Sylwetki i projekty polskich wynalazców, którzy zapisali się w historii światowego lotnictwa czy filmu, przybliża wystawa "Od marzeń o lataniu do fabryki snów. Polscy Leonardowie" w EC1 Łódź-Miasto Kultury. Wystawa będzie czynna do czerwca.
Ekspozycja to polska część międzynarodowej wystawy "Leonardo da Vinci – Energia Umysłu". Prezentuje sylwetki i projekty czterech wynalazców: Kazimierza Prószyńskiego, Jana Szczepanika, Jana Wnęka i Czesława Tańskiego, którzy zapisali się w historii światowego lotnictwa, włókiennictwa i kinematografii, przyczynili się do powstania fotografii barwnej i rozwoju telewizji.
"Prezentujemy tutaj czterech polskich Leonardów, wynalazców, o których pewnie niewiele osób słyszało, a którzy naprawdę zapisali się w historii światowej awiacji czy filmu" - mówiła PAP Katarzyna Bieńkiewicz z Narodowego Centrum Kultury Filmowej w Łodzi, które przygotowało polską część ekspozycji.
Na wystawie prezentowane są dokonania dwóch lotników: Jana Wnęka i Czesława Tańskiego. Wnęk był cieślą i artystą rzeźbiarzem, samoukiem z okolic Odporyszowa. "Na skonstruowanych przez siebie lotach na blisko ćwierć wieku przed uznawanym za ojca szybownictwa Ottonem Lilienthalem, odbywał loty z dzwonnicy kościoła w Odporyszowie i przelatywał nawet do kilku tysięcy metrów. Były to naprawdę imponujące odległości jak na tamte czasy" - opowiadała Bieńkiewicz.
Czesław Tański był zaś autorem pierwszego polskiego szybowca, tzw. lotni. "On na tej lotni, prawdopodobnie jako pierwszy człowiek na świecie - choć nie jesteśmy w stanie tego potwierdzić ze względu na brak zachowanych dokumentów - oderwał się od ziemi startując z płaskiego ternu. Ale jest także twórcą prototypu śmigłowca" - dodała. Oryginalna lotnia uległa zniszczeniu podczas II wojny światowej; jej rekonstrukcję można zobaczyć na wystawie w Łodzi.
W EC1 w Łodzi można też zobaczyć jedyny na świecie biopleograf – aparat kinematograficzny autorstwa Kazimierza Prószyńskiego, odtworzony przez NCKF w ramach eksperymentalnej rekonstrukcji.
Kazimierz Pruszyński był wynalazcą, który zdecydowaną większość swoich wynalazków poświęcił filmowi. "W 1894 r. stworzył pleograf. To była jednocześnie kamera i projektor – prawdopodobnie pierwszy na świecie projektor filmowy. Dopiero rok później bracia Lumiere opatentowali swój kinematograf. Natomiast Kazimierz Pruszyński jako perfekcjonista stwierdził, że poczeka jeszcze chwilę i udoskonali swoje urządzenia. I prawdopodobnie dlatego dzisiaj mówimy o światowej kinematografii a nie pleografii" - oceniła Bieńkiewicz.
Biopleograf został odtworzony przy wsparciu finansowym Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, w ramach eksperymentalnej, unikatowej na skalę światową rekonstrukcji z dwóch zachowanych zdjęć urządzenia oraz krótkiego opisu technicznego, który Pruszyński umieścił w ówczesnym magazynie poświęconym nowinkom technologicznym. Na wystawie znalazła się też replika stworzonego przez wynalazcę chwytaka taśmy filmowej.
Poza pleografem i chwytakiem Prószyński opatentował także m.in. pierwszą ręczną kamerę filmową do zdjęć reporterskich, tzw. aeroskop i popularny amatorski aparat filmowy "Oko".
Kolejnym filmowym bohaterem wystawy jest Jan Szczepanik, autor kilkuset opatentowanych rozwiązań z dziedziny techniki filmowej i fotograficznej. "Jan Szczepanik to prawdziwy Leonardo, bardzo wszechstronny. Nie tylko tworzył kamery, jest twórcą fotografii barwnej, ale tez twórcą programowania maszyn żakardowych, które tak naprawdę dało podstawę do tego, żeby masowo tworzyć np. gobeliny" - zaznaczyła Katarzyna Bieńkiewicz.
Wśród jego wynalazków są m.in. telektroskop i telefot – urządzenia do przesyłania na odległość ruchomego obrazu kolorowego wraz z dźwiękiem (pierwowzór telewizji), kamera wykorzystująca system rolek, który umożliwiał stabilizację taśmy filmowej wewnątrz obudowy, czy system filmu barwnego.
Zrekonstruowane obiekty, po zakończeniu wystawy, zostaną włączone do kolekcji Narodowego Centrum Kultury Filmowej. (PAP)
szu/ zan/