Marsz Pamięci z okazji 75. rocznicy likwidacji krakowskiego getta przeszedł w niedzielę ulicami Krakowa. Jego uczestnicy wyruszyli z Placu Bohaterów Getta na teren byłego obozu KL Płaszów - pokonali w ten sposób blisko 4-kilometrową trasę, którą Niemcy przed laty prowadzili Żydów.
Przed wymarszem do uczestników przemówił m.in. podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski i kard. Stanisław Dziwisz.
"Wypełniam zaszczytny obowiązek reprezentując w tym miejscu prezydenta RP, by oddać hołd ofiarom, które tutaj zginęły, zostały wygnane do KL Płaszów lub zmarły po drodze do tego niemieckiego obozu zagłady" – powiedział Wojciech Kolarski. "Jestem też tutaj jako znak budowania Rzeczypospolitej, w której nie ma miejsca na antysemityzm, na nienawiść; w której wydarzenia, które się tutaj rozegrały, są jedynie przeszłością" – powiedział Wojciech Kolarski.
Przed wojną społeczność żydowska stanowiła jedną czwartą mieszkańców Krakowa. Niemcy utworzyli tam getto w marcu 1941 r. Mieszkało w nim blisko 17 tys. żydowskich obywateli Krakowa. Krakowskie getto było jednym z pięciu największych w Generalnym Gubernatorstwie. Pod koniec tego samego roku zamknięto w getcie kolejnych kilka tysięcy Żydów z okolicznych miast i miasteczek.
Przypomniał także datę 12 marca 1943 r., kiedy powstał Krakowski Komitet Pomocy Żydom, będący częścią aktywności Rady Pomocy Żydom "Żegota". "Te osoby, które wtedy podejmowały wysiłek, żeby ratować swoich żydowskich współbraci i współobywateli, są naszymi narodowymi bohaterami. Jestem tutaj dzisiaj by pokazać, że do tej postawy nawiązuje wolna suwerenna Rzeczpospolita" – powiedział prezydencki minister.
Z kolei kard. Stanisław Dziwisz podkreślił, że jedyne, co "możemy teraz zrobić dla zamordowanych w trudnym do opisania poniżeniu krakowian to pokazać, że cenimy ich wkład w życie naszego miasta, że pamiętamy o nich i o ofierze życia, jaką złożyli". "Temu właśnie służy Marsz Pamięci" – powiedział kard.
Wezwał uczestników Marszu o modlitwę "za tych, którzy zginęli, i za tych, którzy przeżyli i niosą przez całe życie ranę pamięci i lęk, że historia mogłaby się powtórzyć". "Módlmy się, żeby ci, którzy nie pamiętają czasów Zagłady inaczej, jak tylko przez pamięć swych rodziców lub dziadków o tamtych strasznych wydarzeniach, umieli podjąć to trudne dziedzictwo" – mówił też kardynał.
Podkreślił także, że: "Marsz Pamięci to pozytywny komunikat, który wysyłamy światu – w zalewie nienawiści, manipulowania emocjami i historią próbujemy pokazać, że jedyne, co się liczy, to szacunek dla drugiego człowieka". "Dla nas, chrześcijan, to wypełnienie zadania, jakie stawia nam nasz Pan i Mistrz napominając, byśmy dawali świadectwo swej wiary przez to, co uczyniliśmy naszym bliźnim, będącym w potrzebie, i umieli rozliczać się z tego, czego im nie uczyniliśmy, w czym ich zawiedliśmy" – powiedział kard. Dziwisz. Wezwał zebranych do przebycia "w duchu głębokiego szacunku dla każdego człowieka i pokuty drogę, która była w roku 1943 drogą ku wyniszczeniu i śmierci".
W trakcie uroczystości na Placu Bohaterów Getta przewodnicząca Związku Krakowian w Izraelu Lili Haber i poeta Adam Zagajewski odczytali wiersz "Nienapisana elegia dla Żydów krakowskich" Zagajewskiego. Przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej Tadeusz Jakubowicz wyrażał z kolei obawy przed możliwością odrodzenia się antysemityzmu i nawoływał do wzajemnego szanowania się.
