"Spojrzenia na warszawskie getto" - to nowa książka Jacka Leociaka - połączenie eseju historycznego i varsavianistycznego przewodnika po nieistniejącym mieście. Książka ukaże się 21 marca.
"Spojrzenia na warszawskie getto" - to nowa książka Jacka Leociaka - połączenie eseju historycznego i varsavianistycznego przewodnika po nieistniejącym mieście. Książka ukaże się 21 marca.
Książka "Spojrzenia na warszawskie getto" jest pokłosiem cyklu wykładów prowadzonego przez Jacka Leociaka od 2009 roku w warszawskim Domu Spotkań z Historią. Na spotkaniach badacz przedstawiał losy konkretnych miejsc, ulic, zakładów, kawiarni, kamienic; opowiadał o mostach, sierocińcach, siedzibach instytucji getta, świątyniach.
W książce badacz podtrzymał system opowiadania o konkretnych ulicach - przestawia ich historię sprzed powstania getta, to, co się na nich działo podczas jego istnienia oraz współczesność opisywanych miejsc.
"Ta książka nie jest historią getta warszawskiego. Moja intencja jest inna. Chciałbym zachęcić do nowego spojrzenia na miejsca dobrze znane współczesnym warszawiakom, a więc tym urodzonym już po wojnie. Jest to propozycja archeologii miejskiej szczególnego rodzaju, odsłaniania kolejnych warstw czasu i przestrzeni. Jest to zaproszenie do wędrówki śladami ludzi, których los splótł się z konkretnymi ulicami, zaułkami, kamienicami, podwórkami. Szlak tej wędrówki sięgać będzie nie tylko przeszłości i miejsc już nieistniejących, lecz także zaprowadzi czytelnika do teraźniejszości, do topografii współczesnej Warszawy. Punktem kulminacyjnym będzie czas getta" - wyjaśnia we wstępie swoje założenia Jacek Leociak.
Na obszarze warszawskiego getta znalazło się w momencie jego zamknięcia - 16 listopada 1940 roku - w całości lub częściowo 69 ulic. "Z tej liczby wybrałem tylko sześć: Krochmalną, Leszno, Karmelicką, Nowolipie, Miłą i Stawki. Wybór nie był przypadkowy, chodziło o rolę, jaką odgrywały one w dzielnicy zamkniętej, oraz o piętno, jakie odcisnęły na losie mieszkańców" - pisze Leociak. Każda z wybranych przez niego ulic ma swoją specyfikę, a jej historia wiąże się z kolejnymi etapami losu mieszkańców getta.
Krochmalna, od której Leociak rozpoczyna swoja opowieść, należy do najbardziej znanych ulic na świecie, ponieważ tam właśnie rozgrywa się akcja kilku powieści Izaaka Bashevisa Singera. Pisarz mieszkał tu w dzieciństwie i z ogromną dokładnością, wielokrotnie opisywał Krochmalną. Przed wojną była to ulica żydowskiej biedoty. "Szczególnie na swoim wschodnim odcinku była siedliskiem skrajnej nędzy, nierządu, przestępczości" - pisze Leociak, dodając, że stan sanitarny ulicy należał do "najbardziej alarmujących" w Warszawie końca XIX wieku. Podczas okupacji Krochmalna stała się ulicą graniczną, której nieparzyste numery znalazły się w getcie, a środkiem ulicy biegło ogrodzenie z drutem kolczastym. Była to jedna z najbiedniejszych ulic w getcie, często zamykana ze względu na epidemię tyfusu.
Inny charakter miało Leszno, ulica szeroka i ładnie zabudowana, która stała się główną arterią getta. Tu mieściły się główne instytucje dzielnicy zamkniętej, bogatsze sklepy, tu wreszcie toczyło się życie kulturalne. Na Lesznie mieściło się osiemnaście kawiarni, barów i restauracji, w tym słynna "Sztuka", gdzie grywał Władysław Szpilman i śpiewała Wiera Gran, oraz scena rewiowa i koncertowa Femina. Pod adresem Leszno 18 mieszkał Emanuel Ringelblum, kronikarz getta.
Miła była ulicą kryminalnego półświatka i tandetnych czynszówek. Tam właśnie rozegrały się ostatnie chwile powstania w getcie: na Miłej 18 mieścił się bunkier, w którym zgromadziła się komenda Żydowskiej Organizacji Bojowej. Bojowcy popełnili zbiorowe samobójstwo po odkryciu schronu przez Niemców.
Ostatnią ulicą, której dzieje przedstawia Leociak, są Stawki. Tędy prowadziła droga na Umschlagplatz. "Stawki mogłyby się nazywać granicą ostateczną. To ulica znikania. Miejsce, z którego się odjeżdżało. Na zawsze" - pisze autor.
"Choć getto warszawskie zostało zmiecione z powierzchni ziemi, to jednak jego mocne, rozrośnięte w głąb korzenie wciąż tkwią pod asfaltem nowych ulic, pod chodnikami wyłożonymi nowoczesną kostką brukową, pod zielenią osiedlowych trawników. Ambicją tej książki jest pomoc w nauce patrzenia na to, co po getcie w krajobrazie współczesnej Warszawy pozostało. Z tego, co dziś zatarte, zakryte, przesłonięte, można na wiele sposobów rozszyfrowywać ślady tamtego miejsca i czasu. Ślady te prowadzą nas do ludzi, którzy tu żyli i umierali. W ten sposób możemy zapełniać dziś pustkę po warszawskich Żydach, przed wojną stanowiących jedną trzecią mieszkańców stolicy" - podsumowuje Leociak.
W książce wykorzystano blisko 150 zdjęć z archiwów fotograficznych z całego świata. Oryginalną kartografię, w tym plany ulic, przygotował Paweł Weszpiński. Książka ma formę sześciu zeszytów połączonych wspólną obwolutą.
"Spojrzenia na warszawskie getto" ukażą się nakładem Domu Spotkań z Historią. (PAP)
aszw/ hes/