Odebranie stopni generalskich Wojciechowi Jaruzelskiemu i Czesławowi Kiszczakowi to konieczne gesty, żeby oddzielić prawdę od kłamstwa - uważa szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski. W jego ocenie byli oni "zbrodniarzami, którzy gnębili Polaków".
"Niestety, nie tylko w przypadku generała Jaruzelskiego czy Kiszczaka, ale także w przypadku wielu innych zbrodniarzy, którzy gnębili Polaków przez kilkadziesiąt lat po zakończeniu II wojny światowej, historia ich nie osądziła, mimo że minęło właśnie kilkadziesiąt lat i w moim przekonaniu konieczne są tego typu gesty, konieczne są tego typu działania, tego typu kroki, właśnie po to, żeby pokazać, jak powinniśmy patrzeć na tę współczesną, najnowsza historię Polski, żeby oddzielić prawdę od kłamstwa" - powiedział w środę w Wirtualnej Polsce Magierowski.
W jego ocenie, jeżeli uznajemy, że zarówno generał Jaruzelski, jak i generał Kiszczak "byli zbrodniarzami, byli tak naprawdę namiestnikami Związku Sowieckiego w Polsce", byli ludźmi odpowiedzialnymi za zbrodnie popełniane w czasie, "kiedy Sowieci de facto rządzili w Polsce", to powinniśmy także uznać fakt, że ci ludzie nie zasługują na to, żeby posiadać takie stopnie.
We wtorek minister obrony narodowej Antoni Macierewicz zapowiedział, że Jaruzelskiemu i Kiszczakowi zostaną odebrane stopnie generalskie. "Zbrodniarze odpowiedzialni za działanie zbrojne przeciwko własnemu narodowymi nie zasłużyli na to, by nosić te stopnie wojskowe" - mówił.
Magierowski pytany o to, czy polityk powinien być jednocześnie sędzią, odpowiedział: "Sędzią w sensie historycznym czy powinien być? Ma na pewno do tego prawo". "Politycy działający dzisiaj w Polsce przy takich, a nie innych okolicznościach politycznych oceniają także historię, więc jeżeli ocenianie historii jest stawianiem siebie w roli sędziego, to tak, politycy mają do tego prawo, żeby oceniać historię i postacie historyczne" - dodał.
Magierowski przypomniał także, że w obecnym stanie prawnym pośmiertne odbieranie stopni nie jest możliwe, dlatego konieczna jest zmiana prawa.
Zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą o powszechnym obowiązku obrony żołnierz traci stopień wojskowy w razie zrzeczenia się obywatelstwa polskiego, odmowy złożenia przysięgi wojskowej lub uprawomocnienia się wyroku sądu orzekającego środek karny pozbawienia praw publicznych albo degradacji.
Kodeks karny stanowi, że sąd może orzec degradację w razie skazania za przestępstwo umyślne, jeżeli rodzaj czynu, sposób i okoliczności jego popełnienia pozwalają przyjąć, że sprawca utracił właściwości wymagane do posiadania stopnia wojskowego, a zwłaszcza w wypadku działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. (PAP)
ksi/ itm/