Działacze opozycji antykomunistycznej i osoby represjonowane z powodów politycznych będą otrzymywali 400 zł miesięcznie do końca życia - takie m.in. rozwiązanie zakłada projekt nowelizacji, który w środę poparła sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny.
Projekt nowelizacji ustawy przygotowano w Senacie; pierwsze czytanie w Sejmie odbyło się na początku listopada ub.r.; w środę po pracach podkomisji przedstawił go poseł PiS Janusz Śniadek.
"To, co najistotniejsze i to, co było szeregiem dyskusji, rozmów, uzgodnień: został zrealizowany jednobrzmiący postulat działaczy opozycji antykomunistycznej, aby to świadczenie miało charakter godnościowy, żeby nie było przy nim kryteriów dochodowych" - powiedział Śniadek. Dodał też, że większość poprawek podczas prac podkomisji miało charakter porządkujący lub redakcyjny.
Zaznaczył jednak, że podczas prac nad projektem zawieszono propozycję wprowadzenia dla działaczy i represjonowanych ulgi w wysokości 51 proc. na krajowe przejazdy koleją i autobusami (analogicznie jak u kombatantów). "Do czasu wypracowania kompleksowej polityki państwa w zakresie ulg (...); odłożono to rozwiązanie" - tłumaczył Śniadek.
Projekt nowelizacji zakłada, że działacze opozycji antykomunistycznej i osoby represjonowane z powodów politycznych będą otrzymywali 402,72 zł miesięcznie bezterminowo (do końca życia) oraz bez względu na dochód. W obecnym stanie prawnym świadczenie to przyznawane jest tylko na rok i po spełnieniu określonego kryterium dochodowego (np. dochód osoby uprawnionej samotnie gospodarującej nie powinien przekraczać kwoty odpowiadającej 120 proc. najniższej emerytury).
"To, co najistotniejsze i to, co było szeregiem dyskusji, rozmów, uzgodnień: został zrealizowany jednobrzmiący postulat działaczy opozycji antykomunistycznej, aby to świadczenie miało charakter godnościowy, żeby nie było przy nim kryteriów dochodowych" - powiedział poseł PiS Janusz Śniadek. Dodał też, że większość poprawek podczas prac podkomisji miało charakter porządkujący lub redakcyjny.
Projekt przewiduje również zmianę zasad przyznawania pomocy finansowej, m.in. zakłada możliwość przyznania nie tylko pomocy jednorazowej (w szczególnych przypadkach do wysokości 300 proc. najniższej emerytury), ale też pomocy okresowej - do sześciu miesięcy, w wysokości 100 proc. najniższej emerytury miesięcznie. Pomoc okresowa ma służyć - jak napisano w projekcie - zaspokojeniu m.in. "potrzeb bytowych i ochrony zdrowia w przypadku długotrwałej choroby powodującej wzrost kosztów utrzymania, zakupu leków, środków opatrunkowych oraz dojazdów do podmiotów leczniczych na zabiegi medyczne i rehabilitacyjne".
Podczas posiedzenia komisji posłowie przegłosowali poprawkę, zgodnie z którą nowela ma wejść w życie 31 sierpnia br. (ze względu na rocznicę podpisania porozumień sierpniowych z 1980 r.), a nie jak zapisano 1 października 2017 r. (termin 1 października br. ustalono ze względu na symbolikę wejścia w życie w tym samym czasie tzw. ustawy dezubekizacyjnej).
W projekcie zapisano ponadto utworzenie Rady do Spraw Działaczy Opozycji Antykomunistycznej oraz Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych, która ma działać przy szefie Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych jako organ opiniodawczo-doradczy. Zmienione ma być też usytuowanie dotychczasowych wojewódzkich rad konsultacyjnych ds. działaczy opozycji i osób represjonowanych. Rady te - w myśl projektu - mają działać nie przy marszałkach województw, a przy wojewodach.
Przeciwko tej zmianie - przyporządkowania rad wojewodom - wystąpił poseł PO Sławomir Piechota, który argumentował, że marszałkowie województw mają kompetencje, które są bardzo ważne dla środowisk dawnych opozycjonistów.
"To na przykład dostęp do opieki medycznej, a to marszałkom podporządkowane są szpitale" - mówił Piechota. Dodał też, że nie jest prawdą, że wojewodowie będą lepiej organizować prace rad niż marszałkowie. Jego zdaniem rady powinny dokończyć swoje prace do końca ich kadencji.
Poseł PO opowiedział się również za tym, aby w projekcie skreślić przepis, który znosi tryb konkursowy w powoływaniu szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych na rzecz mianowania go przez szefa rządu na wniosek ministra.
P. o. szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk podkreślił, że urzędy wojewódzkie o rządowym charakterze są właściwszymi instytucjami współpracy z Urzędem ds. Kombatantów (instytucją centralną państwa) niż marszałkowie, którzy reprezentują samorządy. Dodał też, że nic nie stoi na przeszkodzie, by rady przy wojewodach tworzyły te same osoby, które obecnie zasiadają w radach przy marszałkach.
Propozycję zmian w tym zakresie zdecydowanie poparli obecni na sali przedstawiciele opozycji z okresu PRL i środowisk osób represjonowanych.
W rozmowie z PAP szef Urzędu ds. Kombatantów zwrócił uwagę, że propozycja zmian w ustawie pozwoli wprowadzić porównywalne uprawnienia osób represjonowanych do uprawnień weteranów II wojny światowej. "Ta nowelizacja ma znaczenie fundamentalne, dlatego, że ustawa przestanie mieć charakter pomocowy, a zacznie być ustawą godnościową. Każdy działacz opozycji antykomunistycznej będzie zbliżony w swoich uprawnieniach z uprawnieniami kombatanckimi, czyli uprawnieniami tych, którzy walczyli w latach drugiej wojny światowej i po wojnie o niepodległość" - mówił Kasprzyk.
Podkreślił też, że zmiana przepisów jest dobrym uzupełnieniem tzw. ustawy dezubekizacyjnej. "Sprawiedliwość dziejowa polega na tym, że daje się tym, którzy walczyli, a odbiera tym, którzy gnębili Polaków" - zaznaczył szef Urzędu ds. Kombatantów.
Za skierowaniem projektu ustawy do drugiego czytania opowiedzieli się wszyscy posłowie komisji. (PAP)
nno/ pat/ son/