XVIII-wieczny Ogród Saski w Supraślu k. Białegostoku ma szansę wrócić do swojego pierwotnego stanu. W połowie lipca ruszą tam prace archeologiczne, które mają pokazać m.in. jak przebiegały alejki. Naukowcy mają też nadzieję znaleźć gatunki roślin, które w nim rosły.
W piątek w Białymstoku władze Supraśla, Muzeum Podlaskie oraz prof. Mirosława Kupryjanowicz z Uniwersytetu w Białymstoku, podpisali list intencyjny w tej sprawie rewaloryzacji parku.
"Ogród to figura raju i tak traktowali go mnisi - był miejscem pracy, medytacji i modlitwy. Chcemy, by Ogród Saski odzyskał dawną świetność i został dostosowany do współczesnych funkcji Uzdrowiska Supraśl" – mówił burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski. Dodał, że wyniki badań będą "niezbędnym krokiem na drodze do odtworzenia pierwotnego stanu ogrodu".
Park został zniszczony w ubiegłym roku przez wichurę, stąd pomysł na jego rewitalizację. "Stało się to szansą na powstanie tego zamysłu rekonstrukcji założenia XVIII-wiecznego założenia parkowego pobazyliańskiego, odwzorowywanego na późnorenesansowych parkach" - powiedział dziennikarzom dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku Andrzej Lechowski.
Prace archeologiczne mają rozpocząć się 15 lipca; przeprowadzą je archeolodzy z muzeum. Badania będą prowadzone przy użyciu georadaru, mają dać odpowiedź na pytania o formę i rozległość ogrodu. Lechowski mówił, że zachowały się tylko plany tego parku, a archeolodzy chcą wiedzieć jak przebiegały alejki czy jak nasadzona była roślinność.
Dodatkowe badania przeprowadzi prof. Kupryjanowicz, która przeprowadzi analizę pozostałości organicznych. Będzie badała skład gatunkowy roślinności, która występowała Ogrodzie Saskim, co - jak zapowiada - da podstawę do jej odtworzenia.
Prace potrwają do końca września, następnie zebrany materiał ma być opracowywany. Prezentacja wyników planowana jest w pierwszym kwartale 2018 roku. (PAP)
swi/ agz/