Adwent jest, był i będzie potrzebny człowiekowi – mówi franciszkanin o. Jan Maria Szewek. Z kolei psycholog społeczny prof. Zbigniew Nęcki zauważa, że w dzisiejszych czasach „bóg handlu” bierze górę nad duchowym przygotowaniem na narodziny Chrystusa. Jednak, jak dodaje, "przesłanie i sens adwentu dalej się bronią".
„Adwent jest, był i będzie ciągle potrzebny człowiekowi, dlatego że to jest ten czas, kiedy my czekamy na Chrystusa, przychodzącego do nas na świat" - mówi o. Jan Maria Szewek i zaznacza, że w adwencie powinniśmy się pojednać z Bogiem, drugim człowiekiem, a często też sami ze sobą.
Jak wskazuje, w Boże Narodzenie człowiek może stwierdzić, czy dobrze przeżył adwent. „Jeżeli jest lepszym człowiekiem niż na początku grudnia, w listopadzie, albo w zeszłym roku, to znaczy, że dobrze przeżył adwent, to znaczy, że się rozwija, zbliża do ideału, o którym mówi Bóg: +Świętymi bądźcie, bo ja jestem świętym+" - mówi franciszkanin. Z jego obserwacji wynika, że społeczeństwo dzieli się na dwie grupy - na tych, którzy religię traktują tylko jak tradycję, oraz na tych, którzy głęboko chcą przeżyć adwent i święta, dla których Chrystus jest ważniejszy niż choinka, wieczór wigilijny, opłatek.
„Szopka, kolędy, opłatki, składanie życzeń, prezenty - to są piękne rzeczy i to warto kultywować, ale to jest dodatek (…). Istotą świąt Bożego Narodzenia jest doprowadzenie do tego, żeby Chrystus narodził się w nas samych, abyśmy upodobnili się do niego tak, by ludzie patrząc na nas, słuchając nas widzieli, dostrzegali Jezusa Chrystusa" - wyjaśnia franciszkanin.
Prof. Zbigniew Nęcki zauważa jednak, że w dzisiejszych czasach to „bóg handlu" zwycięża. „+Bóg handlu+ nie pozwala na za dalekie odbieganie (…); więc gdzie nie popatrzysz - zachęta do zakupów, przyjemności, radości" - mówi psycholog społeczny i dodaje, że istotą adwentu jest głębsza refleksja nad sensem życia, przygotowanie do narodzin Jezusa.
Mimo że konsumpcjonizm zwycięża, to - wskazuje profesor - przesłanie, sens adwentu dalej się bronią. „Wielu ludzi jednak w okresie przedświątecznym czyści swoje dusze, prowadzi bardziej - powiedziałbym - poważne działania niż wcześniej. Refleksja nad światem, nad życiem, mimo wszystko jest bardziej rozwinięta w czasach adwentowych niż w innych okresach" - opisuje uczony.
Według niego zmniejszają się różnice w przeżywaniu adwentu w mieście i na wsi, choć adwent wciąż jest pozytywniej odbierany na wsi. Jeśli chodzi o grupy wiekowe, to - zdaniem profesora - zarówno wśród młodych, jak i wśród starszych są mocne „pro- i antyorientacje". „Orientacje ideologiczne są bardzo różne. Z jednej strony fanatyczne otwarcie na religijność, z drugiej strony absolutne otwarcie na wszelkie możliwe tendencje ucieczki i ateizacji (…)" - mówi.
Pomimo rosnącej konsumpcji Polska - zdaniem profesora - żywiej niż inne kraje reaguje na adwent. „My jesteśmy jednak znacznie bardziej tradycyjni, konwencjonalni i w tych swoich religijnych refleksjach wspaniali; wydaje się mi, że jeszcze długo właśnie w Polsce będzie biło źródło prawdziwego przeżycia i doznania. Nawet jeżeli ktoś deklaruje potępienie i niechęć, to nie jest świadomy jak bywa przez tradycje sterowany i kierowany" - ocenia.
Beata Kołodziej (PAP)
bko/ hgt/ luo/