Kolekcja rodu Sleńdzińskich, prace artystów żydowskiego pochodzenia oraz dzieła białostockich artystów znajdują się w zbiorach Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku, która obchodzi w tym roku 25-lecie. Patronką jubileuszu jest donatorka galerii Julitta Sleńdzińska.
Galeria im. Sleńdzińskich jest miejską placówką kultury. Powstała, gdy kolekcję rodziny przekazała miastu Julitta Sleńdzińska. Dlatego - jak powiedziała PAP dyrektorka galerii Jolanta Szczygieł-Rogowska - patronką jubileuszu placówki została właśnie Julitta (1927-1992) - pianistka i klawesynistka. W tym roku mija także 90. rocznica urodzin artystki.
Rok Sleńdzińskiej zainaugurowano w niedzielę w południe koncertem klawesynowym - rekonstrukcją recitalu Julitty Sleńdzińskiej z 1968 roku oraz otwarciem wystawy poświęconej artystce. Wydarzenia kulturalne związane ze Sleńdzińską zaplanowano do końca roku; m.in. raz w miesiącu będą się odbywać koncerty "Julitta Sleńdzińska im memoriam", a najmłodsi będą mogli poznać życie artystki i całej rodziny Sleńdzińskich podczas warsztatów "Lita o sztukę pyta".
Sleńdzińscy to artystyczna dynastia pochodząca z Wilna, która na trwałe wpisała się w historię sztuki polskiej. Artystyczna historia rodziny zaczyna się od Aleksandra (1803-1878), który był obdarzony talentem plastycznym i muzycznym; studiował na Uniwersytecie Wileńskim, a specjalizował się w malarstwie portretowym. Jego syn Wincenty (1837-1909) odziedziczył zdolności plastyczne i muzyczne po ojcu. Malował portrety, obrazy o tematyce sakralnej, mitologicznej i rodzajowej, a gry na fortepianie uczył się u Stanisława Moniuszki. Syn Wincentego i ojciec Julitty - Ludomir (1889-1980) także podzielił pasję i zdolności przodków. Zasłynął z malarstwa portretowego; poszukiwał nowych środków wyrazu, czego dowodem są powstałe na początku lat sześćdziesiątych obrazy o kształcie wielobocznym. Prace Ludomira prezentowane były na wystawach w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Trzon kolekcji stanowią dzieła: Aleksandra, Wincentego, Ludomira oraz Julitty. W zbiorach znajdują się obrazy olejne, polichromowane drewniane rzeźby i płaskorzeźby, szkice, rysunki, a także zbiór dokumentów związanych z życiem i twórczością Sleńdzińskich. Galeria posiada też prace artystów żydowskiego pochodzenia związanych z Białymstokiem - kilka prac Simona Segala oraz Bencjona Rabinowicza, w tym jedyny w Polsce zbiór ilustracji do psalmów i wersetów biblijnych tego artysty.
W 1992 roku Julitta Sleńdzińska, jedyna córka Ludomira, przekazała spuściznę po Aleksandrze, Wincentym i ojcu władzom Białegostoku, bo - jak wyjaśniła PAP Izabela Suchocka z Galerii im. Sleńdzińskich - zależało jej na tym, by archiwum było jak najbliżej rodzinnego Wilna. Galerię powołano w 1992 roku, a jej główna siedziba mieści się w dawnej bożnicy żydowskiej.
Suchocka dodała, że dar Julitty to "kolekcja wielkiej wagi", którą wyróżnia jej jednorodność. "To wyróżniająca się kolekcja w Białymstoku" - dodała.
Trzon kolekcji galerii stanowią dzieła: Aleksandra, Wincentego, Ludomira oraz Julitty. W zbiorach znajdują się obrazy olejne, polichromowane drewniane rzeźby i płaskorzeźby, szkice, rysunki, a także zbiór dokumentów związanych z życiem i twórczością tej rodziny. To dzieła i archiwalia pochodzące z XIX i XX wieku. Część prac i archiwaliów prezentowana jest na wystawie stałej w siedzibie galerii.
Galeria w swoich zbiorach posiada też prace artystów żydowskiego pochodzenia związanych z Białymstokiem - kilka prac Simona Segala oraz Bencjona Rabinowicza, w tym jedyny w Polsce zbiór ilustracji do psalmów i wersetów biblijnych tego artysty. Jak mówiła dyrektorka galerii, to wybitni malarze, którzy w Białymstoku się urodzili, stąd zabiegi o pozyskanie ich prac.
Jej zdaniem galeria stała się ważnym ośrodkiem promocji i integracji środowiska białostockich plastyków. Ich prace można zobaczyć na czasowych wystawach w salonie wystawienniczym w centrum Białegostoku.
W ubiegłym roku galeria pozyskała nową przestrzeń wystawienniczą w jednej z najstarszych dzielnic miasta - Bojarach, słynącej z drewnianego budownictwa. W wyremontowanym właśnie drewnianym domu powstanie galeria fotograficzna. Szczygieł-Rogowska powiedziała, że działalność galerii rozszerza się; obok plastyków, swojego miejsca potrzebują też białostoccy fotograficy. Dodała, że przestrzeń ma też służyć integracji lokalnej społeczności.
Galeria na Bojarach ma zacząć działać na wiosnę, ale oficjalne otwarcie planowane jest dopiero na 2018 roku. (PAP)
swi/ pad/