Żeby rzetelnie rozmawiać o Holokauście trzeba mówić o pełnym spektrum postaw ludzkich – uważa dyrektor Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej dr Anna Stróż.
W piątek w muzeum w Markowej k. Łańcuta (Podkarpackie) premier Mateusz Morawiecki spotkał się z przedstawicielami mediów zagranicznych i krajowych.
"Żeby rzetelnie mówić o Holokauście trzeba prezentować pełne spektrum postaw ludzkich. Myślę, że nasze muzeum to spektrum w pewnym sensie uzupełnia, gdyż przekaz o Polakach ratujących Żydów do tej pory był niewystarczająco obecny" – powiedziała PAP dr Stróż.
Jej zdaniem spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z korespondentami zagranicznymi było bezpośrednie i wyważone, jak na temperaturę odbywającej się w ostatnich dniach dyskusji. "Pytania i uwagi były przeróżne, a odpowiedzi premiera stonowane" - mówiła dyrektor.
Pytana o odbiór muzeum przez przybyłych korespondentów przyznała, że ekspozycja przykuła ich uwagę, jednocześnie dodając, że o ich wrażeniach "dowiemy się najpewniej dopiero z publikacji".
Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej k. Łańcuta na Podkarpaciu upamiętnia Polaków, którzy podczas niemieckiej okupacji, ryzykując życie, próbowali uratować lub uratowali Żydów. Ma upowszechniać wiedzę o Polakach, którzy - mimo grożącej kary śmierci - pomagali ludności żydowskiej skazanej przez III Rzeszę na zagładę.
Powstało w Markowej, gdzie 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Didnerów, Gruenfeldów i Goldmanów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę, jego żonę Wiktorię będącą w zaawansowanej ciąży i sześcioro dzieci Ulmów; najstarsza spośród rodzeństwa - Stasia - miała osiem lat.
Muzeum w Markowej jest jedyną placówką muzealną w Polsce w całości poświęconą Polakom ratującym Żydów podczas II wojny światowej.(PAP)
autor: Alfred Kyc
kyc/ aszw/