Zułów, miejsce urodzin marszałka Józefa Piłsudskiego, odległy od Wilna o 60 km, od kilku dni jest licznie odwiedzany przez grupy z Polski. Polacy oddają hołd marszałkowi z okazji 150. rocznicy jego urodzin przypadającej 5 grudnia.
Główne uroczystości w Zułowie zaplanowane są na wtorek.
"Będąc w takich miejscach jak Zułów człowiek ma świadomość, że dotyka źródła historii. Tutaj przecież rozpoczęła się historia marszałka, jego postaci i jego dzieła" - mówi PAP Artur Nowak, komendant Chorągwi Pomorskiej ZHR, który z grupą harcerzy w niedzielę przyjechał do Zułowa.
Zdaniem komendanta, "w miarę możliwości każdy powinien przyjechać do Zułowa". "Jest w tym miejscu coś magicznego, a patrząc na nie dzisiaj - zalane słońcem, przy błękicie nieba - ma się wrażenie, że się widzi obrazek sprzed 100 lat" - powiedział Nowak.
Zułów był majątkiem ziemskim obejmującym 11 tys. ha, należącym do rodziny Piłsudskich. W 1874 r., gdy przyszły marszałek, zwany w dzieciństwie Ziukiem, miał siedem lat, dwór i zabudowania gospodarcze strawił potężny pożar.
Piłsudscy zamieszkali w ocalałej oficynie, ale wkrótce przenieśli się do Wilna. Zułów wydzierżawiono i w końcu sprzedano. Nowi właściciele nie odbudowali dworu, fundamenty porastały chwastami i krzakami. Taki stan utrzymywał się do 1936 roku, gdy Zarząd Główny Związku Rezerwistów Rzeczypospolitej postanowił odkupić z rąk prywatnych teren po spalonym dworze wraz z otoczeniem i zachować go jako "rezerwat, jako drogą każdemu sercu polskiemu pamiątkę miejsca, gdzie urodził się i pierwsze lata dzieciństwa spędził Wielki Marszałek Polski Józef Piłsudski". Rozpoczęto budowę kompozycji pomnikowej, przygotowanej przez architekta Romualda Gutta w 1937 roku. Prace przerwała wojna.
W czasach radzieckich w miejscu dawnego majątku wzniesiono duży zespół zabudowań sowchozowych: fermy, obory, stodoły. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości w 1991 roku wszystko niszczało. Z czasów przedwojennych przetrwał tu jedynie dąb posadzony 10 października 1937 roku przez prezydenta Ignacego Mościckiego i marszałkową Aleksandrę Piłsudską.
Związek Polaków na Litwie (ZPL) uznał godne upamiętnienie miejsca urodzin Piłsudskiego za sprawę honoru. Przed ponad 10 laty organizacja nabyła w Zułowie ponad czterohektarową działkę, na której rośnie wspomniany dąb i gdzie stał dwór rodziny Piłsudskich. Rozpoczęto prace przy odbudowie kompozycji pomnikowej. Powstaje tu m.in. Aleja Pamięci Narodowej polegająca na zasadzaniu dębów upamiętniających ważne wydarzenia w historii narodu polskiego. W Alei rośnie już 28 dębów.
"Miejsce to już pełni rolę swoistego sanktuarium Polaków z Wileńszczyzny, ważnego dla kształtowania ich tożsamości narodowej i podtrzymywania więzi z Macierzą. Miejsce to jest też coraz częściej odwiedzane przez Polaków w Polski" - powiedział PAP prezes ZPL Michał Mackiewicz, zaznaczając, że szczególnie duże zainteresowanie Zułowem jest w ostatnim okresie i to "napawa optymizmem i przekonaniem, że jest ono potrzebne".
Dotychczas ZPL prowadził prace w Zułowie w czynie społecznym. W tym roku po raz pierwszy na ten cel pieniądze przyznał Senat RP. Jak informuje Mackiewicz, senackie środki zostały m.in. wykorzystane na zakup kostki, która ma być ułożona wzdłuż Alei Pamięci Narodowej, na zakup kolejnych 28 dębów, które wiosną zostaną posadzone po drugiej stronie powstającej Alei, a także na przygotowanie dołów do sadzenia drzew.
W przyszłym roku, z okazji 100. rocznicy odrodzenia Polski, ZPL zamierza ustawić w Zułowie rzeźbę orła białego na cokole. Inicjatywę tę obiecało wesprzeć finansowo polskie Ministerstwo Obrony Narodowej.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ jo/ malk/