Nowy dyrektor Opery Bałtyckiej w Gdańsku Warcisław Kunc zapowiedział w środę, że jego celem jest, aby instytucję, którą zarządza od 1 września, odwiedziło w przyszłym sezonie artystycznym ok. 100 tys. osób. Oznaczałoby to potrojenie obecnej frekwencji.
"Do tego się zobowiązałem, bo inaczej wyrzucą mnie z roboty" - powiedział w środę podczas konferencji prasowej Kunc. Obecnie średnia frekwencja w Operze Bałtyckiej w ciągu roku wynosi ok. 33 tysięcy widzów.
Nowy dyrektor podkreślił, że chce, aby Opera Bałtycka stała się miejscem "modnym, atrakcyjnym i chętnie odwiedzanym" przez wiele grup odbiorców.
"Chcę, żeby to był teatr, w którym nie będą tylko miłośnicy opery. Teatr ma być też ludyczny, nie tylko dla wybranych i elit. Mają tu też trafiać osoby, które opery nie znoszą i się jej boją" - dodał Kunc.
Swój program artystyczny na najbliższe cztery sezony nowy szef Opery Bałtyckiej chce oprzeć na czterech filarach: operze, tańcu, edukacji i tutti (z włoskiego "wszyscy").
Każdy sezon będzie poświęcony jednej kulturze europejskiej. W pierwszej, najbliższej odsłonie, będą to Włochy. W sezonie 2017/18 - Francja, a w kolejnych sezonach Hiszpania i Niemcy.
"Kultura tych państw będzie pretekstem, a jednocześnie nośnikiem wszelkich zdarzeń, jakie będą działy się w teatrze" - tłumaczył Kunc.
Pierwszą premierą operową nowego sezonu (1 grudnia) to "La Boheme" Giacomo Pucciniego, będąca przeniesieniem tego spektaklu z teatru w niemieckim Magdeburgu.
5 stycznia 2017 r. zaplanowano operę kameralną "Amahl i jego nocni goście" Gian Carlo Menottiego. Dwa miesiące później spektakl "Pucinella" Igora Strawińskiego, a w kwietniu "Casanovę" Ludomira Różyckiego. W lipcu 2017 r. ma się odbyć natomiast premiera "Nabucco" Giuseppe Verdiego.
Nowy kierownik baletu Opery Bałtyckiej, Wojciech Warszawski zapowiedział, że jego ambicją jest, aby Gdańsk stał się ponownie po wielu latach jednym z najprężniejszych ośrodków baletowych w Polsce. "Musimy wrócić do klasyki baletu. Nie oznaczać to będzie jednak całkowitego odżegnywania się od form tańca współczesnego" - wyjaśnił.
W sprawach edukacji Kunc zapowiedział szerokie działania, które mają upowszechnić wśród mieszkańców sztukę operową, baletową i muzyczną. Będą one kierowane do wszystkich grup wiekowych - od najmłodszych po seniorów. "Chcemy zacząć promieniować, zapraszać, wychodzić. Być w tej dziedzinie po prostu bardzo aktywni" - podkreślił. Jedną z takich edukacyjnych imprez mają być np. OPERAnki, czyli niedzielne poranki dla dzieci w operze.
Czwarty filar działalności Opery Bałtyckiej, czyli tutti, ma obejmować różnorodne wydarzenia związane z prezentacją zjawisk kulturalnych danego europejskiego kraju. "Zamierzamy współpracować z instytutami kultury tych państw. Jeżeli Włochy, to przecież kultura Rzymu, język włoski, moda, kuchnia, wino, kawa i wiele innych rzeczy. Dzięki temu stworzymy pretekst do przybywania do nas, do opery" - powiedział dyrektor.
Warcisław Kunc wygrał w tym roku konkurs na stanowisko dyrektora Opery Bałtyckiej, ogłoszony przez władze samorządu województwa pomorskiego. Zastąpił Marka Weissa, który kierował gdańską placówką przez osiem lat.
Nowy szef Opery Bałtyckiej ma 54 lata. W latach 1983-85 studiował teorię muzyki i kompozycję w Akademii Muzycznej w Gdańsku. Jest absolwentem Wydziału Kompozycji, Dyrygentury i Teorii Muzyki Akademii Muzycznej w Warszawie, specjalność operowo-symfoniczna. Ukończył też podyplomowe studia na dwóch kierunkach. W 2012 r. prezydent Bronisław Komorowski nadał mu tytuł profesora w dziedzinie sztuk muzycznych w specjalności dyrygentura.
W latach 1992-2004 oraz 2007-2011 pełnił funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego Opery na Zamku w Szczecinie. W tym czasie wystawiono w teatrze ponad 70 premier i cykli koncertowych.(PAP)
rop/ agt/