2011-03-02 (PAP) - Sejmowa komisja sprawiedliwości pozytywnie zaopiniowała w środę wszystkich dziesięciu kandydatów do mającej powstać Rady Instytutu Pamięci Narodowej. Sejm ma wybrać pięciu z nich w piątek.
Jedyny sprzeciw co do pozytywnej opinii złożył poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, wobec Andrzeja Friszke, bo jest on - zdaniem posła - przeciwnikiem lustracji. W głosowaniu większość komisji opowiedziała się jednak za pozytywną opinią także i dla tego kandydata.
Dwóch członków Rady, spośród czterech kandydatów, ma w czwartek wybrać Senat. Kandydatami są historycy: Zbigniew Karpus, badacz stosunków Polski ze wschodnimi sąsiadami w latach międzywojennych; Grzegorz Motyka, specjalizujący się w kwestii ukraińskiej; Bolesław Orłowski, zajmujący się dziejami techniki i Waldemar Rezmer, badacz dziejów wojskowości.
Pozostałych dwóch członków Rady powoła prezydent Bronisław Komorowski spośród czterech kandydatów zgłoszonych mu przez Krajową Radę Sądownictwa. Media twierdzą, że prezydent wskazał już prokuratora IPN Antoniego Kurę i sędziego SN w stanie spoczynku Andrzeja Wasilewskiego.
Według nowelizacji ustawy o IPN autorstwa PO z marca 2010 r., głównym zadaniem Rady będzie rozpisanie konkursu i wskazanie kandydata, spoza swego grona, na prezesa IPN po Januszu Kurtyce, który zginął w katastrofie w Smoleńsku. Ma go powołać zwykłą większością głosów Sejm za zgodą Senatu. Zdaniem mediów, faworyci to szefowie oddziałów IPN: warszawskiego - Jerzy Eisler i krakowskiego - Marek Lasota.
9-osobowa Rada zastąpi 11-osobowe Kolegium IPN (wybrane jeszcze za rządów koalicji PiS-Samoobrona-LPR), które skończy działalność wraz z wyborem Rady. Wśród kandydatów do Rady jest dwóch członków Kolegium - Chojnowski i Paczkowski. Członkiem Rady może być tylko osoba z tytułem naukowym z nauk humanistycznych lub prawnych. Nie było to warunkiem zasiadania w Kolegium, gdzie - jak podkreślała PO - są m.in. b. prezes TVP, inżynier i socjolog wsi, a nie ma żadnego prawnika.
Rada dostała większe kompetencje niż Kolegium. Ma ona m.in. ustalać priorytetowe tematy badawcze i rekomendować kierunki działań IPN oraz opiniować powoływanie i odwoływanie szefów pionów IPN (u prezydenta leży wniosek o odwołanie szefa pionu śledczego IPN). W przypadku odrzucenia rocznego sprawozdania prezesa IPN przez Radę, może ona wnosić o jego odwołanie przez parlament.
PiS krytykowało m.in. niepoddanie elektorów lustracji i wskazywanie kandydatów do Rady przez środowiska sędziowskie. Partia zaskarżyła już nowelizację z 2010 r. do Trybunału Konstytucyjnego.
Łukasz Starzewski (PAP)
sta/ pz/ gma/