„Jubileusz stulecia odzyskania niepodległości to czas, kiedy przypominamy wydarzenia i ludzi, którzy walczyli o wolność. Obok wielkich przywódców politycznych i dowódców wojskowych warto pamiętać również o sportowcach zasłużonych dla niepodległości” – czytamy we wstępie.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, kultura fizyczna była jedną z tych dziedzin, w której trzeba było odrobić gigantyczne zapóźnienia po 123 latach zaborów. „Spuścizną zaborców było kilka klubów w Krakowie, Lwowie, Łodzi, Warszawie i Poznaniu, parę sokolich sal gimnastycznych i … setki tysięcy młodzieży z kręgosłupami powykrzywianemi od ciągłego ślęczenia nad gramatykami, historjami i geografjami wrażych [wrogich – PAP] państw” – opisywał sytuację wyjściową polskiego sportu tuż po odzyskaniu niepodległości „Przegląd Sportowy” z 1928 roku.
Odzyskanie niepodległości dało impuls dla rozwoju sportu. Były powoływane lub reaktywowane związki i kluby sportowe. Ich zadaniem było przygotowanie sportowców do rywalizacji na międzynarodowym poziomie. W marcu 1919 roku, kiedy nawet jeszcze nie istniał Polski Komitet Olimpijski, Polska otrzymała zaproszenie do udziału w igrzyskach olimpijskich, które miały się odbyć w 1920 roku w Antwerpii. Jednak ostatecznie ze względu na zbliżających się bolszewików udział Polaków w igrzyskach został odwołany.
Wraz ze zwycięstwem w 1920 roku nadszedł czas intensywnej pracy. Dla rozwoju sportu ważne było zainteresowanie sportem ze strony liderów politycznych. Ich ulubioną dyscypliną okazała się piłka nożna. W dziesięć lat po odzyskaniu niepodległości, w 1928 roku, „Przegląd Sportowy” pisał: „Stokrotne audiencje u wpływowych osobistości, propaganda sportu w prasie specjalnej i codziennej, pierwszy kontakt z zagranicą, kolosalna suma pracy, włożona w tworzenie nowych klubów i związków, a przede wszystkiem – żywiołowy ciąg młodzieży do wychowania fizycznego sprawił, że słowo +sport+ przestało być w Polsce nic niemówiącym dźwiękiem”.
Międzywojnie to czas również wielu debiutów. Pierwszym oficjalnym występem reprezentacji w piłce nożnej był mecz z Węgrami rozegrany w grudniu 1921 roku w Budapeszcie. Natomiast w 1924 roku Polacy uczestniczyli w Tygodniu Sportów zimowych w Chamonix, który został uznany później za pierwsze zimowe igrzyska. Chociaż w Chamonix Polakom nie udało się osiągnąć dużego sukcesu, to pierwsze medali olimpijski – srebrny – Polacy zdobyli kilka miesięcy później w letnich igrzyskach w Paryżu. Zdobyła go drużyna kolarska w składzie: Józef Lange, Jan Łazarski, Tomasz Stankiewicz i Franciszek Szymczyk.
Polacy byli pionierami w łucznictwie, odnosili również sukcesy w jeździectwie i szermierce, które zostały określone przez historyków sportu mianem polskich specjalności. Dziedzinami, w której Polskę reprezentowało najwięcej olimpijczyków były również lekka atletyka, wioślarstwo, hokej na lodzie, piłka nożna, narciarstwo, szermierka, kolarstwo, jeździectwo.
Polacy byli również wyspecjalizowani w kilku nieolimpijskich dziedzinach – lotnictwie, szybownictwie czy sporcie balonowym. Osiągnęli również międzynarodowy poziom w tenisie, boksie i szachach.
W 1929 roku Polska była gospodarzem mistrzostwa świata FIS w Zakopanem. Polska była również gospodarzem pierwszych mistrzostw świata w łucznictwie – zorganizowano je w 1931 roku we Lwowie.
W Poznaniu w 1921 roku została utworzona Centralna Szkoła Wojskowa Gimnastyki i Sportu, która szkoliła instruktorów gimnastyki, boksu, szermierki oraz lekkiej atletyki. Została ona później połączona z warszawskim Państwowym Instytutem Wychowania Fizycznego. W ten sposób powstał Centralny Instytut Wychowania Fizycznego, a od 1938 roku funkcjonował pod nazwą Akademia Wychowania Fizycznego.
