Najnowszy numer „Mówią wieki” jest poświęcony Tadeuszowi Kościuszce i jest zapowiedzią poświęconej mu wystawy organizowanej przez Muzeum Historii Polski – powiedział redaktor naczelny magazynu prof. Michał Kopczyński.
„W sierpniowym numerze piszemy nie tylko o samej postaci Kościuszki, ale również na temat pamięci historycznej o jego zasługach. Warto podkreślić, że autorzy nie zajmują się wyłącznie polską pamięcią, ale również litewską, białoruską i amerykańską” – powiedział w rozmowie z PAP redaktor naczelny „Mówią wieki” Michał Kopczyński. Zdaniem prof. Kopczyńskiego „tradycja pamięci o Kościuszce żyje w tych krajach do dziś”, choć jak podkreślił „najsłabsza jest na Litwie”.
„Pamięć o Kościuszce w USA podlegała wielu zmianom. Początkowo był pamiętany jako bohater wojny o niepodległość, ale już w czasie wojny secesyjnej Kościuszko był przedstawiany jako ten, który chciał wyzwolić wszystkich mieszkańców Ameryki. W czasie wielkiej fali emigracji to Polacy wynosili Kościuszkę na pomniki, na których przedstawiali go w amerykańskim mundurze, aby pokazać, że Polacy od dawna są częścią Stanów Zjednoczonych” – powiedział prof. Kopczyński. Szczególną pamięcią Kościuszko otoczony jest w West Point. „Naczelny dowódca amerykańskiej Armii Kontynentalnej gen. Jerzy Waszyngton w napisanej 2 maja 1783 roku rozprawie Sentiments on a peace establishment poświęconej organizacji wojska na stopie pokojowej nazwał West Point kluczem do Ameryki. Fortyfikował go nie kto inny, jak Tadeusz Kościuszko” – pisze dr Betsey Blakeslee prezes Towarzystwa Przyjaciół Rewolucji amerykańskiej w West Point.
„Kościuszko jest archetypicznym przykładem bojownika o wolność, na którego Amerykanie entuzjastycznie się powoływali, popierając polskie powstania XIX wieku” – pisze inny amerykański historyk James S. Pula, autor monografii „Thaddeus Kosciuszko: the purest son of liberty”. Amerykanin podkreśla, że utrwalanie pamięci o Kościuszce w polskiej pamięci historycznej, było celem władz USA już za życia Kościuszki. Służyło temu między innymi entuzjastyczne powitanie bohatera wojny o niepodległość podczas jego wizyty w 1797 r.
„Białorusini uznają Kościuszkę za swojego bohatera narodowego. W ich pamięci jako Białorusin funkcjonował już pod koniec XIX w. Tam często podkreślane jest jego pragnienie wyzwolenia chłopów” – powiedział prof. Kopczyński. Na ten aspekt jego działalności zwraca uwagę Michał Szukała. Od ponad półtora wieku trwa spór o znaczenie Uniwersału połanieckiego. Część historyków uważa, że był on tylko projektem polityczny, inni zaś traktują Uniwersał jako wielką reformę społeczną. Jak jednak podkreśla autor, znaczenie tego dokumentu wykracza poza te oceny. „Uniwersał połaniecki należy do kategorii dokumentów, które mimo że nigdy nie zostały w pełni wprowadzone w życie, to odegrały kluczową rolę w budowaniu świadomości narodowej” – podkreśla.
Obecnie na Białorusi odradza się pamięć o Kościuszce. „Dziś coraz więcej ulic nazywa się jego imieniem, poświęca mu się pomniki, tablice pamiątkowe, wystawy muzealne m.in. w Siechnowiczach Małych, gnieździe rodowym Kościuszków, nie tylko odsłonięto jego popiersie, ale w miejscowej szkole poświęcono mu pokój muzealny, a także kaplicę ku czci poległych kościuszkowców na Polu Krupczyckim” – pisze białoruski literaturoznawca Anatol Trafimczyk. Historie polskiego upamiętniania naczelnika Kościuszki przypominają Przemysław Deles z Zamku Królewskiego w Warszawie i dr hab. Piotr Szlanta. Szczególnie ważne dla polskiej pamięci o Kościuszce miały obchody insurekcji w 1894 r. oraz śmierci naczelnika w 1917 r. „Pamięć o Kościuszce i rozpoczętej przez niego insurekcji wiązano z czynem legionowym, który jawił się jako kolejny etap w łańcuchu pokoleń walczących o niepodległość” – pisze o obchodach w wyjątkowej atmosferze I wojny światowej dr hab. Piotr Szlanta.
Kościuszko jest często przedstawiany jako człowiek wyprzedzający swoje czasy. Jak jednak podkreśla w swoim artykule prof. Zofia Zielińska, przyszły naczelnik insurekcji był przede wszystkim człowiekiem swoich czasów. Przypomina, że Kościuszko należał do pierwszego rocznika Szkoły Rycerskiej, która stanowić miała kuźnię kadr reformowanej Rzeczypospolitej. Talenty polityczne i wojskowe przyszłego naczelnika wykuwały się również w trakcie wojny 1792 r. To wówczas stał się postacią sławną, a tym samym predestynowaną do przeprowadzenia ostatniej przed upadkiem państwa próby jego odrodzenia.
Plenerowa wystawa Muzeum Historii Polski poświęcona Tadeuszowi Kościuszce zostanie otwarta we wrześniu na Krakowskim Przedmieściu przy placu Zamkowym w Warszawie. To jeden z kilkunastu projektów wystawowych zrealizowanych przez MHP od powstania w 2006 r. Jedenaście lat działalności MHP i plany na przyszłość podsumował w wywiadzie dla „Mówią wieki” dyrektor Muzeum Robert Kostro. „Z wystaw, które najbardziej sobie cenimy, wymieniłbym dwie. Jedną z pierwszych była ekspozycja <Dwudziestolecie – oblicza nowoczesności>, którą otworzyliśmy jesienią 2008 roku. Pokazaliśmy na niej wiele aspektów życia w Drugiej Rzeczypospolitej, koncentrując się przede wszystkim na przemianach technicznych, obyczajowych i kulturowych tamtej epoki” – powiedział Kostro. „Wystawą o Tadeuszu Kościuszce chcemy zaintrygować i sprowokować do refleksji nad losami nie tylko Naczelnika w sukmanie, ale i dziejami Polski” – podkreślił dyrektor MHP mówiąc o planowanej na jesień wystawie upamiętniającej rocznicę śmierci Kościuszki.
Sierpniowe „Mówią wieki” to kolejny numer magazynu zawierający redagowany we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim dodatek „Polskie osiągnięcia naukowo-techniczne”. „Tym razem opisujemy inną wybitną postać epoki zaborów – Marię Skłodowską-Curie. Andrzej Kajetan Wróblewski piszę o jej geniuszu, drodze dochodzenia do fundamentalnych odkryć. Być może dla chemików i fizyków jest oczywiste, dlaczego Skłodowska otrzymała nagrody Nobla, ale dla historyków nie zawsze jest to jasne” – powiedział prof. Michał Kopczyński. Bohaterami cyklu są również polscy uczeni, którzy jako pierwsi skroplili tlen, oraz Antonina Leśniewska – pierwsza polska farmaceutka.
szuk/