Pamięć ofiar akcji "Erntefest" (Dożynki), czyli masowej egzekucji dokonanej w niemieckim obozie zagłady na Majdanku, uczczono w czwartek w Lublinie. 3 listopada 1943 r. Niemcy zastrzelili tu ponad 18 tys. Żydów. Kolejne 24 tys. zamordowano w innych obozach.
"Na Majdanku odbyła się wtedy największa egzekucja w historii obozów koncentracyjnych w ogóle i jedna z największych egzekucji, jaka miała miejsce w czasie II wojny światowej" - powiedziała Beata Siwek-Ciupak z Państwowego Muzeum na Majdanku.
W 73. rocznicę tej zbrodni pracownicy Muzeum na Majdanku, młodzież, przedstawiciele społeczności żydowskiej, złożyli kwiaty i zapalili znicze przy obelisku upamiętniającym ofiary mordu i przy rowach egzekucyjnych, gdzie rozstrzeliwano Żydów. Uczniowie z VIII Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie odczytali krótkie informacje o kilkudziesięciu zamordowanych lekarzach, artystach, nauczycielach, naukowcach, inżynierach.
Egzekucje pod kryptonimem "Erntefest" (Dożynki) miały na celu wymordowanie resztek ludności żydowskiej na Lubelszczyźnie i stanowiły zakończenie operacji "Reinhardt", której celem była zagłada Żydów mieszkających na terenie Generalnego Gubernatorstwa.
Uroczystości towarzyszyła specjalna sesja poświęcona problematyce hitlerowskich sprawców zbrodni na Żydach i psychologii zła. "Z ustaleń ekspertów dokonanych na przestrzeni lat wynika, że osoby, które brały udział w kolektywnych aktach przemocy, nie różniły się w większości niczym od każdej przeciętnej osoby" – mówiła psycholog Katarzyna Andrzejewska.
Dodała, że według szacunków osoby z zaburzeniami psychicznymi stanowiły wśród sprawców tych zbrodni od 2 do 10 proc. Natomiast wśród przeciętnych, zwykłych ludzi działały różne mechanizmy psychologiczne i społeczne, które "pozwalały" im uczestniczyć w zabijaniu m.in. kultura posłuszeństwa i lojalności, poczucie anonimowości i związane z tym zmniejszone poczucie odpowiedzialności, traktowanie zabijania jako swojej pracy. "Należy jednak pamiętać o tym, że w sytuacji nienormalnej, normalne zachowanie będzie nienormalne" - zaznaczyła Andrzejewska.
Egzekucje pod kryptonimem "Erntefest" (Dożynki) miały na celu wymordowanie resztek ludności żydowskiej na Lubelszczyźnie i stanowiły zakończenie operacji "Reinhardt", której celem była zagłada Żydów mieszkających na terenie Generalnego Gubernatorstwa.
Przygotowania do akcji na Majdanku podjęto już pod koniec października 1943 r. - na tyłach obozu w pobliżu krematorium nakazano więźniom wykopanie trzech rowów o długości 100 metrów i głębokości od 1,5 m do 3 m.
3 listopada podczas porannego apelu kazano wystąpić więźniom żydowskim i poprowadzono ich na Pole V obozu. Tam zmuszono, aby się rozebrali - nagich wpędzano do wykopanych dołów i układano twarzą do ziemi. Po czym zabijano strzałem w tył głowy. Następnym kazano układać się na plecach zabitych. I tak aż do wypełnienia się dołu warstwami trupów po brzegi.
Egzekucja rozpoczęła się o 6. rano i trwała do zapadnięcia zmroku. By zagłuszyć strzały, z głośników umieszczonych na samochodach nadawano muzykę marszową i taneczną. Łącznie na Majdanku tego jednego dnia wymordowano ponad 18 tys. Żydów - więźniów obozu jak też spędzonych tu więźniów z podobozów na terenie Lublina.
Egzekucja rozpoczęła się o 6. rano i trwała do zapadnięcia zmroku. By zagłuszyć strzały, z głośników umieszczonych na samochodach nadawano muzykę marszową i taneczną. Łącznie na Majdanku tego jednego dnia wymordowano ponad 18 tys. Żydów - więźniów obozu jak też spędzonych tu więźniów z podobozów na terenie Lublina.
Tego samego dnia - 3 listopada 1943 r. - w obozie w Trawnikach Niemcy zamordowali ok. 10 tys. Żydów, a następnego dnia w obozie Poniatowej - ponad 14 tys. Żydów. Były tam przeniesione zakłady produkcyjne z likwidowanego getta warszawskiego.
Egzekucji Żydów dokonały specjalne niemieckie jednostki SS i policji. W masakrze uczestniczyło - w różnym charakterze - od dwóch do trzech tysięcy niemieckich funkcjonariuszy. Ówczesny dowódca SS na terenie dystryktu lubelskiego Jakob Sporrenberg, który organizował i nadzorował akcję "Erntefest", w 1952 r. został skazany za zbrodnie wojenne na karę śmierci i powieszony.
W wyniku operacji "Reinhardt" - prowadzonej od marca 1942 r. do listopada 1943 r. - Niemcy wymordowali ponad 1,5 mln Żydów z Polski, ale też deportowanych tu z innych państw Europy m.in. Niemiec, Austrii, Czech, Słowacji, Holandii, Francji. Zagłada ludności żydowskiej dokonywała się głównie w trzech obozach śmierci - w Bełżcu, gdzie wymordowano ok. 440 tys. ludzi, w Sobiborze - 250 tys., w Treblince - ok. 900 tys.(PAP)
ren/pat