Ponad 200 zdjęć, dokumentów i eksponatów m.in. niepublikowane nigdy wcześniej fotografie z pierwszych dni okupacji, będzie można zobaczyć na wystawie „Okupanci. Niemcy w Krakowie 1939-1945” w Fabryce Schindlera. Wystawa zostanie otwarta w środę.
Według różnych źródeł przed II wojną światową mieszkało w Krakowie od 750 do 1 tys. osób narodowości niemieckiej. Kiedy miasto leżące poza linią frontu, zostało stolicą Generalnego Gubernatorstwa, napłynęła do niego rzesza urzędników, nauczycieli, naukowców, bankowców, przemysłowców i kupców, często z całymi rodzinami. W 1944 r. Niemców było ok. 50 tys.
„Chcemy pokazać skąd pochodzili, jakie zawody wykonywali, co robili, gdy nie byli na służbie czy w pracy” – mówiła PAP kurator wystawy Monika Bednarek. Jak podkreśliła „Okupanci. Niemcy w Krakowie” to dopełnienie ekspozycji stałej, która jest opowieścią o Krakowie w czasach wojny.
"Na wystawie pokażemy zdjęcia z oficjalnych uroczystości, spotkań członków NSDAP i Hitlerjugend, ale także fotografie i dokumenty ukazujące codzienne życie, m.in. pikniki urządzane przez Niemców na Bielanach" - mówiła Monika Bednarek. Po raz pierwszy eksponowane będą fotografie z albumu przekazanego w 2016 roku Muzeum Historycznemu Miasta Krakowa przez niemieckiego prawnika Guido Morbera.
Wystawę otwierają zdjęcia pochodzące z albumu anonimowego żołnierza przedstawiające wkroczenie Niemców 6 września 1939 r. do Krakowa. Zniszczona tablica pochodząca z siedziby rządu Generalnego Gubernatorstwa oraz niemiecka biurowa maszyna do pisania symbolizują okupacyjną administrację. Autorki ekspozycji Katarzyna Zimmerer i Monika Bednarek przywołując sylwetki konkretnych osób - generalnego gubernatora Hansa Franka, pierwszego szefa dystryktu krakowskiego Otto von Wächtera czy ostatniego starosty krakowskiego Josefa Kraemera - pokazują strukturę okupacyjnych władz.
Dzięki dokumentom z Archiwum Narodowego zwiedzający dowiedzą się, jakich pracowników poszukiwała administracja niemiecka oraz kto, starał się o posady w urzędach GG. Osobna część wystawy będzie poświęcona dziennikowi „Krakauer Zeitung” i propagandzie III Rzeszy.
"Na wystawie pokażemy zdjęcia z oficjalnych uroczystości, spotkań członków NSDAP i Hitlerjugend, ale także fotografie i dokumenty ukazujące codzienne życie, m.in. pikniki urządzane przez Niemców na Bielanach" - mówiła Monika Bednarek. Po raz pierwszy eksponowane będą fotografie z albumu przekazanego w 2016 roku Muzeum Historycznemu Miasta Krakowa przez niemieckiego prawnika Guido Morbera.
Obraz okupacyjnego Krakowa wyłaniający się z nielicznych przekazów Niemców, zostanie zderzony ze wspomnieniami krakowskiego urzędnika Edwarda Kubalskiego, który od momentu wejścia do miasta Niemców po wkroczenie Armii Czerwonej prowadził dziennik.
Na wystawie przywołane zostaną historie konkretnych osób, jak Otto Kluge - żołnierz, który stacjonował w Krakowie trzy miesiące i został wysłany na front wschodni, ale w czasie pobytu w mieście bardzo często korespondował z rodziną, czy Josef Kraemer starosta krakowski, który rabował dzieła sztuki z Muzeum Narodowego, a wyposażając mieszkanie kupował wszystko na rachunek GG.
Będą też pokazane skrajnie przeciwstawne postawy Niemców wobec mieszkańców. Urzędnik Arbeitsamtu, który w krakowskim getcie zastrzelił kilkunastoletniego żydowskiego chłopca, po wojnie został skazany przez krakowski sąd na karę śmierci i mimo, że był żonaty z Polką wyrok wykonano. Z kolei Niemiec pracujący na poczcie przez całą wojnę ukrywał żydowską rodzinę.
Wystawę zamykają zdjęcia Krakowa widzianego oczami Niemców, zestawione z fotografiami zniszczeń i miejsc egzekucji. „Dzięki pracy tysięcy zatrudnionych przez III Rzeszę urzędników machina terroru, prześladowań oraz eksploatacji gospodarczej okupowanej Polski była możliwa. I o tym jest ta wystawa” – mówiła Bednarek.
Wystawa będzie czynna do 29 października (PAP).
wos/ mok/