Przebywający z wizytą w Warszawie wicepremier Wielkiej Brytanii Nick Clegg i minister do spraw europejskich David Lidington złożyli w piątek wieniec przed Pomnikiem Bohaterów Getta. Zwiedzili także Muzeum Powstania Warszawskiego i spotkali się z kombatantami. Wicepremier Clegg oraz minister Lidington przybyli do Warszawy w związku z trwającym od czwartku szczytem Partnerstwa Wschodniego.
Wieniec, który złożyli pod Pomnikiem Bohaterów Getta, składał się z kwiatów w barwach flagi brytyjskiej. Przed pomnikiem delegację powitała p.o. dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich Agnieszka Rudzińska-Rytel. Odpowiadała na pytania brytyjskiego wicepremiera dotyczące powstania w getcie warszawskim, a także opowiedziała mu o budowanym Muzeum Historii Żydów Polskich.
Warszawskie getto, jako zamknięty obszar, hitlerowcy utworzyli jesienią 1940 r. Za jego murami znalazło się wówczas blisko 450 tys. Żydów. Brakowało opału, odzieży, leków, panował głód i choroby. Powstanie w getcie warszawskim wybuchło 19 kwietnia 1943 roku. Było aktem rozpaczy w ostatniej fazie likwidacji getta, rozpoczętej przez Niemców kilka miesięcy wcześniej. W chwili wybuchu powstania w getcie było około 70 tys. Żydów; prawie 14 tys. z nich zginęło. Reszta została wywieziona do obozów zagłady. Powstańcy w małych, rozproszonych grupach walczyli do 16 maja 1943 roku. Tego dnia gen. SS Juergen Stroop ogłosił koniec akcji pacyfikacyjnej i rozkazał wysadzić w powietrze Wielką Synagogę na Tłomackiem.
Spod pomnika Clegg i Lidington udali się do Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie powitali ich m.in. dyrektor placówki Jan Ołdakowski oraz jego zastępcy Dariusz Gawin oraz Paweł Ukielski. Politycy zwiedzili muzeum, a potem spotkali się z kombatantami.
"To, co robiliście w czasie wojny, robiliście nie tylko dla Warszawy, nie tylko dla Polski, ale dla Europy" - mówił wicepremier Clegg.
W spotkaniu uczestniczyli m.in. dowódca legendarnej obrony Pałacyku Michla na warszawskiej Woli generał brygady Janusz Brochwicz-Lewiński „Gryf”, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich ppłk. Edmund Baranowski, major Janusz Gołuchowski, który walczył w powstaniu jako 16-latek, następnie w I Dywizji Pancernej Generała Maczka, wiceprezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej major Bolesław Hozakowski, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich kapitan Halina Jędrzejewska, prezes Okręgu Warszawa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej kapitan Stanisław Krakowski, prezes Środowiska Pułku AK „Baszta” kapitan Wojciech Militz, major Jan Paśnicki, kapitan dr Aleksander Pistl (członkowie II Korpusu Pancernego Generała Władysława Andersa), kapitan Marian Słowiński (uczestnik lądowania w Normandii, uhonorowany wieloma odznaczeniami brytyjskimi).
"To, co robiliście w czasie wojny, robiliście nie tylko dla Warszawy, nie tylko dla Polski, ale dla Europy" - mówił wicepremier Clegg.
"Utarło się w polskim społeczeństwie, szczególnie w Warszawie, że nie być w konspiracji to wielki wstyd. To było oczywiste. (...) W czasach okupacji, działając w konspiracji, nie znało się właściwie nikogo innego" - opowiadał prezes środowiska Żołnierzy Pułku AK "Baszta" i innych mokotowskich oddziałów powstańczych Wojciech Militz.
Na koniec spotkania Clegg i Lidington wzięli udział w zapaleniu znicza pod Murem Pamięci Muzeum Powstania Warszawskiego.
dsr/ agz/ hes/ mlu/ bk/