Nakładem krakowskiego MOCAK-u ukazała się autobiograficzna opowieść graficzna cenionego autora komiksów Michela Kichki. W książce „Drugie pokolenie. Czego nie powiedziałem mojemu ojcu” autor opisuje najważniejsze momenty swojej młodości i życie w cieniu Shoah.
Izraelczyk Michel Kichka urodził się w 1954 r. w Liege w Belgii. W 1974 r. przeprowadził się do Izraela. Studiował w Szkole Sztuk Pięknych i Rzemiosł Artystycznych Besaleel. Wkrótce zyskał sławę jako twórca komiksów i karykaturzysta. Rozpoznawalny w świecie, w Polsce wciąż nie jest zbyt popularny.
Kichka tworzy komiksy w języku hebrajskim i francuskim. Współpracuje z różnymi mediami, m.in. z francuskimi - dziennikiem „Le Monde” oraz z TV5Monde. Za swoją twórczość artystyczną otrzymał wiele nagród, w tym Order Sztuki i Literatury od francuskiego ministra kultury. Jest zaangażowany w działania ONZ na rzecz pokoju.
„Ten wybitny izraelski karykaturzysta i wykładowca akademicki jest synem człowieka, który w czasie wojny stracił wszystkich bliskich. Ojciec Kichki po kilku latach więzienia w obozach koncentracyjnych powrócił do ojczystej Belgii. Urodziły mu się dwie córki i dwóch synów. Doświadczenia wojenne ojca były dla dzieci ciężarem, od którego próbowały się wyzwolić – każde na swój sposób” – opisuje rzeczniczka prasowa MOCAK-u Justyna Kuska.
„Drugie pokolenie” to opowieść o człowieku doświadczonym przez historię, który żyje w cieniu Shoah. Autobiografia Izraelczyka po raz pierwszy ukazała się w języku polskim. Oryginalne rysunki do pierwszego francuskiego wydania komiksu były prezentowane w MOCAK-u w ramach wystawy „Polska – Izrael – Niemcy. Doświadczenie Auschwitz” w 2015 r.
W przedmowie do publikacji Kichka pisze, że polskie wydanie „Drugiego pokolenia” ma dla niego szczególne znaczenie.
„Mocno wierzę, że moja powieść graficzna jest propozycją nowego odczytania przeszłości i teraźniejszości. Z humorem i powagą ukazuje traumę drugiego pokolenia. Trauma ta dotknęła całą powojenną Europę. Każde drugie pokolenie – zarówno dzieci ofiar, jak i dzieci oprawców – musiało zmierzyć się z przeszłością swoich rodziców i dziadków. Potrzebowałem 61 lat, by powrócić na ziemię moich przodków, z książką zamiast paszportu. Fakt, że młodzi polscy czytelnicy będą mieli dostęp do mojej opowieści, napawa mnie wielką nadzieją” – napisał Kichka.
Wydanie publikacji współfinansował konsulat generalny Niemiec w Krakowie. (PAP)
bko/ agz/