Obrazy, rysunki oraz projekty architektoniczne autorstwa braci Samuela, Leona i Henryka Hirszenbergów, żydowskich artystów tworzących w XIX i na początku XX w., można oglądać od czwartku na nowej wystawie w stołecznym Żydowskim Instytucie Historycznym.
Jak podkreślił podczas wernisażu dyrektor ŻIH Paweł Śpiewak, ekspozycja "Bracia Hirszenbergowie – w poszukiwaniu ziemi obiecanej" jest częścią obchodów 70-lecia Żydowskiego Instytutu Historycznego, zajmującego się zachowaniem i upowszechnianiem dziedzictwa Żydów polskich.
"Pokazujemy na niej prace artystów XIX i początku XX w. braci Samuela, Leona i Henryka Hirszenbergów, z których Samuel i Leon byli pierwszym pokoleniem świeckich żydowskich malarzy, którzy weszli do kanonu malarstwa europejskiego swoich czasów. To pierwsza monograficzna prezentacja prac malarzy Samuela i Leona oraz ich młodszego brata Henryka, architekta. Samuel uważany był, obok Maurycego Gottlieba, za jednego z prekursorów sztuki żydowskiej w Polsce" - powiedział Śpiewak.
Dyrektor ŻIH Paweł Śpiewak: Ekspozycja "Bracia Hirszenbergowie – w poszukiwaniu ziemi obiecanej" jest częścią obchodów 70-lecia Żydowskiego Instytutu Historycznego, zajmującego się zachowaniem i upowszechnianiem dziedzictwa Żydów polskich. To pierwsza monograficzna prezentacja prac malarzy Samuela i Leona oraz ich młodszego brata Henryka, architekta. Samuel uważany był, obok Maurycego Gottlieba, za jednego z prekursorów sztuki żydowskiej w Polsce.
Kuratorka wystawy Teresa Śmiechowska przypomniała, że bracia urodzili się w rodzinie ubogiego łódzkiego tkacza. "Najbardziej znany i rozpoznany był Samuel, potem cztery lata młodszy Leon i o 20 lat młodszy Henryk. Ich prace po raz pierwszy spotykają się tu, w Żydowskim Instytucie Historycznym, w takiej przestrzeni niezwykłej, gdzie zaraz po wojnie zaczęto gromadzić dzieła artystów żydowskich m.in. właśnie rysunki i obrazy Samuela Hirszenberga" - opowiadała.
Zaznaczyła, że ekspozycja jest wyjątkową okazją, by prześledzić tworzących na przestrzeni kilkudziesięciu lat braci i przyjrzeć się ich twórczości. "A każdy z nich poszedł tu inną drogą, poszukując swojej tytułowej +ziemi obiecanej+ gdzie indziej" - zaakcentowała kuratorka.
"Samuel rozpoczął swoją wędrówkę od Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie, potem kształcił się w Monachium i Paryżu, zetknął się więc z impresjonizmem, symbolizmem, a pod koniec życia został profesorem w pierwszej szkole artystycznej utworzonej w 1906 r. w Palestynie. Leon skierował się w stronę Francji, gdzie rodziły się nowe style i kierunki. Zachwycił się Bretanią i tam osiadł na dłuższy czas. I o nim tak naprawdę najmniej wiemy, choć poznajemy go teraz coraz lepiej" - zaakcentowała.
Najmłodszy z braci skierował swoje zainteresowania w inną stronę i został architektem, a także projektantem i ilustratorem. "Także nie było o nim wiadomo wiele do czasu, kiedy udało nam się nawiązać kontakt z jego córką żyjącą w Jerozolimie i mogliśmy skorzystać z jej archiwów domowych, które pokazujemy na wystawie" - relacjonowała Śmiechowska.
Kuratorka wystawy Teresa Śmiechowska zaznaczyła, że ekspozycja jest wyjątkową okazją, by prześledzić tworzących na przestrzeni kilkudziesięciu lat braci i przyjrzeć się ich twórczości. "A każdy z nich poszedł tu inną drogą, poszukując swojej tytułowej +ziemi obiecanej+ gdzie indziej" - zaakcentowała.
"Na wystawie można zobaczyć dużo dobrego malarstwa, to m.in. portrety Samuela, obrazy Leona, a także projekty i ilustracje do książek Henryka. Na ekspozycji znalazły się także fotografie czy list Samuela do jego przyjaciela Mariana Wawrzynieckiego, swoisty dokument i źródło wiedzy o artyście. W sumie to ok. 60 prac" - mówiła.
Zwróciła także uwagę na fakt, że powstały one w różnych stylach. "Samuela interesowały tematy ściśle związane z historią i życiem żydowskim, ale malował również portrety i sceny symboliczne. Henryk jest reprezentowany głównie przez projekty i fotografie ukazujące np. jego mieszkanie w Łodzi. Dzieła pochodzą z różnych muzeów i galerii oraz od osób prywatnych" - wyjaśniła kuratorka.
Jak dodała, by w pewien sposób ułatwić odbiór prac zastosowała w scenografii kolor "odróżniający" każdego z braci. "To trzy podstawowe barwy - niebieski towarzyszy pracom Samuela, na czerwonym tle można zobaczyć prace Leona, a na żółtym - Henryka. Odwołujemy się tu trochę symbolicznie do Sali Neoplastycznej zaprojektowanej przez Władysława Strzemińskiego dla Muzeum Sztuki w Łodzi, rodzinnego miasta artystów" - powiedziała Śmiechowska.
Wystawa "Bracia Hirszenbergowie – w poszukiwaniu ziemi obiecanej" ma być czynna do 4 czerwca. (PAP)
akn/ agz/