16 mln zł będzie kosztować pierwszy etap przebudowy Opery Wrocławskiej. Dzięki rozbudowie, w podziemnej kondygnacji powstaną nowe pomieszczenia, w których znajdą się m.in. magazyny kostiumów, rekwizytów oraz biblioteka multimedialna.
Jak poinformował w środę dyrektor Opery Wrocławskiej Marcin Nałęcz-Niesiołowski, w związku z otrzymaniem dofinansowania z funduszy unijnych w wysokości prawie 11 mln zł, zarząd Opery Wrocławskiej ogłosił przetarg na realizację pierwszej części rozbudowy opery. Zakłada on budowę podziemnej kondygnacji w miejscu istniejącego na tyłach opery parkingu. W podziemnych pomieszczeniach znajdą się m.in. magazyny kostiumów i rekwizytów teatralnych oraz biblioteka multimedialna. „Przewidujemy, że wartość tego projektu wyniesie 16 mln zł” - powiedział Nałęcz-Niesiołowski.
Na ten cel opera otrzymała dofinansowanie w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020 w wysokości blisko 11 mln zł, a także wsparcie z budżetu województwa dolnośląskiego na kwotę ponad 4,5 mln zł.
„W tym momencie trwa przetarg na część pierwszą rozbudowy, czyli prace związane z archeologią, z pracami typowo ziemnymi potrzebnymi do dalszej inwestycji. Prace ziemne, które chcemy zrealizować, mają zakończyć się pod koniec tego roku lub na początku przyszłego” - dodał dyrektor opery. Zakończenie rozbudowy podziemia planowane jest na I kwartał 2020 r.
Równocześnie w operze trwają przygotowania do rozpoczęcia drugiego etapu rozbudowy instytucji, który będzie miał charakter partnerstwa publiczno-prywatnego. Jak tłumaczył dyrektor opery, na terenie obecnego parkingu ma powstać budynek mieszczący m.in. duże sale prób dla orkiestry i chóru, a także mniejsze sale prób dla solistów.
„Jeżeli uda nam się skutecznie przejść przez procedurę partnerstwa publiczno-prywatnego, wówczas nowo powstały budynek miałby dwie części, w tym jedną związaną z działalnością partnera prywatnego. Taki partner zobowiązałby się do wybudowania ze swoich środków nowych sal prób na potrzeby opery, a sam mógłby w ramach tego budynku prowadzić swoją działalność” - mówił. Jak dodał, taką działalnością mogłyby być usługi hotelowe albo biurowe.
„Byłby to pierwszy w kraju przykład połączenia finansowania środków unii europejskiej ze środkami pochodzącymi z partnerstwa publiczno-prywatnego” - ocenił Nałęcz-Niesiołowski. (PAP)
autor: Agata Tomczyńska
ato/ itm/