Fryderyk Chopin był wielkim polskim patriotą i twórcą polskiej niepodległości - powiedział w sobotę prezydent Andrzej Duda. "Dzięki twórczości Chopina Polska wróciła na mapę świata w 1918 r." - podkreślił.
Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli udział w Pałacu Prezydenckim w koncercie z okazji 200. rocznicy pierwszego publicznego występu Fryderyka Chopina.
Prezydent zwrócił uwagę, że koncert nawiązuje do tradycji odbywających się w XIX w. wieczorków poetycko-muzycznych, które były organizowane przez polską arystokrację, a także koncertów dobroczynnych. "Na takim właśnie dobroczynnym koncercie, zorganizowanym na rzecz Towarzystwa Dobroczynności w Warszawie, dokładnie w tym Pałacu, który wtedy nazywał się Pałacem Radziwiłłowskim, w 1818 r. 24 lutego po raz pierwszy zagrał nasz wielki, wspaniały kompozytor, pianista - Fryderyk Chopin, miał wtedy 8 lat" - przypomniał prezydent. Dodał, że Chopin był objawieniem: "mówiono o nim, że będzie nowym Mozartem".
"My spotykamy się w dwusetną rocznicę tego wydarzenia, które o sto lat poprzedziło odzyskanie przez Polskę niepodległości. Mamy zatem taki szczególny rok, bo rok - patrząc z punktu widzenia dnia dzisiejszego - dwóch rocznic: rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i rocznicy tego właśnie pierwszego koncertu, który dał tu w Warszawie Fryderyk Chopin" - zwrócił uwagę Duda.
Prezydent powiedział, że jest przekonany, iż te dwa wydarzenia były ze sobą związane poprzez osobę i twórczość właśnie Fryderyka Chopina. "Chopin niestety nie żył długo, umarł w 1849 r., w Paryżu na emigracji, ponieważ uciekał z kraju, w którym był w zagrożeniu. Powstanie listopadowe, prześladowania ze strony rosyjskiego caratu, wszystko to, co mogło grozić tu w Polsce młodemu, wybitnie zdolnemu patriocie" - zaznaczył prezydent.
Podkreślił, że polski pianista był patriotą z "całą mocą", bo pochodził z patriotycznej, francusko-polskiej rodziny. "Jego ojciec, Mikołaj Chopin, był przecież Francuzem ? ale Francuzem, który na swoją drugą ojczyznę wybrał Polskę. Tutaj żył, ożenił się, tu urodził się jego syn, tu walczył wcześniej w powstaniu kościuszkowskim, poświęcił Polsce serce ? i tak też wychował swojego syna, Fryderyka" - dodał.
"Fryderyk Chopin był wielkim polskim patriotą. Jest najbardziej znanym na świecie polskim artystą, kompozytorem, najbardziej też chyba popularnym, bo przecież muzykę Chopina można usłyszeć w każdym zakątku świata, ale przede wszystkim był wielkim patriotą, który właśnie budował naszą kulturę" - powiedział prezydent przed koncertem.
Zwrócił uwagę, że Chopin "budował coś, co nazywamy naszą tradycją - coś, co uważamy za pewien fundament polskości". "Czemu?, bo mówimy, że w muzyce Chopina słychać tak wiele polskich elementów tak ważnych, gdziekolwiek na świecie by się nie było, gdzie by się nie słyszało tej muzyki, słyszy się w niej polskie wierzby płaczące, widzi się polskie łąki na Mazowszu. To wszystko, co tak kochał i za czym tak tęsknił na emigracji Fryderyk Chopin".
Prezydent podkreślił, że "być może nie byłoby 1918 r., gdyby nie muzyka Chopina, gdyby nie to, że także poza granicami umiał mobilizować Polaków do tego, by wierzyć w to, że ojczyzna wróci na mapy".
"Ten koncert wtedy, w 1818 r., odbył się tu, w Warszawie, odbył się wtedy w Królestwie Polskim, które teoretycznie, formalnie było państwem suwerennym, ale królem Królestwa Polskiego był przecież car Rosji – to takie suwerenne państwo jak PRL, który wielu z nas pamięta. Nie była Polska wtedy prawdziwą Polską, taką, w jakiej my dzisiaj żyjemy, i taką, o jakiej wtedy Polacy marzyli, żeby ją odzyskać – kraj, w którym będą sami stanowili o sobie i sami o sobie decydowali. Tego właśnie pragnął Fryderyk Chopin – żeby taka Polska wróciła" - wskazał prezydent.
Jak mówił, dzięki twórczości Chopina, dzięki Etiudzie Rewolucyjnej i innym wielkim utworom Chopina, Polska wróciła na mapę świata w 1918 r. "Można w związku z tym powiedzieć śmiało, że Fryderyk Chopin, jako jeden z wielkich twórców polskiej kultury jest również wielkim twórcą polskiej niepodległości" - podkreślił prezydent.
W koncercie uczestniczyli też m.in. ministrowie KPRP Halina Szymańska, Paweł Mucha, Wojciech Kolarski, dyrektor Biblioteki Narodowej dr Tomasz Makowski oraz dyrektor Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie Zbigniew Wawer.
Po raz pierwszy w historii w Pałacu Prezydenckiego artyści grali na fortepianie marki Erard z 1858 roku.(PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ mhr/