Niemcy wchodzą - Gestapo. (...) On mnie się pyta, co ja tu robię - bo to był Ślązak, mówił dobrze po polsku. Ja mówię: mama moja. On się do niej zwraca: kto to jest? Syn! - odpowiedziała. Ile odwagi tej osoby! Stoi czworo dzieci, małych dzieci - nie zadrżała. Czy to nie jest wiara, czy to nie jest cud? – opowiadał PAP Henryk Prajs, ocalony przez Polaków podczas II wojny światowej.