O fanatyzmie, czarownicach, tkwiącym w ludziach złu opowiada spektakl „Klątwy” złożony z dwóch dramatów - Stanisława Wyspiańskiego i współczesnego dramaturga Artura Pałygi. Spektakl pokaże zespół Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Premiera - w sobotę.
„Opowiadamy o swego rodzaju przekroczeniu granicy, za którą jest fanatyzm i to jest fanatyzm, który wiąże i cementuje społeczność bohaterów. (…) To problem, który obserwujemy na całym świecie; to są lęki, które nam towarzyszą” – powiedział reżyser przedstawienia Marcin Liber.
Spektakl składa się z dwóch części. W pierwszej pokazany będzie dramat „Klątwa” Stanisława Wyspiańskiego, w drugiej - „Klątwa” Artura Pałygi.
„Łączą je przede wszystkim stosy, na których miały być, będą lub zostały spalone tak zwane czarownice” – zaznaczył Liber.
Akcja „Klątwy” Wyspiańskiego (opublikowanej w 1899 r.) dzieje się na wsi, którą dotknęła plaga suszy. Mieszkańcy uważają, że to kara za grzechy ich księdza, który ma dwoje dzieci z mieszkająca na plebanii gospodynią – Młodą; i wierzą, że aby odmienić zły los, należy złożyć ofiarę. Młoda decyduje się spalić na stosie dwójkę swoich dzieci, a sama grozi mieszkańcom wsi podpaleniem ich domostw, wtedy tłum kamienuje kobietę.
„Klątwa” Artura Pałygi rozgrywa się w czasach współczesnych - w podziemiach świątyni, gdzie w kryptach dokonywana jest ekshumacja zwłok czarownic. Dramat Pałygi opowiada historię Anny Szwedyczki, która została w 1678 r. w Lublinie skazana na śmierć i spalona na stosie. Kobieta była oskarżona o nasyłanie diabła na żonę podczaszego dobrzyńskiego (urzędnika dworskiego).
Jak podkreśla Liber, w obu dramatach jest obecny diabeł jako metafora i uosobienie zła. „To zło tkwi w ludziach. Ale zło plus zło, plus jeszcze zło tworzy grupę i wtedy to jest już takie zło, które zaczyna się nam wymykać” – dodał.
„Polski diabeł jest sprytny.(…) I nigdy nie wydaje się groźny” – napisał Pałyga w tekście zamieszczonym w programie do przedstawienia „Klątwy”. Jego zdaniem w Polsce diabeł „zawsze miesza”. „Oto jest odwieczna polska, diabelska robota – skłócić, zmieszać, niech z całą siłą wybuchnie irracjonalne, nieznane, w którym wszystko jest możliwe” – napisał Pałyga. (PAP)
ren/ mow/