Podczas uroczystości na Placu Bohaterów Getta, na którym w marcu 1943 r. hitlerowcy urządzili selekcję mieszkańców likwidowanego getta, uczestnicy Marszu Pamięci zmówili modlitwę za zmarłych i złożyli kwiaty pod tablicą pamiątkową. Marsz wyruszył spod "Apteki pod Orłem" należącej podczas okupacji do Tadeusza Pankiewicza, który był jedynym Polakiem mieszkającym w getcie, dostarczał Żydom żywność, leki i pomagał im w ucieczce poza mury.
Przy zachowanym fragmencie muru getta na ul. Lwowskiej uczestnicy marszu złożyli kwiaty i zapalili znicze. Kwiaty i znicze złożono także pod głazem z tablicą upamiętniającą Żydów pomordowanych w obozie w Płaszowie. Na terenie byłego obozu odbyła się krótka ekumeniczna ceremonia o charakterze religijnym.
Ostateczna akcja likwidacyjna getta ruszyła 13 i 14 marca 1943 r. Z 8 tys. mieszkańców getta kilka tysięcy zostało przesiedlonych do obozu koncentracyjnego w Płaszowie, ok. dwóch tysięcy zostało zamordowanych na Umschlagplatz getta - dzisiejszym Placu Bohaterów Getta, pozostali trafili do Auschwitz-Birkenau.
Przed wojną społeczność żydowska stanowiła jedną czwartą mieszkańców Krakowa. Niemcy utworzyli tam getto w marcu 1941 r. Mieszkało w nim blisko 17 tys. żydowskich obywateli Krakowa. Krakowskie getto było jednym z pięciu największych w Generalnym Gubernatorstwie. Pod koniec tego samego roku zamknięto w getcie kolejnych kilka tysięcy Żydów z okolicznych miast i miasteczek. W ciągu 1942 r. zorganizowano w getcie kilka akcji wysiedleńczych, podczas których większość mieszkańców getta wywieziona została głównie do obozu zagłady w Bełżcu.
Ostateczna akcja likwidacyjna getta ruszyła 13 i 14 marca 1943 r. Z 8 tys. mieszkańców getta kilka tysięcy zostało przesiedlonych do obozu koncentracyjnego w Płaszowie, ok. dwóch tysięcy zostało zamordowanych na Umschlagplatz getta - dzisiejszym Placu Bohaterów Getta, pozostali trafili do Auschwitz-Birkenau.
Z krakowskiego getta uratowali się m.in. Roman Polański, Ryszard Horowitz z siostrą, Roma Ligocka, Stella Mueller i Miriam Akavia.
Obecnie na Placu Bohaterów Getta stoi 70 różnej wielkości krzeseł-rzeźb z metalu, upamiętniających ofiary Holokaustu. Metalowe krzesła-pomniki nawiązują do porzuconych mebli, zalegających plac podczas likwidacji getta. Pisał o tym Tadeusz Pankiewicz w swojej książce "Apteka w getcie krakowskim". W samej aptece znajduje się muzeum – oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Pieniądze na jego modernizację przekazali m.in. Roman Polański oraz Steven Spielberg.
Obóz w Płaszowie istniał w latach 1943-45, początkowo jako obóz pracy przymusowej, potem jako obóz koncentracyjny. Był miejscem eksterminacji Żydów i Romów, okresowo przebywali tam także Polacy i przedstawiciele innych narodowości. Martyrologia więźniów Płaszowa była tematem filmu Stevena Spielberga "Lista Schindlera".
Na początku 2017 r. gmina Kraków, Muzeum Historyczne i Gmina Wyznaniowa Żydowska zawarły trójstronne porozumienie w sprawie współpracy nad projektem zakładającym w przyszłości powstanie na terenie byłego KL Plaszow oddziału Muzeum Historycznego Miasta Krakowa (MHK).
W listopadzie ub.r. na ok. 40-hektarowym terenie dawnego obozu MHK otwarło wystawę plenerową, która przybliża historię obozu. Ekspozycja składa się z ok. 20 plansz przedstawiających fotografie, komentarze historyczne i cytaty świadków historii. Wystawa czynna będzie aż do czasu rozpoczęcia prac przy planowanej budowie Muzeum Miejsca Pamięci KL Plaszow.
Marsz odbywa się pod patronatem prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, przewodniczącego Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie Tadeusza Jakubowicza oraz dyrektora Festiwalu Kultury Żydowskiej Janusza Makucha. Organizacja Marszu jest finansowana ze środków Kancelarii Prezydenta Miasta Krakowa.(PAP)
autor: Anna Pasek
hp/ mhr/