Konieczność wyrażenia zgody przez IPN i wojewodę na ponowną zmianę nazw zdekomunizowanych ulic czy placów oraz skrócenie czasu - do końca marca 2018 r. - na usunięcie pomników upamiętniających komunizm lub inny ustrój totalitarny przewiduje nowelizacja, która weszła w życie w niedzielę.
Sejm uchwalił nowelizację tzw. ustawy dekomunizacyjnej 14 grudnia 2017 r. Projekt ustawy przygotowali posłowie PiS.
Jak pisali w jego uzasadnieniu, "Ustawa z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki miała zakończyć rozpoczęty po zmianie ustroju proces dekomunizacji obiektów publicznych, zwłaszcza ulic. Niestety, wykonanie zapisów ustawy napotyka w niektórych miejscach na trudności, wobec czego w niniejszym projekcie zaproponowane są rozwiązania, które doprecyzowują sposób wykonania zapisów tzw. ustawy dekomunizacyjnej oraz zapewniają stabilność nowych nazw ulic i pozostałych obiektu".
Zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną, samorządy miały czas do 2 września 2017 r. na zmianę nazw obiektów symbolizujących lub propagujących komunizm albo inny ustrój totalitarny. Jeśli tego nie zrobiły, wojewoda - po uzyskaniu opinii IPN - mógł wydać zarządzenie zastępcze nadające, np. ulicy, nazwę zgodną z ustawą (w całym kraju wojewodowie wydali już takie zarządzenia).
Nowelizacja wprowadza przepis, że zarządzenie zastępcze, ogłoszone w wojewódzkim dzienniku urzędowym, podlega wykonaniu począwszy od dnia następującego po dniu wejścia w życie ustawy.
Zgodnie z nowelą, w przypadku niewykonania zarządzenia zastępczego w ciągu 30 dni od jego wejścia w życie, to wojewoda zapewni jego wykonanie na koszt jednostki samorządu. Te będą miały 30 dni na zwrócenie kosztów, na podstawie przedstawionych dokumentów finansowo-księgowych.
Według autorów ustawy, takie rozwiązanie jest niezbędne, gdyż w razie zwłoki organów samorządowych "mieszkańcy danej ulicy, przedsiębiorcy, ale także organy publiczne znajdują się w sytuacji, kiedy obowiązuje już nowa nazwa (ulicy), ale w publicznych dokumentach i rejestrach oraz tabliczkach informacyjnych funkcjonuje nadal stara nazwa".
Nowelizacja przewiduje, że skarga do sądu administracyjnego na zarządzenie zastępcze wojewody przysługuje jednostce samorządu jedynie w przypadku, gdy brak możliwości zmiany nazwy podlegającej dekomunizacji "wynikał z przyczyn niezależnych" od tej jednostki.
Aby "nadać ochronę" zmianom nadanym w trybie zarządzenia zastępczego, w nowelizacji zapisano konieczność wyrażenia zgody przez IPN i wojewodę na ponowną zmianę nazw zdekomunizowanych ulic czy placów.
Autorzy projektu wskazywali, że wymóg ten zapewni "stałość nowej nazwy, co jest korzystne dla mieszkańców i przedsiębiorców, którzy nie będą musieli martwić się o to, że nazwa będzie zmieniana kilkukrotnie, co wprowadziłoby zamęt prawny".
Nowelizacja przewiduje także skrócenie czasu, jaki mają na usunięcie pomników upamiętniających komunizm czy inny ustrój totalitarny właściciele terenu, na którym się one znajdują. Zgodnie z dotychczasowymi przepisami był to 21 października 2018 r., zgodnie z nowelą będzie to 31 marca 2018 roku.
Jeżeli właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości, na której znajdował się pomnik, nie uczestniczył w procedurze wzniesienia go, koszty jego usunięcia zwróci mu wojewoda - ze środków Skarbu Państwa.
Nowelizacja przewiduje, że do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem jej wejścia w życie stosuje się przepisy w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą.(PAP)
itm/