa istnieją dwa rodzaje pamięci: dobra i zła, pozytywna i negatywna. Dobrą pamięcią jest ta, którą Biblia ukazuje nam w Magnificat, kantyku Maryi uwielbiającej Pana i jego zbawcze dzieło. Pamięcią negatywną, jest natomiast ta, która spojrzenie umysłu i serca obsesyjnie koncentruje na złu, zwłaszcza popełnionym przez innych" - mówił papież.
Jak podkreślił, "Polacy potrafili sprawić, by przeważyła dobra pamięć - na przykład, obchodząc 50-lecie wzajemnie ofiarowanego i przyjętego przebaczenia pomiędzy episkopatami polskim i niemieckim po drugiej wojnie światowej". "Inicjatywa, która początkowo angażowała wspólnoty kościelne, zapoczątkowała nieodwracalny proces społeczny, polityczny, kulturowy i religijny, zmieniając historię stosunków między oboma narodami" - powiedział Franciszek.
Przywołał też deklarację wspólną między Kościołem katolickim w Polsce, a Kościołem prawosławnym Patriarchatu Moskiewskiego. Jak mówił, jest to akt, który rozpoczął proces zbliżenia i braterstwa, nie tylko między dwoma Kościołami, ale również pomiędzy dwoma narodami. "W ten sposób szlachetny naród polski pokazuje, jak można rozwijać dobrą pamięć i porzucić tę złą" - zaznaczył Franciszek.
Papież zadeklarował, że naród polski może liczyć - tak jak to było w całej jego długiej historii - na współpracę Kościoła katolickiego, "tak aby w świetle zasad chrześcijańskich, umiał w zmienionych warunkach historycznych postępować na swej drodze, wierny swoim najlepszym tradycjom i pełen ufności i nadziei, także w chwilach trudnych".
Na koniec Franciszek życzył prezydentowi Andrzejowi Dudzie i wszystkim obecnym na Wawelu "spokojnej i owocnej służby dla dobra wspólnego". "Niech Matka Boża Częstochowska błogosławi i ochrania Polskę" - zakończył przemówienie.
W ceremonii oficjalnego powitania papieża na Wawelu udział wzięły m.in. władze państwowe, kościelne oraz korpus dyplomatyczny. (PAP)
mrr/ wkt/