Uchwałę o przekształceniu się w Regionalny Komitet Protestacyjny i o rozpoczęciu protestu ws. Teatr Polskiego we Wrocławiu podjął w poniedziałek Zarząd Regionu Dolny Śląsk NSZZ Solidarność. Protestujący będą rozmawiać z władzami, które chcą odwołać dyrektora Cezarego Morawskiego.
W piątek zarząd województwa dolnośląskiego wszczął procedurę odwołania Cezarego Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu. Pierwszym krokiem procedury jest pismo zarządu do resortu kultury z prośbą o opinię ws. odwołania Morawskiego.
„Ta skandaliczna decyzja narusza zaufanie do prawa i władz samorządu dolnośląskiego (...) podsyca konflikt wygenerowany przez poprzednie kierownictwo teatru i uderza w podstawowe prawa pracowników teatru” - napisano w uchwale zarządu dolnośląskiej Solidarności, podkreślając, że decyzja o odwołaniu Morawskiego pogłębi destabilizację pracy placówki.
Zarząd Regionu Dolny Śląsk NSZZ Solidarność postanowił przekształcić się w Regionalny Komitet Protestacyjny i rozpocząć protest w formie uzgodnionej z komisją zakładową związku (KZ) w teatrze.
Na konferencji prasowej szef KZ Leszek Nowak zapewnił, że nie dojdzie do strajku. „Strajk w teatrze to nie jest dobre rozwiązanie. My nie jesteśmy w teatrze dla siebie, ale dla widzów. To widz jest najważniejszy” - powiedział.
Szef dolnośląskiej Solidarności Kazimierz Kimso, poinformował, że komitet protestacyjny w przyszłym tygodniu spotka się z zarządem województwa.
„Zakładam, że będziemy rozmawiać i te rozmowy przyniosą pozytywny skutek dla teatru. Nie ma zgody na łamanie prawa, a w naszej ocenie próba odwołania dyrektora takim łamaniem prawa jest. To wygląda na działanie w stylu +dajcie mi człowieka, a ja dopasuję na niego paragraf+” - powiedział Kimso.
Nowak przypomniał, że decyzja o odwołaniu dyrektora zapadła mimo pozytywnej oceny jego działań przez Komisję Kultury Sejmiku Województwa Dolnośląskiego.
„Forma naszego protestu będzie zależeć od ostatecznych decyzji zarządu województwa. Liczymy na refleksję tych ludzi, na bardzo poważne potraktowanie tego stanowiska Zarządu Regionu Solidarności, bo ono jest stanowiskiem całego związku na Dolnym Śląsku” - powiedział Nowak.
Aktor i członek związku Stanisław Melski podkreślił, że odwołany po 5 miesiącach dyrektor Morawski nie dostał szansy na zrealizowanie swoich planów. „Spotkał go ostracyzm, nagonka i dezinformacja ze strony niektórych mediów oraz hejt ze strony niektórych aktorów” - dodał.
Pytany o powody wszczęcia procedury odwołania w piątek marszałek dolnośląski Cezary Przybylski powiedział, że chodzi o „nierealizowanie zapisów, przedstawianych przez Cezarego Morawskiego w konkursie na dyrektora Teatru Polskiego”.
W wydanym w czwartek komunikacie resort kultury zwrócił uwagę, że odwołanie Morawskiego przed upływem kadencji możliwe jest wyłącznie: na prośbę samego dyrektora, z powodu choroby trwale uniemożliwiającej dyrektorowi wykonywanie obowiązków, w przypadku naruszenia przez dyrektora przepisów prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem; w przypadku odstąpienia przez dyrektora od realizacji podpisanej przez niego umowy o warunkach organizacyjno- finansowych działalności instytucji.
„Jako współorganizator Teatru Polskiego we Wrocławiu Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wyraża przekonanie, że wszelkie decyzje Zarządu Województwa Dolnośląskiego dotyczące stosunku pracy dyrektora Cezarego Morawskiego będą podejmowane z poszanowaniem litery prawa” - podkreślono w komunikacie.
Cezary Morawski został wybrany w konkursie na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu pod koniec sierpnia ub. r. Zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Mieszkowskiego, który jest posłem Nowoczesnej, a w konkursie nie mógł wystartować z powodu braku wymaganego wykształcenia.
Od początku sprawowania urzędu w teatrze przeciwko Morawskiemu trwa protest części zespołu artystycznego skupionej wokół związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza.
Pod koniec ub. r. Morawski zwolnił 11 pracowników teatru, w tym aktorów i reżysera, którzy protestowali przeciwko jego kierownictwu. Dyrektor zarzucił im m.in. niesubordynację, działanie na szkodę teatru oraz buntowanie publiczności.
Związkowcy z Solidarności na przełomie roku zainicjowali referendum w teatrze. Wówczas na pytanie: „czy akceptujesz Cezarego Morawskiego na stanowisku dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu?”, pozytywnie odpowiedziały 102 osoby. Dwie zagłosowały na „nie”. Uprawnionych do głosowania było 170 pracowników Teatru Polskiego. Inicjatywa Pracownicza zbojkotowała to referendum.(PAP)
ros/ pat/