Aleja w parku Ujezd w czeskiej Pradze nosi od soboty nazwę Alei Ofiar Totalitaryzmu. Uroczystość nadania nazwy odbyła się w przededniu 70. rocznicy dojścia komunistów do władzy, w ramach międzynarodowego projektu „Mene Tekel” upamiętniającego ofiary komunizmu.
Na uroczystości wiceprzewodniczący Konfederacji Więźniów Politycznych Frantiszek Szedivy podkreślił, że trzeba pamiętać o okresie totalitaryzmu, aby zapobiec jego powrotowi.
Pamięci o ofiarach totalitaryzmu poświęcony jest międzynarodowy festiwal historyczny "Mene Tekel", którego nazwa, zaczerpnięta z Biblii, odnosi się - jak pisze agencja CTK - do przepowiedni nieuchronnego upadku i kary za złe uczynki. Festiwal potrwa do 4 marca. Przypomni m.in. postacie Ireny Sendlerowej i rotmistrza Witolda Pileckiego.
Program festiwalu, w który zaangażował się Polski Instytut Kultury w Pradze, przypomina o ważnych wydarzeniach w historii Czech i innych krajów europejskich. Jak zauważa CTK, projekt zapoczątkowano w reakcji na brak zainteresowania społeczeństw losem więźniów politycznych z lat 50. XX wieku.
Aleja Ofiar Totalitaryzmu znajduje się przed Pomnikiem Ofiar Komunizmu, na który składa się kilka postaci symbolizujących odchodzenie i przemijanie ludzkiego życia. Autorem rzeźb jest nieżyjący już artysta Olbram Zoubek.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ kar/