17 kwietnia Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrzy skargą kasacyjną Bielska-Białej w sprawie nadania rondu imienia twórcy Fabryki Samochodów Małolitrażowych Ryszarda Dziopaka – poinformował w czwartek rzecznik bielskiego magistratu Tomasz Ficoń.
Na patrona, który m.in. należał do PZPR i był posłem w PRL, nie zgodził się wojewoda śląski. Uznał, że narusza ustawę dekomunizacyjną. Zdanie wojewody podtrzymał gliwicki Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Zdaniem bielskiego magistratu decyzje w sprawie Ryszarda Dziopaka nie były obiektywne. „Nie wzięto pod uwagę wszystkich aspektów sprawy. Skoro WSA przychylił się do stanowiska IPN i uznał, że Ryszard Dziopak był osobą propagującą system totalitarny, z czym się nie zgadzamy, oraz że został wyrzucony ze stanowiska dyrektora FSM po protestach robotniczych, co też jest nieprawdą, to trudno, abyśmy przeszli nad tym do porządku dziennego. Dlatego wystąpiliśmy ze skargą” – dodał rzecznik.
Rada miejska Bielska-Białej podjęła uchwałę o nadaniu jednemu z rond imienia Ryszarda Dziopaka w lutym ub.r. Zaproponował ją ówczesny parlamentarzysta PO Rafał Muchacki. Jego zamierzeniem było uhonorowanie założyciela i pierwszego dyrektora FSM.
Głosowanie poprzedziła dyskusja, która podzieliła radnych. Część związana z PiS argumentowała, że Dziopak przez długie lata był działaczem partyjnym, a jego kariera była pochodną przynależności do PZPR i nie wynikała z kompetencji menedżerskich. Odmienne zdanie mieli radni PO oraz prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult. Podkreślali, że twórca FSM był wybitnym menedżerem o silnej osobowości.
Uchwałę samorządu unieważnił wojewoda śląski. Jego zdaniem nadanie rondu imienia Dziopaka naruszyło ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Wsparł się opinią IPN. W uzasadnieniu wskazał, że "za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989". Przypomniał, że Dziopak był członkiem władz wojewódzkich PZPR i posłem PRL.
Pod koniec kwietnia ub.r. rada miejska zaskarżyła rozstrzygnięcie wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Jej prawnik Jacek Biel wskazywał m.in., że wojewoda w treści rozstrzygnięcia nie wskazał konkretnych okoliczności, które przesądzają o uznaniu Dziopaka za symbol komunizmu.
W październiku sąd, choć nie jednomyślnie, przyznał rację wojewodzie. W grudniu bielscy radni podjęli uchwałę o skierowaniu skargi kasacyjnej do NSA.
Ryszard Dziopak urodził się w 1929 r. w Rzeszowie. Był ekonomistą. W 1960 r. został dyrektorem Wytwórni Sprzętu Mechanicznego w Bielsku-Białej. Bardzo długo ubiegał się o budowę w mieście Fabryki Samochodów Małolitrażowych.
Drogę do tego otworzyło dopiero objęcie władzy przez Edwarda Gierka i decyzja o "zmotoryzowaniu" PRL. W 1972 r. Dziopak został dyrektorem FSM. W szczytowym okresie fabryka zatrudniała ok. 35 tys. pracowników. Odszedł z FSM w 1980 r. Zmarł latem 1999 r. w Bielsku-Białej. Dziopak należał do PZPR od 1955 r. W latach 1972-1985 był posłem na Sejm PRL.
Przedstawiciel magistratu przeprowadził badania w IPN, z których wynikało, m.in., że Dziopak nie był współpracownikiem służb bezpieczeństwa PRL.
W FSM produkowane były samochody Syrena, Fiat 126p oraz Fiaty Cinquecento. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ itm/