„Niepodległość to nie tylko dar, lecz także obowiązek” – przypomniał prezydent Finlandii Sauli Niinisto, wydając w środę do narodu rozkaz dzienny. Z okazji święta niepodległości 6 grudnia odbyła się parada wojskowa, kraj przystroiły narodowe niebiesko-białe barwy.
Tego dnia uczczono też pamięć walczących o niepodległość.
Prezydent Sauli Niinisto, będący zwierzchnikiem sił zbrojnych, wydał pisemny rozkaz, w którym na cześć Finlandii nakazał wznieść trzykrotny okrzyk: „Niech żyje!”. Podkreślił, że Finowie powinni dbać o dobrobyt i bezpieczeństwo swego kraju. Przypomniał także, że kamieniem węgielnym fińskiego bezpieczeństwa jest powszechna służba wojskowa.
Rozkazów tego rodzaju prezydent nie wydaje każdego roku. To rozkaz nr 2 prezydenta za jego kadencji rozpoczętej w roku 2012. Pierwszy wydał w 2015 r., upamiętniając 70. rocznicę zakończenia wojny lapońskiej (1944-1945), prowadzonej z wojskami niemieckimi na terenie północnej Finlandii.
Z okazji święta niepodległości tradycyjnie zorganizowano paradę wojskową. W tym roku przeszła ulicami Kuopio w środkowej Finlandii. Uczestniczyło w niej 1200 osób i prawie 50 pojazdów, a także 40 samolotów i śmigłowców.
Jednym z głównych elementów obchodów dnia niepodległości jest pamięć o walczących o niepodległość Finlandii – szczególnie w czasie drugiej wojny światowej. W trakcie wojny zimowej i wojny kontynuacyjnej prowadzonej z ZSRR w latach 1939-1944 życie straciło ponad 90 tys. Finów.
Tradycyjnie w święto 6 grudnia wielu Finów pełni warty honorowe przy grobach żołnierzy poległych na wojnie. W tym roku do ogólnokrajowej akcji zgłosiło się ok. 8 tys. wolontariuszy w różnych częściach kraju.
Z opublikowanego w przeddzień święta sondażu, przeprowadzonego na zlecenie dziennika „Uutissuomalainen”, wynika, że zdaniem większości Finów pamięć o wojnie nie jest nadmiernie eksponowana w obchodach. Tak uważa 61 proc. społeczeństwa. Tylko co czwarty jest zdania, że obchody święta są zbyt skoncentrowane na wojnie i czasach kryzysu.
Z kultywowaniem wspomnień wojennych związany jest film „Żołnierz nieznany” ("Tuntematon Sotilas") z 1955 r. w reżyserii Edvina Laine na podstawie powieści Vaino Linny. Film jest emitowany każdego roku w święto 6 grudnia przez państwową telewizję Yle, a dla wielu Finów jest stałym elementem obchodów święta w rodzinnym gronie.
Powieść opowiadająca o doświadczeniach wojny kontynuacyjnej - prowadzonej między Finlandią a ZSRR w latach 1941-1944 - jest uznawana za swoisty „pomnik wojenny”, na który po zakończeniu II wojny światowej czekało fińskie społeczeństwo.
W 2017 r. zrealizowano nową wersję „Żołnierza nieznanego” w reżyserii Aku Louhimiesa. Film, którego produkcja jest częścią obchodów 100-lecia niepodległości Finlandii, wszedł do kin tej jesieni i podczas premierowego weekendu przyciągnął rekordową w historii publiczność na filmie produkcji krajowej - ponad 170 tys. osób (po trzech tygodniach film obejrzało ponad pół miliona osób).
Tradycyjnie 6 grudnia wielu Finów zapaliło świece w niebiesko-białych barwach i wystawiło je w oknach. Fińskie barwy (na fladze państwowej niebieski krzyż na białym polu) nie mają jednej oficjalnie przyjętej symboliki. Krzyż odwołuje się do chrześcijaństwa. Dla wielu Finów kolor niebieski związany jest z wolnością, niebem. Kojarzony może być też z licznymi fińskimi jeziorami. Natomiast kolor biały symbolizuje pokój, lecz także śnieg.
Na wieczór w Helsinkach zaplanowano manifestacje – tradycyjny "marsz wolności", którego uczestnicy niosą zapalone pochodnie, marsz studentów, marsz narodowo-socjalistyczny, a także demonstrację "Helsinki bez nazistów”.
Finlandia uzyskała niepodległość 6 grudnia 1917 r., kiedy uniezależniła się od władzy rosyjskiej. Wcześniej do początków XIX w. przez kilkaset lat terytorium Finlandii było pod władaniem szwedzkim.
Z Helsinek Przemysław Molik (PAP)
pmo/ mmp/ mc/