Premiera filmu „Robot. Niezwykła historia Waldemara Szwieca” odbyła się w poniedziałek w kieleckim kinie „Fenomen”. To dokument o jednym z najzdolniejszych, a jednocześnie mało znanym cichociemnym i żołnierzu AK – powiedział PAP jeden z reżyserów filmu Wojciech Niebelski.
40-minutowy dokument opowiada o życiu i działalności partyzanckiej por. Waldemara Szwieca ps. „Robot” – cichociemnego, dowódcy II Zgrupowania Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury”.
„To film o jednym z najzdolniejszych i jednocześnie mało znanym cichociemnym i żołnierzu Armii Krajowej. Przeważnie pozostawał w cieniu Jana Piwnika „Ponurego” i Eugeniusza Kaszyńskiego „Nurta”. Ale to niesamowicie barwna postać i na pewno warta pokazania, szczególnie młodemu pokoleniu” – podkreślił Niebelski. „Był niezłomny duchem i nigdy się nie poddawał. To historia człowieka, o którym nie powinniśmy zapomnieć” -dodał.
„Po kapitulacji Francji w 1940 roku i rozformowaniu się armii gen. Maczka ucieka na północ kraju i usiłuje przedostać się do Anglii. Okazuje się jednak, że ostatni statek odpłynął. Przedziera się przez całą okupowaną Francję i kradnie jacht. Może nam się wydawać, że to nic wielkiego, ukraść jacht i popłynąć sobie na Gibraltar. Tyle tylko, że ta podróż pełna improwizacji trwa miesiąc. Szwiec płynie bez żadnych map, z dala od brzegu, żeby nie zostać zauważonym przez Niemców. Niezwykła historia jakich pełno w życiorysie +Robota+” – powiedział reżyser.
Dr Marek Jedynak historyk z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej i współautor scenariusza filmu, przypomniał w rozmowie z PAP jedną z najbardziej spektakularnych akcji partyzanckich podczas II wojny światowej. W nocy z 31 sierpnia na 1 września 1943 r. 64-osobowy odział II Zgrupowania pod dowództwem „Robota” na ponad dwie godziny opanował miasto Końskie, w którym garnizon niemiecki liczył ponad 1800 żołnierzy i funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa III Rzeszy.
„Udało się zaszachować żołnierzy niemieckich stacjonujących w koszarach. Obstawiono drzwi i okna. Niemcy wiedząc co cię dzieje w mieście, nie byli nawet w stanie opuścić budynku, ponieważ byli cały czas ostrzeliwani. Nie byli podjąć w stanie żadnej walki. Po wykonaniu wyroków śmierci na konfidentach i zdobyciu magazynów ze sprzętem i żywnością, Szwiec ze swoim oddziałem bez strat własnych opuścił miasto” – powiedział Jedynak.
„Robot” zginął wraz z czwórką swoich żołnierzy 14 października 1943 r. w Wielkiej Wsi w powiecie koneckim, otoczony przez oddziały niemieckie. W filmie przedstawiono odnalezione i opublikowane dopiero kilka lat temu zdjęcie pochodzące z archiwum radomskiego gestapo, przedstawiające Waldemara Szwieca tuż po jego śmierci.
„Dość długo zastanawialiśmy się, czy umieścić to zdjęcie w naszym filmie, bo w końcu pokazuje osobę zmarłą. Nasz dokument będzie też pokazywany w telewizji, oglądany zapewne przez różne grupy wiekowe, w tym młodzież. Przeważył jednak fakt, że jest to zdjęcie bardzo mało znane i w naszym dokumencie spina klamrą historię życia oraz podkreśla tragizm tej niezwykłej postaci” – wyjaśnił Niebelski.
40-minutowy dokument „Robot. Niezwykła historia Waldemara Szwieca” został zrealizowany przez kielecką Fundację imienia Stefana Kudelskiego w ciągu zaledwie trzech tygodni. Reżyserami filmu są Wojciech Niebelski i Marek Wrona, a autorami scenariusza Wojciech Niebelski i Marek Jedynak. (PAP)
autor: Janusz Majewski
maj/ pat/