Gdyby senatorowie wprowadzili poprawki do noweli ustawy o IPN, pojawiłoby się pytanie o suwerenność Polski - ocenił wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Pytany o planowany protest przed ambasadą Izraela, wicepremier powiedział, że zdecydowanie by go odradzał.
Nowelizacją ustawy o IPN, która wprowadza kary m.in. za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności za zbrodnie z okresu II wojny światowej, zajmą się w środę komisje senackie. Przepisy, które Sejm uchwalił w piątek, wywołały kontrowersje w Izraelu i na Ukrainie; skrytykowały ją władze tych państw.
Gowin zapytany w Polsat News, czy Senat powinien wnieść poprawki do ustawy, odparł: "gdybyśmy wprowadzili te poprawki, to pojawiłoby się pytanie o suwerenność Polski".
"Jesteśmy dumnym państwem, jesteśmy dumnym narodem. Chcemy bronić pamięci wszystkich ofiar Holokaustu" - podkreślił wicepremier.
"Nie przypuszczam, żeby senatorowie skłonili się do wprowadzenia korekt na tym posiedzeniu" - ocenił Gowin. Jego zdaniem "model ewentualnych przyszłych poprawek" być może wypracuje grupa robocza, której celem ma być prowadzenie dialogu z Izraelem. "Jakie będą efekty tego dialogu, pracy grupy roboczej - zobaczymy" - dodał.
Gowin został zapytany również o planowany na środę protest przed ambasadą Izraela, organizowany m.in. przez ONR, Młodzież Wszechpolską i Ruch Narodowy. "Zdecydowanie bym odradzał" - powiedział wicepremier.
Gowin zwrócił uwagę, że takie demonstracje "zawsze ściągają osoby o skrajnych poglądach", jak również "są zawsze okazją do rozmaitych prowokacji". "Obawiam się, że niezależnie od intencji organizatorów, pełnią dzisiaj rolę +pożytecznych idiotów+. Przepraszam za takie sformułowanie, ale inne byłoby zbyt delikatne" - ocenił.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski został spytany na środowej konferencji prasowej czy możliwe jest, że na etapie prac w Senacie, zostaną zgłoszone poprawki do nowelizacji ustawy o IPN. "Osobiście jestem zwolennikiem, abyśmy uchwalili tę ustawę bez poprawek, abyśmy rozpoczęli dyskusję i debatę i prowadzili ją sposób ciągły" - odparł marszałek Senatu. Podkreślił, że w tej sprawie konieczne jest rozpoczęcie "etapu pełnego dialogu oraz pełnej dyskusji".
Uchwalone w zeszły piątek zmiany w ustawie o IPN stanowią, że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Przeciwko noweli protestują m.in. władze Izraela.(PAP)
agzi/ hgt/