42-letni Basil Kerski podpisał w środę kontrakt na stanowisko dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Umowa została podpisana na okres do końca 2014 roku. Kerski podpisał kontrakt w gabinecie dyrektor biura prezydenta Gdańska ds. kultury Anny Czekanowicz-Drążewskiej. Parafowanie dokumentu odbyło się bez udziału prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który wcześniej złożył swój podpis na umowie.
Kilkanaście dni temu, protestując przeciwko powołaniu Kerskiego na dyrektora ECS, z udziału w radzie programowej tej instytucji wycofał się Lech Wałęsa.
„Ten konflikt wokół Lecha Wałęsy utrudnia nam wszystkim pracę. Tu nie ma zwycięzców. Będąc w Berlinie zauważyłem, że sprawa ECS dziennikarzy zagranicznych interesuje tylko i wyłącznie teraz pod kątem tego konfliktu. Jest to sytuacja, z której trzeba wyjść, bo ona donikąd nie prowadzi. I powiela ten stereotyp, że my Polacy nie potrafimy ze sobą rozmawiać” – powiedział w środę dziennikarzom Kerski.
„Ten konflikt wokół Lecha Wałęsy utrudnia nam wszystkim pracę. Tu nie ma zwycięzców. Będąc w Berlinie zauważyłem, że sprawa ECS dziennikarzy zagranicznych interesuje tylko i wyłącznie teraz pod kątem tego konfliktu. Jest to sytuacja, z której trzeba wyjść, bo ona donikąd nie prowadzi. I powiela ten stereotyp, że my Polacy nie potrafimy ze sobą rozmawiać” – powiedział w środę dziennikarzom Kerski.
Kerski przyznał, że osobiście bardzo boli go protest b. prezydenta. „Myślę, że na temat Lecha Wałęsy mam poglądy jak większość Polaków, były momenty kiedy może i mnie irytował, ale jest też moim bohaterem (…) Jestem optymistycznie nastawiony, jestem przekonany, że na dłuższą metę uda się porozumieć z Lechem Wałęsą i różnymi środowiskami ludzi Sierpnia” – dodał szef ECS.
Zdaniem Kerskiego, w sporze tym nie chodzi o jego osobę, ale o „kształt i wpływy na ECS”.
„Jestem w nieco trudnej sytuacji, ponieważ pod koniec marca Jerzy Borowczak (poseł PO, reprezentujący Wałęsę w posiedzeniach rady ECS) przed pracownikami ECS podkreślił, że Wałęsa nie ma nic przeciwko mojej osobie, przekazał nawet od niego pozdrowienia (...) Dlatego byłem nieco zaskoczony wypowiedziami prezydenta” – powiedział Kerski.
Kerski dodał, że po wystąpieniu Borowczaka wysłał do Wałęsy grzecznościowy list, w którym podkreślił m.in. swoją wolę współpracy z b. prezydentem.
Wałęsa już na początku marca, kiedy prezydent Adamowicz ogłosił, że na czele ECS stanie Basil Kerski (wygrał on konkurs na to stanowisko), zapowiedział, że wycofa się z udziału w radzie ECS. Tłumaczył, że jego kandydatem na szefa ECS był sygnatariusz Porozumień Sierpniowych Bogdan Lis.
Jako jedno z głównych zadań jako szefa ECS Kerski wymienił przygotowanie do lata scenariusza stałej wystawy ECS.
„Jest jeszcze inny ważny aspekt – trudny temat – 30. rocznica pierwszego zjazdu +Solidarności+. Dla mnie to dosyć ważne wydarzenie ze względu przesłanie do ludzi pracy Europy Środkowo-Wschodniej, wyrażono wówczas gest solidarności nie tylko wewnątrz Polski, ale także wobec wszystkich Europejczyków walczących o wolność” – powiedział Kerski, który dodał, że we współpracy z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem przygotowywana jest na tę okazję międzynarodowa konferencja w Gdańsku.
Basil Kerski urodził się w 1969 r. w Gdańsku. Jego ojciec jest Irakijczykiem (część dzieciństwa spędził też w Iraku), matka Polką. Wyjechał z rodzicami do Berlina w 1979 r. W 1986 r. na prośbę ojca, który był uciekinierem politycznym, zrezygnował z obywatelstwa polskiego na rzecz niemieckiego. Na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie Kerski ukończył politologię i slawistykę. Od 1999 r. jest redaktorem naczelnym Magazynu Polsko-Niemieckiego "Dialog", współpracującego ściśle z "Przeglądem Politycznym", pismem wydawanym od 1983 r. przez gdańskie środowisko związane z Donaldem Tuskiem.
Na 14 maja zaplanowano wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.
Poprzedni szef ECS o. Maciej Zięba kierował nim do końca października 2010 r. Dominikanin stanął na czele ECS w 2007 r. z nominacji prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Ojciec Zięba tłumaczył, że jednym z powodów jego odejścia były różnice pomiędzy nim a prezydentem Gdańska na temat wizji ECS. Zakonnik mówił też, że kierowanie ECS było coraz bardziej utrudnione przez spory polityczne wokół dziedzictwa Sierpnia 1980 roku. Do rezygnacji o. Zięby ze stanowiska przyczyniła się także krytyczna ocena, zorganizowanego przez ECS, spektaklu "Solidarność. Twój Anioł Wolność ma na imię" w reżyserii Roberta Wilsona z USA, który odbył się 31 sierpnia 2010 w Gdańsku. Adamowicz uznał to widowisko za "wielką klęskę". (PAP)
Robert Pietrzak
rop/ abe/