Kilim żydowskiej rodziny Jomtow ukrywanej przez rodzinę Joniuków jest jednym z eksponatów, które pokazało w sobotę Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Prezentacja odbyła się w ramach trwającej od kilku miesięcy w MIIWŚ akcji pod hasłem "Eksponat miesiąca".
Oprócz ozdobnego kilimu w gablocie muzealnej znalazło się także obwieszczenie niemieckich władz okupacyjnych w Częstochowie z września 1942 r. informujące o karze śmierci dla Żydów, którzy bez pozwolenia opuszczą obszar getta oraz ostrzegające przed konsekwencjami za udzielanie im pomocy. Zgodnie z hitlerowskim zarządzeniem za pomoc Żydom ukrywającym się na tzw. aryjskiej stronie groziła Polakom kara śmierci.
Wśród eksponatów są także trzy zdjęcia, w tym jednego z uratowanych Żydów, Szmula Walerschteina.
"To zastygła historia współistnienia dwóch narodów, nad które nadciągnęło widmo i mrok zagłady. Zbiega się tu troista perspektywa - oprawców, ofiar, ale i sprawiedliwych. I wyłania się stąd obraz społeczności, narodu, który nie zgodził się na politykę zagłady" - mówił podczas uroczystości, zastępca dyrektora Muzeum II Wojny Światowej, Tomasz Szturo.
Jak dodał, "dla większości polskiego społeczeństwa w czasie II wojny światowej ewangeliczna reguła miłości bliźniego nie była tylko czczym hasłem".
"I oby te eksponaty, które są bezdyskusyjnym świadectwem historycznym, były rozstrzygającym argumentem w tej gwałtownej dyskusji, w tym sporze, który wybuchł 27 stycznia (chodzi o przyjęcie przez Sejm - budzącej sprzeciw Izraela - nowelizacji ustawy o IPN karzącej m.in. za przypisywanie polskiemu narodowi odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez Trzecią Rzeszę - PAP)" - podkreślił Szturo.
Żydowska rodzina Jomtow (Jomtefów) w latach 1942-44 była ukrywana w miejscowości Grochów, położonej niedaleko Sokołowa Podlaskiego. Pomocy udzieliła im rodzina Joniuków, która ukryła czworo Żydów na strychu stodoły. W późniejszym okresie dołączyli do nich także dwaj bracia Walerschteinowie.
W 1983 r. Jan Joniuk i Leokadia Michalska-Joniuk, Eugenia Bartosiak-Joniuk i Zofia Wycech-Joniuk za swoje poświęcenie w ukrywaniu Żydów w czasie wojny otrzymali medal "Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata".
"Prawie siedem tysięcy osób narodowości polskiej zostało uhonorowanych medalem +Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata+. Jeżeli mówimy o Holokauście to mówimy o milionach ofiar, ale to jest tylko statystyka. Natomiast my chcielibyśmy, tak jak na naszej wystawie głównej, opowiedzieć o ludziach, konkretnych osobach. Za tymi obiektami, które dziś pokazujemy, kryją się ludzkie losy: polskiej rodziny Joniuków i żydowskiej rodziny Sary i Abrahama Jomtow" - powiedział kierownik działu wystawienniczego MIIWŚ, Marcin Westphal.
Wyjaśnił, że Abraham Jomtow był krawcem w Węgrowie, w pobliżu Grochowa.
"Obie rodziny znały się. Przed wojną Abraham szył dla rodziny Joniuków ubrania. Kiedy rozpoczęła się II wojna światowa Niemcy w Węgrowie założyli getto, do którego trafiła rodzina Jomtow. Joniukowie już wtedy im pomagali, dowożąc żywność. Kiedy we wrześniu 1942 r. Niemcy zaczęli likwidację getta i pierwszego dnia wymordowano tysiąc osób, a po potem sukcesywnie wywożono Żydów do Sokołowa Podlaskiego, skąd trafiali do Treblinki. Rodzinie Jomtow udało się uciec do pobliskich lasów, następnie udali się do Grochowa, gdzie poprosili o pomoc rodzinę Joniuków. Joniukowie nie odmówili pomocy. I tak ośmioosobowa polska rodzina udzieliła schronienia najpierw Sarze i Abrahamowi z dwójką dzieci, a potem jeszcze dwóm braciom Sary" - mówił Westphal.
W połowie 1944 r. pod naporem Armii Czerwonej oddziały niemieckie podczas operacji wycofywania się założyły w gospodarstwie Joniuków kwaterę.
"Żołnierze mieszkali w stodole, oficerowie w domu Joniuków, a na poddaszu ukrywała się żydowska rodzina. Jan Joniuk został przynajmniej raz przyłapany przez niemieckiego oficera, kiedy szedł z jedzeniem. Za każdym razem udało mu się wyjaśnić, że niesie ten posiłek żołnierzom lub sąsiadom i dzięki temu uniknął zdemaskowania" - opowiedział Westphal.
W lipcu 1944 r. rodzina Jomtow kończy się ukrywać i wyjeżdża do Sokołowa Podlaskiego, a potem do Łodzi, skąd po zakończeniu wojny emigruje do Kanady i Izraela.
"Ale na tym nie kończą się kontakty obu rodzin, ponieważ one są utrzymywane przez potomków Joniuków i Jomtow jeszcze w latach 80. Wtedy sytuacja się zmienia, ponieważ to ta żydowska rodzina w czasie stanu wojennego pomaga materialnie Joniukom, przesyłając im żywność i ubrania. Kontakty już wnuków obu rodzin trwają właściwie do dnia dzisiejszego" - dodał Westphal.
Inicjatywa MIIWŚ pn. "Eksponat miesiąca" prezentuje raz w miesiącu pamiątki ze zbiorów gdańskiego muzeum. Obiekty te są prezentowane w holu głównym placówki przez miesiąc.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ ozk/