Zdjęcia do serialu historyczno-obyczajowego „Drogi Wolności” kręci w Lublinie ekipa filmowa. Serial, opowiadający o 20-leciu międzywojennym, ma być emitowany na antenie TVP 1 od września tego roku.
Zastępca prezydenta Lublina Krzysztof Komorski podkreślił we wtorek na konferencji prasowej, że miasto często gości filmowców. „Systematycznie budujemy wizerunek miasta, w którym dobrze kręci się filmy. Lublin jest ładny, filmowy, obiektyw lubi nasze Stare Miasto, pracują tutaj kompetentni otwarci ludzie, którzy służą pomocą każdej ekipie filmowej” - dodał Komorski.
Uliczki lubelskiego Starego Miasta udają w serialu „Drogi Wolności” Kraków z czasów I wojny światowej. Reżyser serialu Maciej Migas powiedział, że Lublin przypomina Kraków ze starych fotografii. „Lublin dysponuje pięknymi uliczkami, fantastyczną starą zabudową. W Krakowie ciężko byłoby takie miejsca znaleźć, ponieważ jest upstrzony reklamami i jest mnóstwo turystów. Ze wszystkich miejsc, które braliśmy pod uwagę, okazało się, że Lublin najbardziej przypomina stary Kraków. Te uliczki, gdzie realizujemy zdjęcia, dokładnie tak wyglądają, jak Kraków na starych fotografiach” – powiedział Migas.
„Drogi Wolności” mają być serialem obyczajowym z historią w tle, opowiadającym o 20-leciu międzywojennym. Akcja rozpoczyna się w 1914 r., a kończy w 1939 r. Głównymi bohaterkami są młode kobiety, trzy siostry, które postanawiają założyć gazetę. „Nasze bohaterki są protoplastkami feministek, walczą o prawa kobiet, walczą z niesprawiedliwością, która wtedy miała miejsce w młodym państwie” – opowiadał Migas.
„Serial będzie pokazywał życie w redakcji, problemy z którymi się zmagają bohaterki, tematy, o których piszą w swojej gazecie, sprawy prywatne bohaterek” – dodał Migas.
W Lublinie we wtorek rozpoczęło się kręcenie scen, które w serialu rozgrywają się w Boże Narodzenie 1916 r. Bohaterki zamiast pójść na pasterkę postanawiają ocalić firmę ojca, zdemontować maszynę drukarską, którą chce zająć komornik. Ich ojciec jest na froncie, córki postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Wywożą maszynę i następnie wpadają na pomysł, że skoro już tę maszynę schowały, to mogą założyć gazetę.
W Lublinie filmowcy zostaną dwa tygodnie. Będą realizować sceny w plenerach, a także w drukarni. Za plan drukarni posłuży samorządowy ośrodek kultury „Dom Słów”, gdzie znajduje się zabytkowa maszyna drukarska. „Szukaliśmy takiego miejsca w całym kraju. Jest kilka podobnych, ale żadne nie jest tak bogate w starą maszynerię. Tutaj stworzymy, dzięki zabiegom scenograficznym, dwie drukarnie” – powiedział Migas.
Pomysłodawcą serialu jest Stanisław Krzemiński. „Pomysł jest oparty na jego rodzinnej historii. Po latach znalazł w podwójnym dnie kufra, który odziedziczył po babci, napisany przez nią pamiętnik. Te zapiski zainspirowały go” – powiedział Migas.
Role trzech głównych bohaterek grają aktorki młodego pokolenia: Paulina Gałązka, Katarzyna Zawadzka i Julia Rosnowska. Ich babcię gra Anna Polony, a ojca Adam Cywka.
Ekipa ma za sobą 19 dni zdjęciowych w hali, gdzie kręcono sceny rozgrywające się w mieszkaniu bohaterek. Po zakończeniu zdjęć w Lublinie filmowcy przeniosą się do Krakowa, a potem do Poznania. W hali nakręcą później sceny rozgrywające się w redakcji. Do Lublina wrócą jeszcze w maju na wiosenne zdjęcia plenerowe. Serial ma być pokazywany na antenie TVP 1 od września tego roku. (PAP)
Autor: Zbigniew Kopeć
kop/ agz/