W międzywojennej Polsce uprawiano również sport amatorsko, a swoje zawody mieli również przedstawiciele grup zawodowych – kolejarze, pocztowcy czy żołnierze. Były również organizowane z dużym rozmachem imprezy sportowe, które przyciągały miłośników sportu. Organizowano marsz szlakiem Kadrówki, bieg wzdłuż granic czy rowerowy bieg dookoła Polski. „Przedmiotem pożądania pasjonatów kultury fizycznej stała się Państwowa Odznaka Sportowa z białym orłem, przyznawana za dobre wyniki w sporcie. Rywalizować o nią mogli mężczyźni w wieku od 14 lat i kobiety po ukończeniu 16. roku życia” – piszą autorki. Według wyliczeń, tę odznakę do 1938 roku zdobyło niemal 800 tys. osób.
Nastroje zagrożenia wybuchem kolejnej wojny były wyczuwalne również przez sportowców. Większość polskich sportowców w różny sposób wspierała Fundusz Obrony Narodowej. Gromadził on środki z datków osób prywatnych i organizacji na potrzeby armii. Janusz Kusociński na rzecz FON przekazał swój złoty sygnet olimpijski. Janina Kurkowska-Spychajowa, słynna łuczniczka, oddała swoje sportowe pamiątki, aby zasilić budżet polskiego lotnictwa. Natomiast w czerwcu 1939 roku Związek Dziennikarzy Sportowych zorganizował imprezę – „Wielką Rewię Asów Sportu na rzecz Funduszu Obrony Narodowej”. Była to jedna z ostatnich okazji do wspólnych występów m.in. Janusza Kusocińskiego i Józefa Nojiego. W publikacji znajduje się zdjęcie z „Przeglądu Sportowego”, na której Noji przekazuje Kusocińskiemu pałeczkę podczas sztafety 4x1500 m. W czasie wojny obaj stracą życie w symbolicznych miejscach – w Palmirach i KL Auschwitz.
Gdy wybuchła wojna, sportowcy zaangażowali się w walkę z okupantami. Zginęli m.in. w kampanii wrześniowej, w Katyniu, pod Monte Cassino, w Powstaniu Warszawskim, niemieckich więzieniach i obozach koncentracyjnych.
„Wszystkich bohaterów niniejszej publikacji łączy to, że choć sport był ich życiem, największą wartością pozostała Polska. W momencie próby nie zawahali się poświęcić Jej wszystkiego” – napisał we wstępie Maciej Zdziarski, prezes Instytutu Łukasiewicza.
Wśród opisanych sportowców znaleźli się Janusz Kusociński, Halina Konopacka, Stanisław i Helena Marusarzowie, Antoni Maszewski, Witalis Ludwiczak, Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski, Bronisław Czech, Józef Noji, Leszek Lubicz-Nycz, Jerzy Iwanow-Szajnowicz, Eugeniusz Lokajski, Wacław Kuchar, Jadwiga Jędrzejowska oraz Maria Kwaśniewska.
Jeden z rozdziałów został poświęcony również pocztowcom II RP. W dwudziestoleciu międzywojennym pocztowcy ćwiczyli sprawność podczas przysposobienia wojskowego, mieli również swoje kluby sportowe. Przysposobienie, w dużej mierze oparte na wychowaniu fizycznym, miało przygotować mężczyzn do zasadniczej służby wojskowej, a kobiety do niesienia pomocy na wypadek wojny. Te umiejętności przydały się już na początku wojny. 1 września Niemcy równocześnie z ostrzałem Westerplatte uderzyli na pl. Heweliusza w Wolnym Mieście Gdańsku, na którym mieściła się Poczta Polska. W obronie urzędu wziął udział Gdański Pocztowy Klub. Pocztowcy, którzy przeżyli obronę, zostali skazani na śmierć pod zarzutem nielegalnych działań dywersyjnych i rozstrzelano 5 października na Zaspie.
Wartym odnotowania zabiegiem wydawców książki jest zamieszczenie koloryzowanych, archiwalnych zdjęć, które są efektem pracy Anny Marjańskiej. Jak podkreślają wydawcy, dzięki temu bohaterowie książki stają się nam jeszcze bliżsi.
Książka „Sportowcy dla Niepodległej” Magdaleny Stokłosy i Aleksandry Wójcik ukazała się nakładem Instytutu Łukasiewicza.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/ skp/